Skocz do zawartości
Szela

Infernal / Diabolique: Licence To Sin

Rekomendowane odpowiedzi

Polaków chwalić nie wolno więc napiszę:

 

Ta gra to kolejny polski gniot, idiotyczne AI, denna fabuła, słaba grafika, nuda i brak grywalności...*

 

Pożyjemy zobaczymy...

 

* - jak tak napiszę to dobra gra wyjdzie...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znaczy kolejny? Xpand był gniotem? A chrome? ;] a Painkiller? ;] reszta to gnioty ;]

1553874[/snapback]

tak, xpadn był gniotem , chrome równiez [;

 

ale seria earth rzondzi rulezem [;

trzeba poczekac i zobaczyc co z tego wyniknie bo moze byc ciekawie B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopiemy temat .

 

Duzo nowych informacji KLIK

 

Dla tych co tpsa robi w konia :

 

...Gramy!

 

Pierwszy z zawartych w demie poziomów rozpoczyna się w piwnicach starego klasztoru. Biorąc pod uwagę wypowiedzi krzątających się po najbliższej okolicy mnichów, można dojść do wniosku, że akcja tego etapu rozgrywa się w Niemczech. Epizod nie jest specjalnie skomplikowany. Tworząc go, autorzy chcieli przede wszystkim zapoznać użytkownika z noszonymi przez Ryana gadżetami (np. goglami pozwalającymi znaleźć źródła zdrowia i energii magicznej), a także nauczyć gracza prawidłowego posługiwania się nadnaturalnymi zdolnościami głównego bohatera - chodzi tutaj głównie o umiejętność teleportacji - temu aspektowi poświęcę nieco więcej miejsca w dalszej części artykułu.

 

Dołączona grafikaOd samego początku zmagań, gra zaskakuje swoją oprawą wizualną. Uruchomienie programu z wszystkimi wodotryskami sprawia, że grafika prezentuje się wręcz imponująco. Bardzo dobrze opracowana postać głównego bohatera (akcję obserwujemy zza jego pleców), niezłe sylwetki przeciwników oraz obfitujące w szczegóły i ładne efekty świetlne otoczenie sprawia, że Infernal nie ustępuje w niczym zachodnim produkcjom. Można mieć co prawda małe zastrzeżenia do animacji oraz niezbyt przekonującego ognia, ale i tak jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, co udało się w tej kwestii stworzyć autorom gry.

 

Krzątając się po piwnicach klasztoru, często napotkamy różne pudła oraz drewniane beczki. Niemal wszystkie elementy otoczenia można zniszczyć przy pomocy broni. Istnieje też możliwość chowania się za bardzo dużymi skrzyniami i prowadzenia ognia z wykorzystaniem osłony, ale trzeba pamiętać, że po kilkunastu sekundach mogą z niej zostać tylko drzazgi. Największe spustoszenie dokonuje się oczywiście wskutek rozmaitych wybuchów, wówczas po planszy latają oderwane kawałki desek oraz innych materiałów. Również i ten aspekt oprawy wizualnej zasługuje na duże uznanie. Wprawione w ruch przedmioty zachowują się bardzo realistycznie, co zresztą nie powinno nikogo dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że za oddziaływania fizyczne odpowiada tu technologia PhysX. Niestety, z racji tego, że nie dysponuję specjalistyczną kartą z procesorem firmy AGEIA, nie jestem w stanie stwierdzić, czy Infernal zaoferuje w tej kwestii więcej fajerwerków, tak jak to było w przypadku gry Tom Clancy's Ghost Recon: Advanced Warfighter.

