Skocz do zawartości
rafwlkp

"narkotyki" Legalne W Polsce ?!

Rekomendowane odpowiedzi

Zależy czy bardziej cenimy wolność jednostki czy dobro społeczeństwa - otwarty dostęp do narkotyków temu ostatniemu raczej nie pomaga.

Maria to nie narkotyk. Uzależnia w znikomym stopniu albo wcale. Tak rozumując narkotykiem jest nikotyna i alkohol.

W momencie legalizacji zysk odnotuje zarówno dobro jednostki jak i dobro społeczne. Chętni będą mogli korzystać, a społeczeństwo nie będzie bulić za głupie procesy, utrzymanie więźniów itd. Osobną kwestią jest nadanie ograniczeń gdzie nie można palić. Tutaj jestem za obostrzeniami na równi z papierosami, albo nawet bardziej. Nie na ulicy czy w szkole. W domu i w klubach gdzie wstęp mają tylko pełnoletni- tak.

Zresztą to samo się tyczy wspomnianej przeze mnie prostytucji. Ale to już nie ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalegalizowanie trawy miałoby 2 główne zalety - 1 - na rynek trafiałby czystszy towar (dilerzy musieliby konkurowac z legalnymi źródłami, a te drugie jak wiadomo musialyby zdobyć wszelkiego rodzaju atesty, kto popala, ten wie, co potrafią do zioła dodawać, żeby fajniej kopało). 2 - koniec z idiotycznymi wyrokami typu zawiasy za posiadanie 0.5g.

 

Jak ktoś chce kupić to i tak kupi, taka prawda.

Edytowane przez blasphemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wpływają na zachowanie, ale jak widzę kobiete w ciązy z petem, to mam ochotę w łeb takiej palnąć <_< Sam wychowałem się w rodzinie palaczy (ojciec 2 paczki dziennie, matka jedna) a poniewaz mamy małe mieszkanie, często były o to wojny. Z ojcem przez to praktycznie nie utrzymuję kontaktu. Więc fajki pośrednio tez potrafią namącić.

Oczywiście to samo z alkoholem, marihuaną, psychotropami i wieloma innymi rzeczami. Kobieta w ciąży jest odpowiedzialna za nowe życie i uważa się, że powinien to być dla niej priorytet, więc nic dziwnego, że gdy świadomie szkodzi dziecku to wkurza.

 

Ja i ojciec palimy na zewnątrz - życie w chmurze dymu to tragedia, ja tak u siebie z rok mieszkałem w siekierze i jak kiedyś porządnie wywietrzyłem pokój to stwierdziłem "nigdy więcej".

 

Maria to nie narkotyk. Uzależnia w znikomym stopniu albo wcale. Tak rozumując narkotykiem jest nikotyna i alkohol.

Właściwości uzależniające to nie jest jednoznaczne i jedyne kryterium (a nikotyna i alkohol to jak najbardziej są narkotyki).

 

Chodziło mi o to, że częste palenie thc ma nieodwracalny wpływ na mózg - ja również mam znajomych na których to zaobserwowałem. Jakieś dziwne zawiechy, brak słowa, gubienie myśli.

 

I gdy jest to powszechnie dostępne, jasne jest, że liczba zażywających (w tym zażywających grubo ponad miarę) bardzo wzrośnie - i z punktu widzenia szkodliwości społecznej jest to jednak jakiś argument.

 

Byłbym za tym, żeby marihuana była legalnie dostępna, ale musiałoby również być bezwględnie przestrzegane prawo zakazu sprzedaży nieletnim (to mi teraz przyszło do głowy jak pomyślałem o potencjalnych własnych dzieciach ;) ). A wiadomo z tym jak jest teraz, dzieci kupują sobie wódkę i fajki bez problemu.

Edytowane przez borsuczy_król

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się zgadzam z Pigmejem, choć z zastrzeżeniami.

IMO trawa uzależnia, może nie fizycznie, a jak już to w bardzo małym stopniu po dłuuugim okresie, ale psychicznie owszem. Zresztą jak masa innych rzeczy ;)

No i jednak coś robi z człowiekiem, przynajmniej to [ciach!]o które można dostać u nas. Choć i tak nie ze wszystkimi w takim samym stopniu. Jeden zidiocieje, a po drugim nie będzie praktycznie widać.