 

 

 

Dołączona grafikaWróćmy jednak do rozgrywki. Pierwszego z napotkanych wrogów eliminuję po cichu, podkradając się niezauważenie w jego pobliże i zabijając go uderzeniem pistoletu w szyję. Aby przejść do kolejnej części kompleksu, muszę wziąć kartę magnetyczną, zdolną sforsować zlokalizowany tuż obok zamek. Gra nie umożliwia przeszukania ciała w tradycyjny sposób, Ryan czyni to dopiero poprzez wchłonięcie duszy. Wykorzystanie piekielnej mocy ma również inne, praktyczne zastosowanie. Jest to jeden ze sposobów na regenerację sił witalnych. Podczas zmagań nie ujrzymy, tak jak w innych grach, apteczek. Można co prawda odnowić energię przy pomocy specjalnych kulek (widać je dzięki goglom), ale tych ostatnich nie spotkamy zbyt często. Dlatego właśnie każdego zabitego wroga należy poddać okrutnemu procesowi wysysania duszy, gdyż jest to podstawowe remedium na ubytek żywotności.

Dołączona grafikaPo krótkiej wędrówce docieram do kolejnej sali. Tutaj nie ma czasu na zabawę w cichego zabójcę, wrogowie zauważają mnie jeszcze w korytarzu i niemal natychmiast rozpoczynają ostrzał. Załatwienie oponentów z pistoletu nie stwarza większego problemu - dwie, trzy kule i przeciwnicy już leżą u moich stóp. Śmierć to jednak dopiero początek. Podchodzę do ciał i rozpoczynam wchłanianie dusz. Dodatkowa amunicja oraz energia życiowa nie może się przecież zmarnować...

 

Wyjścia na powierzchnię broni większa grupa wrogów. Tutaj po raz pierwszy korzystam z unikatowej mocy Ryana, pozwalającej na zwiększenie siły ognia poprzez wciśnięcie prawego przycisku myszy. Zamiast kul, z lufy pistoletu wystrzeliwany jest czerwony pocisk, który wybucha przy kontakcie z pierwszą przeszkodą - wszystko odbywa się kosztem ubytku energii magicznej. Trafiony w twarz mnich nie ma żadnych szans. Kryjący się za jego plecami towarzysz również pada na ziemię. Siła rażenia piekielnego pocisku jest całkiem spora - myślę w duchu i złowieszczo uśmiecham się pod nosem.

 

Dołączona grafikaPosuwam się ostrożnie do przodu, wykorzystując ochronę w postaci kolumn i zabijając po kolei wszystkich wrogów. W międzyczasie kończy mi się amunicja do broni, sięgam więc po shurikeny, które wsparte piekielną mocą, zadają kilkukrotnie większe obrażenia. Staram się przy tym celować w głowy - perfekcyjne trafienie wyłącza z walki każdego przeciwnika, o ile oczywiście jego czaszki nie chroni hełm. Niestety, zabawa w demona kończy się szybciej, niż się spodziewałem. Ryan pozbywa się resztek energii magicznej, a z racji tego, że znajduję się na powierzchni, w świetle, nie mogę jej automatycznie zregenerować.

 

Po kilku minutach rozgrywki jatka w klasztorze nieuchronnie zbliża się do wielkiego finału. Ostatni z mnichów, strzegący wejścia do kolejki linowej, jest niewrażliwy na kule, trzeba więc wykorzystać piekielne moce. Niestety, wiszące pod sufitem lampy skutecznie blokują zdolność regeneracji many. Szybko pozbywam się źródeł światła, czekam jeszcze chwilę na odpowiednią liczbę punktów i wypalam wzmocniony w pocisk w mojego oponenta. Jeden strzał nie załatwia jednak sprawy. Muszę powtórzyć całą operację, żeby raz na zawsze zakończyć żywot mnicha...

 

Dołączona grafikaInfernal na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od innych gier tego typu. Liczy się tu przede wszystkim skuteczność w eksterminacji wrogów, w grupach stanowiących ogromne zagrożenie dla spójności molekularnej gracza. Doskonałym przykładem na to twierdzenie jest drugi z udostępnionych przez Playlogic etapów, którego akcja rozgrywa się w polskiej hucie (na stołach leżą papierosy Klubowe, a wszystkie tabliczki spotykane po drodze zawierają napisy w naszym języku). Nie mamy już tutaj do czynienia z mnichami, ale z żołnierzami, potrafiącymi przyjąć na klatę zdecydowanie więcej pocisków od ich marnie uzbrojonych kolegów z klasztoru. W zabawie uczestniczą karabiny maszynowe i miotacze ognia - trzeba naprawdę uważać, jeśli chce się wyjść z tych starć żywym. Na szczęście w olbrzymiej hali jest wiele miejsc, do których nie docierają promienie słoneczne. Można zatem zregenerować manę i wykorzystać piekielną moc do zwiększenia siły rażenia wypluwanych pocisków.