Niestety nie maiłem okazji "obserwować" człowieka przez dłuższy czas (2-3 lata) jarającego tylko holandie także nie wiem jak to się ma z Marią dobrej jakości.

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście denerwuje zachowanie gnojków tak 14 - 16 lat. to jest chyba najgorszy okres w życiu... Idzie taki głąb jeden z drugim nawaleni jak szpadle i szukają zaczepki gdzie sie da.

No to pytasz:

- Dostales kiedys wpier#$%%???

- Nie

- No to zrobie Ci premiere

 

Ostatnio wlasnie mielismy taka akcje.

Nas 4 kolesi i 2 dziewuchy jeden kolo 196cm 90kg, ja 187cm 94kg stoimy gadamy, raptem srodkiem przechodzi dwoch kolesi z tekste "wypierda%$!!" takie lby po 15 i 17 lat, nawaleni jak nie wiem. Kumpel cos mu rzucil o burakach, a ten wraca i chce sie naparzac. No ja nie moge ;]

Taki szczaw z 75 kg, nawalony i wielce odwazny. Zeby nie nasze kobialki to pewnie do domu by nie wrocil. Az zauje ze byly, bo szczeniak taki chojrak byl ze az gul mi skoczyl

 

I takie jest czeste zachowanie po alkoholu, ale o szkodliwosci tego nikt na gorze nie widzi ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłbym za tym, żeby marihuana była legalnie dostępna, ale musiałoby również być bezwględnie przestrzegane prawo zakazu sprzedaży nieletnim (to mi teraz przyszło do głowy jak pomyślałem o potencjalnych własnych dzieciach ;) ). A wiadomo z tym jak jest teraz, dzieci kupują sobie wódkę i fajki bez problemu.

No i marie też kupują. Sęk w tym że w ukryciu i bardzo złej jakości. Stąd mogą powstać takie przypadki jak opisujesz. Samo thc nie uzależnia fizycznie. Tylko przyzwyczaja. Inaczej mówiąc organizm się tego nie dopomina. Po prostu masz nawyk wykonania czynności jaką jest palenie. Co innego papierosy czy alkohol. Człowiek uzależniony od nich jest fizycznie. Organizm się domaga, a jak nie dostaje to manifestuje to bólami głowy itd.

 

Ja tam się zgadzam z Pigmejem, choć z zastrzeżeniami.

IMO trawa uzależnia, może nie fizycznie, a jak już to w bardzo małym stopniu po dłuuugim okresie, ale psychicznie owszem. Zresztą jak masa innych rzeczy ;)

Jak wyżej napisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jonathan

Wiem że tak się da. Jednka ja unikam takiej konfrontacji jak ognia. Wydaje mi się ze pierd... takiemu szczeniakowi jest najłatwiejszym wyjsciem, a robiąc to znizamy sie do jego poziomu. Ja ze swojej strony poprostu nie odzywam sie ani słowem na takiego gnoja bo wyzywajac jeszcze sie dolewa oliwy do ognia. A tak smyk sobie poszumi poszumi pogdacze japa i pojdzie dalej. JEst to trudne do zrobienia bo jak zaczynaja leciec teksty typu twoja stara ssie mi pauke itp no to kazdego normalnego czlowieka krew zalewa i az kipi ze zlosci. Ale trzeba to slumic w sobie i isc dalej :]

W moim mniemaniu winę ponoszą rodzice. Niedopilnują, za bardzo popuszcza pasa szczeniakowi i ten od razu mysli ze mozna nasrac kazdemu na łeb. A czasami przydaloby sie takiemu przetrzepac skóre i pewne rzeczy by zapamiętał. Ja tak zostałem wychowany, nie raz dostałem od ojca wciry ale pewnych rzeczy sie nauczyłem a skoro nie chciały wejść mi do łba drogą komunikatywna no to weszły droga organoleptyczna :P

 

PS

No to pytasz:

- Dostales kiedys wpier#$%%???

- Nie

- No to zrobie Ci premiere

z bash'a :P

Edytowane przez osa512

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie widzisz... skoro taki rozpieszczony i uwaza ze mu wszystko wolno.

A ten szczeniak rzucal jakies teksty do naszych kobiet, ja poprostu widzialem siebie, jak skacze mu juz po twarzy.