 

Dołączona grafika Po kilku minutach ostrej jatki uświadamiam jednak sobie, że określenie Infernala mianem prostej strzelaniny, byłoby dla tej gry krzywdzące. To właśnie w drugim etapie, tak przecież wymagającym pod względem walk, pojawiają się problemy zupełnie innej natury - zagadki zmuszające gracza do wysiłku umysłowego.

 

Odrobina myślenia nie zaszkodzi

 

Ryan dysponuje możliwością teleportacji. Po uruchomieniu procesu, przed naszym bohaterem pojawia się kula, za pomocą której określamy cel podróży. Piekielny sługa na kilka sekund przenosi się w wybrane miejsce, a czas zostaje spowolniony. W tym momencie możemy wyjąć broń i oddać kilka strzałów (łatwiej trafić przeciwnika, gdyż porusza się znacznie wolniej od nas), ale także wcisnąć przycisk, czy też skorzystać ze stojących tu i ówdzie terminali. Dwukrotnie w trakcie zmagań w hucie, gracz zmuszony jest do utorowania sobie drogi poprzez wykorzystanie interaktywnych elementów otoczenia. Z racji tego, że do przycisków nie można dotrzeć w tradycyjny sposób, do ich uruchomienia niezbędne jest skorzystanie z usług teleportacji.

 

Dołączona grafikaPomysł ten bardzo mi się podoba i jeśli zostanie on w pełnej wersji gry odpowiednio wykorzystany, możemy spodziewać się wielu interesujących zagadek. Śmiem oczywiście wątpić, że napotykane problemy grzeszyć będą wysokim stopniem skomplikowania, ale wszystko w rękach twórców programu - mają łeb na karku, więc pewnie znajdą jakieś bardziej wyszukane sposoby na wykorzystanie teleportacji.

 

Drugi etap daje też nadzieję na to, że w Infernalu zobaczymy zagadki związane z fizyką. W hucie należy odstrzelić kładkę przytrzymywaną przez łańcuchy, dzięki czemu spada ona na dół, tworząc pochyłe przejście do dalszej części kompleksu. Biorąc pod uwagę fakt, że gracz nie może podnosić żadnych przedmiotów, raczej nie należy się spodziewać cudów na miarę Half-Life'a 2, ale mimo to może być ciekawie - wszystko zależy od tego, jakie pomysły na wykorzystanie praw fizyki mają twórcy programu. Oby były one oryginalne.

 

Dołączona grafika

O wadach słów kilka

 

Wersja demonstracyjna utrzymuje, że gra jest już gotowa w 80%. Oznacza to, że nie ma co liczyć na jakieś drastyczne zmiany w kwestii mechaniki rozgrywki, a szkoda, bo Infernal byłby produktem lepszym, gdyby nie kilka mankamentów. Przede wszystkim brakuje opcji biegu. Jest to o tyle dziwne, że gra w kilku miejscach aż się prosi o możliwość sprintu. Wyobraźcie sobie sytuację, w której przeciwnicy kontrolują całą halę, a Ryan musi udać się do bezpiecznej kryjówki oddalonej o kilkanaście metrów, co oczywiście wiąże się z ujawnieniem jego pozycji. Zanim graczowi uda się bezpiecznie przejść ten odcinek, zostanie wręcz zasypany kulami. W trakcie testowania programu, niemożność szybszego poruszania się, irytowała mnie okrutnie. Skoro nasz bohater potrafi się skradać, dlaczego nie zaimplementowano biegu?

 

Dołączona grafikaDużo do życzenia pozostawia też marna inteligencja wrogów sterowanych przez komputer. Widać to zwłaszcza w hucie, gdzie przeciwnicy biegną do określonego punktu i stoją w tym samym miejscu, dopóki ich nie zabijemy. Żadnego pomysłu na przegrupowanie, ucieczkę lub próbę ataku w grupie. A wystarczyło przecież opracować parę standardów zachowań opartych o skrypty - doskonałym przykładem jest tu F.E.A.R. - i wymiana ognia stałaby się naprawdę dużym wyzwaniem. W Infernalu wystarczy kilkukrotnie zagrać w ten sam etap, żeby znać na pamięć położenie wszystkich wrogów. Można się tylko łudzić, że do momentu wydania pełnej wersji programu, problem ten zostanie rozwiązany.

 

Dołączona grafikaBędzie hit?

 

O rewolucji nie ma mowy. Infernal to wyjątkowo sprawnie zrealizowana i na dodatek ogromnie widowiskowa gra akcji, ale nie pozbawiona również pewnych niedociągnięć. Istnieje co prawda duża nadzieja, że ostateczny produkt zostanie odpowiednio poprawiony w stosunku do eksploatowanej przeze mnie wersji demonstracyjnej, ale z drugiej strony obawiam się, że twórcom programu zabraknie czasu na wprowadzenie zmian.

 

Mimo wszystko z ogromnym zainteresowaniem sięgnę po pełną wersję gry. Nie widzę aktualnie strzelaniny na PC, która zapowiadałaby się równie dobrze. Dodatkowego smaczku całości dodaje fakt, że Infernal jest produktem polskim. Oby panowie z Metropolis należycie wykorzystali drzemiący w tej grze potencjał i uraczyli nas dziełem, wspominanym później równie ciepło, co pamiętny Painkiller.

 

Krystian "U.V. Impaler" Smoszna

 

NADZIEJE:

  • poprawiona inteligencja przeciwników;
  • zaimplementowanie biegu;
  • dużo zróżnicowanych lokacji z ciekawymi zagadkami.

OBAWY:

  • zabawa zepsuta przez brak jakiejkolwiek reakcji wrogów na nasze poczynania, ustawianie się przeciwników w wyznaczonych przez program miejscach.
zrodlo : neostrada world strefa gier Edytowane przez KaszaWspraju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopiemy temat .

 

Duzo nowych informacji KLIK

Oglądasz wersję demo serwisu

Nieograniczony dostęp do wszystkich materiałów w serwisie Neostrada World mają tylko użytkownicy usługi neostrada tp

:mur: :mur: :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neostradowy serwis o grach korzysta z materiałów gry-online więc nie trzeba mieć Neo żeby poczytać, aczkolwiek na gry-online trzeba płacić za materiały. Na szczęście nie za wszystkie.

 

Polecam filmiki z gry:

http://www.gry-online.pl/gol_video.asp?ID=4860

http://www.gry-online.pl/gol_video.asp?ID=4890

 

http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=4892

 

Czekam na tą grę od samego początku gdyż do tej pory żadna gra od panów z Metropolis Software mnie nie zawiodła. A Gorky02 był świetny. Taki Polski MGS :)

Edytowane przez mamaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No możemy się jej spodziewać "na dniach" bo...

 

... "hird-person akce Infernal je hotová"

 

http://games.tiscali.cz/clanek/screen.asp?id=7747&a=1

 

... a tu jakiś wywiad z twórcami gry.

 

http://www.firingsquad.com/games/infernal_interview/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

YEAH :D dzieki wielkie za linka. MYślałem ze demko dopiero pod koniec lutego a tutaj taka niespodzianka ;). dzieki.

 

Testował juz ktoś ?

Ciezko ciagnie mi z podanych wyżej linków :? szkodaz ze nie ma jeszcze tego na filefront'cie.