Wiec serio wydaje mi sie ze lepiej by bylo jakby obkoczyl porzadny wpierdziel. Moze przejrzalby na oczy (jakby zeszla opuchlizna) i wyciagnal kilka wnioskow ze swojego zachowania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak zostałem wychowany, nie raz dostałem od ojca wciry ale pewnych rzeczy sie nauczyłem a skoro nie chciały wejść mi do łba drogą komunikatywna no to weszły droga organoleptyczna :P

Jestem przeciwny przemocy wobec dziecka ale tutaj się zgodzę. Dawniej się dostało czasem w tyłek za coś poważniejszego to człowiek potem pamiętał i był szacunek do starszych. Teraz jak patrzę na "bezstresowo" wychowywaną młodzież to zgroza. Gdzie tam za moich lat ktoś by zapyskował do nauczycielki na lekcji, czy jakieś gwałty w szkole. Nie do pomyślenia. Albo frekwencja. U mnie w klasie było 3% takich co regularnie wagarowali. Teraz 80% jest normą. Do tego regularnie się gnoje upijają i robią sobie dzieci w wieku 16 lat.

Świat schodzi na psy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony to też samo to co rodzice przekazują dzieciom, albo raczej czego nie przekazują.

Olewają wychowanie, nie zwracają uwagi że pląta się taki nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy, a potem jak przyjdzie co do czego to tylko leci tekst: Co? Mój Mateuszek zrobił coś takiego? Niemożliwe!?

I miej tu człowieku nerwy.. ;)

 

BTW. U mnie w klasie 80% osób to nie maiło 100% frekwencji, a wagarowała tylko 1 osoba i to raz [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony to też samo to co rodzice przekazują dzieciom, albo raczej czego nie przekazują.

Olewają wychowanie, nie zwracają uwagi że pląta się taki nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy, a potem jak przyjdzie co do czego to tylko leci tekst: Co? Mój Mateuszek zrobił coś takiego? Niemożliwe!?

I miej tu człowieku nerwy.. ;)

 

BTW. U mnie w klasie 80% osób to nie maiło 100% frekwencji, a wagarowała tylko 1 osoba i to raz [;

No ale co wymagać po rodzicach którzy mają 16 lat :sad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z apteki to choćby Acodin i Tantum Rosa

DXM ;]

 

Powiem tak. IMHO trawa powinna być legalna. Alkohol i nikotyna bardziej szkodzą organizmowi ;]. Poza tym bardziej uzależniają według WHO (światowej organizacji zdrowia):

http://www.msnbc.msn.com/id/17760130/

Czy jestem za jej paleniem w miejscach publicznych ? NIE!

Tak samo jak z alkoholem. Wszystko zależy od człeka. Poza tym po legalizacji czarny rynek by zniknął.

 

Stilnox (zolpidem) > all ;].

 

A tak na boku: prawie wszystkie narkotyki to były kiedyś leki i legalne bez recepty (morfina, heroina - lek na kaszel). Wszystko zależy od człowieka. Imo tylko opiaty (opiody) to prawdziwe narkotyki (nie licząc morfiny która nadal jest świetna w leczeniu bólu nowotworowego - ofc powinna być tylko stosowana w leczeniu zamkniętym). Uzależniają fizycznie a to już najgorsze co może być.

Edytowane przez yuucOm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko powiem tyle, że nikotyna, czyt. szlugsy po prostu są pierd*&()nymi narkotykami.

I mówię to po swoim ojcu. Przyzwyczajenie fizyczne po prostu miażdzy mu organizm, a przyzwyczajenie psychiczne miażdzy mnie. To widać po nim. Wystarczy, że zwrócę mu uwagę, że coś robi źle, a nie daj Bóg, żebym w jakimś sporze miał rację. Od razu jestem gaszony krzykiem, a on idzie zajarać faje. I jest cisza... Bo szluga ma w mordzie i mówić nie może...

Papierosy to przerąbane środowisko i nawyk. Dlatego też nigdy nie paliłem, ani palił nie będę. Mówię oczywiście o papierosach :)

 

Alkohol? Również narkotyk - mocno uzależnia. Ale popijam sobie, co dla niektórych pewnie wyda się absurdalne, ale nie piję więcej niż 1-2 piwa na miesiąc... No może ostatnio średnia nieco spadła, bo wiara wlazła w szranki z alko i wygrała :).

 

I w pełnej rozciągłości zgadzam się z Pigmejem. Towar legalny = towar czysty, kontrolowany. To co nieraz można dostać po osiedlach to przerasta ludzkie pojęcie. Jakość tego, a tego co mają w Holandii... przepaść, po prostu przepaść! No, ale to Polska właśnie... i choć lubię ten kraj to kurde, czasami mnie wku*(wia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że nawet obecnie (np. w Niemczech) stosuje się czyste THC do leczenia np. anoreksji. Wywołuje bowiem silny apetyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że nawet obecnie (np. w Niemczech) stosuje się czyste THC do leczenia np. anoreksji. Wywołuje bowiem silny apetyt.

Z tego co wiem to THC jest też dobrze przy napięciach mięśnia w oku. Podobno najlepszy lek do tego (zmniejsza napięcie).

 

Ogólnie to miłość > all ;]

Endorfiny + fenyloetyloamina + dopamina = GIGANTYCZNY FLY ;p

 

Ja mam jeszcze coś takiego jak Runner's high tylko nie po bieganiu a po siłce, albo rowerku. Endorfiny dobra rzecz ale tak jak morfina uzależniają ;p.

Przestraszenie sie też jest dobre - wyrzut adrenaliny do krwi ;p. Jak ktoś chce to i bez "narkotyków" może sobie dobre high'e porobić ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście również jestem za legalizacją marihuany.

Większość głównych powodów została już podana...

 

Rolnictwo uzyskało by nowy legalny kierunek, a podatek pomógłby załatać dziurę budżetową ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że męskie grono to chyba nie zaskoczę :wink: Zwykły onanizm aplikowany w nadmiarze może uzależnić, ale z drugiej strony jest najprostszą metodą na relaks. Uwalnia się szereg substancji dających kopa i odprężających organizm :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że męskie grono to chyba nie zaskoczę :wink: Zwykły onanizm aplikowany w nadmiarze może uzależnić, ale z drugiej strony jest najprostszą metodą na relaks. Uwalnia się szereg substancji dających kopa i odprężających organizm :wink:

True ;]. Wyrzut endorfin - wewnętrznej morfiny - też działają na te same receptory opiodowe dlatego mogą uzależniać (ofc nie tak jak jak alkaloidy opium - morfina czy heroina). To takie 4fun OT :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

True ;]. Wyrzut endorfin - wewnętrznej morfiny - też działają na te same receptory opiodowe dlatego mogą uzależniać (ofc nie tak jak jak alkaloidy opium - morfina czy heroina). To takie 4fun OT :).

O właśnie o endorfiny mi chodziło. Dzięki za uzupełnienie :D :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zoło, alko i szlugi --legal ale tylko w domusprzedaż po 21 roku życia*

 

dropsy, proszki-- illegal

 

* skończyłem wiec wiem co mówię ;D

Edytowane przez Arni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolnictwo uzyskało by nowy legalny kierunek, a podatek pomógłby załatać dziurę budżetową ;)

Podałeś zaje...sty przykład... :lol2: :lol2:

 

OK, przyjmijmy, że rolnicy uprawiają marysie na swoim polu, bardzo dochodowy interes bo w Polsce zejdzie na 100% a może i coś na eksport zostanie. Skoro marycha to dochodowy biznes to po kij uprawiać zboża, kukurydze itd. ? Co z tego wyniknie ? Wzrost cen żywności... a podobno po thc gastro się włącza...

 

Mówisz o łataniu dziury budżetowej... aha... pozdro.(Zapomniałeś, że podatki zabijają gospodarkę) Ciekawe ile mln zł idzie na leczenie ludzi z nałogów alkoholowych, tytoniowych ? A tu teraz jeszcze dochodzi THC, ale co tam dochodowy biznes. Nie uwzględniam wypadków po narkotykach i innych przypływów radości i smutku...

 

Sorry za ironie ale niektóre wasze przykłady są tak bez sensu, że naprawdę... Niech zostanie tak jak jest z tym shitem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podałeś zaje...sty przykład... :lol2: :lol2:

 

OK, przyjmijmy, że rolnicy uprawiają marysie na swoim polu, bardzo dochodowy interes bo w Polsce zejdzie na 100% a może i coś na eksport zostanie. Skoro marycha to dochodowy biznes to po kij uprawiać zboża, kukurydze itd. ? Co z tego wyniknie ? Wzrost cen żywności... a podobno po thc gastro się włącza...