Edytowane przez yuucOm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak. Początek nic specjalnego pomimo ładnej oprawy graficznej może nawet bardzo ładnej :wink: z czołowymi efektami, których możemy się spodziewać w każdej nowej produkcji na poziomie. Kilka opcji graficznych niedostępnych, z tego co pamiętam to standardowo, ustawienie jakości tekstur, shader'ów, optymalizacji 256mb i takie tam. Więc nie wiem czy grafę można jeszcze bardziej podkręcić czy raczej obniżyć jej walory. Przy aa obraz się raczej rozmazuje więc sobie to darowałem. Gra chodzi bardzo dobrze nawet z aa. Pierwsze skojarzenia to resident i cold fear z tym, że dwie wymienione wcześniej gry mają "lepsiejszy" klimacik, którego w zasadzie brak w tym pierwszym etapie. Kolejny dużo ciekawszy ale muzyka pod tę grę mi zupełnie nie podchodzi i skutecznie niszczy nastrój. Myślę, że wraz z rozwojem fabuły będzie rozwijał się również i ten aspekt gry czyli dobre wprowadzanie w świat gry tworzące tę całą otoczkę nastrojową wokół grafiki i ścieżki dźwiękowej.

 

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafika

 

Nie wiem po co tutaj ageia. Bym miał to pewnie bym się dowiedział ale fizyka w grze jest całkiem dobra więc co ta karta by dała? Ogień ładniej by "pływał"? Może. Ta duża kotara bardziej realistycznie by falowała? Może. Te efekty i bez karty fizyki są całkiem udane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co tutaj ageia. Bym miał to pewnie bym się dowiedział ale fizyka w grze jest całkiem dobra więc co ta karta by dała? Ogień ładniej by "pływał"? Może. Ta duża kotara bardziej realistycznie by falowała? Może. Te efekty i bez karty fizyki są całkiem udane.

Jak to po co ? kasiorka dziś najważniejsza :lol:

 

A tak poważnie to dzieki za info,skriny i lepsze linki ;). Jak mi sie sciągnie demo silverfalla to odpale to.

Btw z beta testu na wp wynikało ze własnie 1 poziom jest taki sobie a potem gra sie rozkręca wiec zapytam - ile jest poziomów w demie ? 1 czy coś ponad to ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są 2 poziomy - Klasztor i Fabryka.

 

Gierka bądź co bądź jest naprawdę świetna. Już oczekuję pełnej wersji (szkoda, że nic nie mowia o wydaniu gry w Polsce i cenie...mimo ze to polska produkcja).

 

A jesli poziomy w full beda jeszcze lepsze, to brak słów, bo juz te w demku zachwycają! B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A też miałem z tym problem bo E nie otwierało ich ;/. Restart gry i się otworzyły :). Tak czy inaczej taki hit jak dla mnie , lubię tego typu gierki zwłaszcza , że fps jest na bardzo dobrym poziomie .

Edytowane przez Gregor1230

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ,nie działa :/

 

Jak przejde przez te poziome laserowe linie ,ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: włancza</span> się alarm

i zamek otwierający kraty zmienia kolor z niebieskiego na czerwony , próbowałem otworzyć te drzwi 4 x

i nic :/ czyżby jakiś błąd w grze ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ,nie działa :/

 

Jak przejde przez te poziome laserowe linie ,ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: włancza</span> się alarm

i zamek otwierający kraty zmienia kolor z niebieskiego na czerwony , próbowałem otworzyć te drzwi 4 x

i nic :/ czyżby jakiś błąd w grze ???

Dwa razy wciśnij (szybko) kierunek "do przodu" ----- postać powinna szczupakiem rzucić się w lasery :D

Tylko w trakcie tego manewru, główny bohater jest niewidzialny ......

 

Pozdrawiam!!!! ---- F51 ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Frog51

 

i o to właśnie chodziło :)

przeszedłem kilkunastu mnichów i stanąłem znowu na bosie otoczonym polem ochronnym :/

jak go załatwić :) ???

 

 

 

Gra całkiem spoko , ładna grafika , chodzi bardzo płynnie

ciekaw jestem co to za silnik nasi zrobili ,

i jak by sobie radził z trochę większymi przestrzeniami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...