Sofizmat. Wplatasz w swoją wypowiedź twierdzenie nieprawdziwe i kontynuujesz dalej już z uwzględnieniem go jako pewnik. Rolnicy nie przestaną uprawiać reszty roślin. Gospodarka przyjmie wszystko ale w rozsądnych ilościach. Nie martw się o ceny innych upraw. Bedziesz miał co jeść.

Po THC gastro się włącza. Nie podobno. To jeszcze jeden powód by żywność wytwarzać.

Poza tym (bo widzę że nie doczytałeś jednak) z konopi spala się tylko kwiaty. Łodygę można wykorzystać jako włókno, a resztę rośliny jako paszę dla zwierząt. W zależności od odmiany.

Podany przykład z rolnictwem i podatkami jest bardzo dobry.

 

Mówisz o łataniu dziury budżetowej... aha... pozdro.(Zapomniałeś, że podatki zabijają gospodarkę) Ciekawe ile mln zł idzie na leczenie ludzi z nałogów alkoholowych, tytoniowych ? A tu teraz jeszcze dochodzi THC, ale co tam dochodowy biznes. Nie uwzględniam wypadków po narkotykach i innych przypływów radości i smutku...

Podatki zabijają gospodarkę? Czyli nie trzeba ich płacić czy się nie powinno. Czy może im mniej tym lepiej czy może jeszcze coś? Sprecyzuj.

Naturalnie że podatek od sprzedaży alkoholu i nikotyny (plus akcyza) to bardzo ważny punkt budżetu. Dodatkowy zastrzyk zawsze się przyda. Ale co ma leczenie z nałogów z tym wspólnego? Teraz za nich także płacisz. Albo nie. Zależy kto leczy. Czy Państwo czy organizacje pozarządowe, które utrzymują się ze sponsoringu. Nic się nie zmieni pod tym względem. Ilość wypadków i "innych przypływów radości i smutku" też nie będzie dużo więcej niż jest. Ci sami co teraz palą nielegalnie będą palić tyle że na legalu. Wzrost będzie nieznaczny.

A teraz oszczędności dla Państwa. Idiotyczne procesy o "posiadanie skręta", zbędna praca Policji, utrzymanie w więzieniu tych "kryminalistów" z 1g trawy, itd. Nie wspomnę o zniszczonym życiu takiego 20 latka złapanego ze skrętem, który trafia do pierdla.

Masz chyba jeszcze mało lat. Mama Ci powiedziała, że to jest bee i tak klepiesz. Pomyśl racjonalnie, a nie krótkowzrocznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tyle lat żeby sam o siebie decydować i potrafię odróżnić rzeczy które są dobre dla mojego organizmu od rzeczy które go uzależniają. Na wstępie to powiem Ci, że totalnie nie zrozumiałeś mojego postu który był ironią i zwykłą kpiną z np. Twoich postów w tym topicu.

 

Podatki zabijają gospodarkę? Czyli nie trzeba ich płacić czy się nie powinno. Czy może im mniej tym lepiej czy może jeszcze coś? Sprecyzuj.

Poniekąd to akurat nie myślałem o narkotykach bo nawet nie wiem jak miały by być opodatkowane, no ale żeby taki duży chłopak nie wiedział że skomplikowany i zawiły system podatkowy to strata dla państwa jak i dla ludzi którzy te podatki płacą ? (może nie dla wszystkich bo im bardziej skomplikowany tym więcej jest "furtek")

 

Sofizmat.

Ja nie pisze postów w stylu: "Maria to nie narkotyk. Uzależnia w znikomym stopniu albo wcale."

Piszesz, że marycha nie uzależnia fizycznie tylko psychicznie, tak ? No to teraz sam racjonalnie sobie odpowiedz od czego można się szybciej wyzwolić ?

 

Gospodarka przyjmie wszystko ale w rozsądnych ilościach.

Taaa... kiedyś w kilogramach, teraz w tonach. Rozsądne ilości.

 

Masz chyba jeszcze mało lat. Mama Ci powiedziała, że to jest bee i tak klepiesz. Pomyśl racjonalnie, a nie krótkowzrocznie.

Obawiam się, że patrze co będzie za 10 lat po legalizacji... Bo chyba nie chce żyć w państwie w którym dzieci z podstawówki palą skręty w szkolnej ubikacji. A co nie wolno ? Podobno jest mniej szkodliwa niż papierosy ?

 

Można by się godzinami kłócić kto ma rację, możemy się spierać czy lepszy jest biały kolor czy czarny ? Tylko czy to ma sens ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ziele? Jak najbardziej, ale osobiście "legalnego" zioła obłożonego akcyzą + podatkiem VAT, chyba nie kupię. Aczkolwiek chętnie pośmigałbym bez żadnych oporów po mieście z woreczkiem w kieszeni.

 

Reszta? Tak, ale najpierw prywatyzacja służby zdrowia i likwidacja państwowych ośrodków dla narkomanów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że patrze co będzie za 10 lat po legalizacji... Bo chyba nie chce żyć w państwie w którym dzieci z podstawówki palą skręty w szkolnej ubikacji. A co nie wolno ? Podobno jest mniej szkodliwa niż papierosy ?

Ty nie patrz co by było za 10 lat, bo wystarczy się rozejrzeć dookoła, żeby zobaczyć jak taki dzieciak z podstawówki i nie piszę o tych starszych tylko o klasach 1-3, biega ze starszymi w szkole za róg, albo do kibla żeby fajki palić, a potem się z nimi włóczy i spija piwaska.

Sorry, jak ty chcesz takie rzeczy widzieć za 10 lat, ale z marią, a nie teraz z fajkami i alko to na prawdę gratuluje :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty nie patrz co by było za 10 lat, bo wystarczy się rozejrzeć dookoła, żeby zobaczyć jak taki dzieciak z podstawówki i nie piszę o tych starszych tylko o klasach 1-3, biega ze starszymi w szkole za róg, albo do kibla żeby fajki palić, a potem się z nimi włóczy i spija piwaska.

Sorry, jak ty chcesz takie rzeczy widzieć za 10 lat, ale z marią, a nie teraz z fajkami i alko to na prawdę gratuluje :?

Tak samo jak kiedyś była dyskusja o fajkach i alko tak teraz o marysi. Co nam dało wprowadzenie fajek to każdy widzi, alkohol w umiarze wpływa korzystanie na organizm(mówię o winie dobrej klasy, szczególnie czerwone wytrawne, a nie o jabolu za 4 zł i innych bimbrach).

 

Nie chce widzieć kolejnej legalnej używki obok alko i fajek. Bo jeżeli ktoś myśli, że skoro to będzie legalne i wszyscy będą tego używać w umiarze to ja mu gratuluje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darks chodzi raczej o to ze z zakupem marychy teraz wcale nie jest trudno... I nie tylko marychy.

Zalegalizowanie ziela mogloby ograniczyc ilosc "brudnego zielska" na rynku. Nie raz palecze blantow trafiali sie z gownem nasaczanym innymi specyfikami, ktore mialy wzmocnic badz uzaleznic. Ja trafilem nawet dwie torby przesaczone hera ;/

Jezeli panstwo kontrolowaloby sprzedaz takowego srodka, wyciagaloby z tego dodatkowe zyski. W tej chwili zielsko jest drogie bo ryzykowne jest nim handlowanie, wiec mysle ze za te 5zl wiecej za gram mogloby sprzedawac to panstwo, a uzyskane pieniadze przeznaczyc na walke z narkotykami twardymi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi o umiarze? Teraz są tacy co palą na umór i będą zawsze. Ale to nie wszyscy...

Zresztą taka sama sytuacja jest z alko. Jeden wypije piwo bo mu smakuje a inny sie napi... a potem łazi i robi burdy, albo idzie spać. Zależy od człowieka.

 

Najgorsze dla mnie jest to że w tym społeczeństwie alkohol jest spoko, a jak przyjdzie do rozmowy nt. marychy to już lecą same negatywy.

Tylko ze nie znam osoby która od tego umarła, a osób którym życie zniszczyło alko i które od tego umarły (nie, nie w żadnym wypadku z własnej winy) znałem kilka. I starszych i młodych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...