Skocz do zawartości

Monisia

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    162
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Contact Methods

  • Strona WWW
    http://
  • GG
    4502130

Profile Information

  • Skąd
    szczecin

Monisia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Monisia

    Hostessy Vs Ochrona

    Hej :) Dużo,tanio Tesco :P . Dzisiaj 12h :) Generalnie niemożliwością jest nie odezwanie sie do dziewczyny która stoi obok przez 12h zwlaszcza jak w alejce nikogo nie ma. Z resztą panowie ochroniarze to z reguły bardzo mili sa, tylko te panie pracujące w ochronie mają w sobie takie wewnetrzne fu ;)
  2. Witam Ja tutaj z takim zapytaniem. Załóżmy, że stoje sobie jako hostessa w jakims markecie i jak to te biedne hostessy maja czepia się ich ochrona i pracownicy sklepu, a to że stoi nie tak jak powinna,a to że nie zagaduje do klientów, że rozmawia z koleżanka itp. No i chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda od strony prawnej. BO zatrudnia mnie agencja promocyjno-reklamowa, to z nimi podpisuje umowe i to oni dostaja zlecenia na promocje produktów. Zastanawiam się na jakiej podstawie moją prace ocenia a nawet w sumie robi mi za przełożonego osoba teoretycznie z tym nie zwiazana. Nie wiem tylko czy czasem agencja nie ma jakiejś umowy z kierownictwem marketu....ale może ktoś wie :)
  3. jej no co znaczy "do najpiekniejszych nie należe"? masz 2 głowy, 4 nogi , 5 penisów(hmmm w gruncie rzeczy może to wcale nie taki zły pomysł) ?nie ma ludzi brzydkich są tylko tacy co to o siebie zadbać nie umieja. Z resztą no tak na zdrowy chłopski rozum. zeby wyrwać lachona musisz się też tej drugiej stronie podobać, a jak się nie bedziesz podobał to możesz jej tam Homera, Osjana czy Mickiewicza czytać to i tak nic z tego nie będzie. Pociąg fizyczny musi być i już.
  4. no wszystko zależy od sytuacji, coś tam trzeba zagadać a jak bedziesz w jej guście to nawet jak walniesz betonem to się nie obrazi. Tutaj moge podać przykład. Stoję sobie kiedyś grzecznie na przysanku, tak obok rozkładów jazdy autobusów,radia słucham, czyli żadne inne słuchowe bodźce do mnie nie docieraja. No i idzie w moją strone jakiś młodzian,tylko taki okropnie zdresiony,kompletnie nie ten typ.Przemawia do mnie, jako, że ja nic nie słysze to zdejmuje słuchwaki i grzecznie mówie "słucham?" na co on "mówiłem, że masz piękne oczy", jako że nie ten typ to grzecznie mówie "acha" i biore się do zakładania słuchawek z powrotem. On nie daje za wygraną " może powiesz mi jak masz na imie?" "yyy nie, no nie wszyscy mogą moje imie znać" tutaj chwila ciszy "moze jednak?" "może jednak nie" i poszedł. Być może nie było to zbyt miłe, ale ja sama w strachu byłam, zaczełam swój telefonik macniej w rączce ściskać bo mysle sobie jak nic zaraz strace cenny dobytek na abonament. Suma sumarum,gdyby tenze kolega był w moim guście i może gdyby nie to ze jestem zajęta a to tak nieładnie :) to pewnie rozmowa by się jakos potoczyła. A zle go nie wspominam,w końcu nie codziennie słyszy sie ze ma się ładne oczy :) ..... i masz już tekst jak nic :)
  5. nie mam, więc chyba mogę sie pomylić, ale o przebaczenie prosze :) za to wiem,że pisze się vagina i clitoris :D
  6. heh kurcze a wydawało mi się, że całkiem jasno jest. w takim razie jeszcze raz. W związku jestem jakies 3 latka,wieć i troche mój swiatopogląd się zmienił. Na początku faktycznie, typowe partnerstwo, o wszystko martiwmy sie po równo itp. no ale to nie zdało egzaminu bo poprostu ja nie daje rady tak psychicznie, teraz wychodze z założenia,że jakbym chciała być w związku typowo partnerskim to byłabym lesbijka i ewentualnie kupilybyśmy sobie wibrator( tutaj nie tylko o kase chodzi,ale o takie zwykłe życiowe problemy). Kasa jest ważna, ale mysle,że jest różnica miezy laseczka która poleci na fure, skóre i komóre a taką co poprostu myśli logicznie i wie ze w razie czego powietrzem żyć nie bedzie. to tak wyjaśniająco do tego co wcześniej pisałam. chociaż chyba faktycznie ciut się zagalopowałam, bo ja tutaj z poważnym związkiem wyjezdzam a wiekszość poprostu chce wiedzieć jak wyrwać lachona :)
  7. heh kurcze a wydawało mi się, że całkiem jasno jest. w takim razie jeszcze raz. W związku jestem jakies 3 latka,wieć i troche mój swiatopogląd się zmienił. Na początku faktycznie, typowe partnerstwo, każdy za siebie płaci, o wszystko martiwmy sie po równo itp. no ale to nie zdało egzaminu bo poprostu ja nie daje rady tak psychicznie, teraz wychodze z założenia,że jakbym chciała być w związku typowo partnerskim to byłabym lesbijka i ewentualnie kupilybyśmy sobie wibrator. Kasa jest ważna, ale mysle,że jest różnica miedzy laseczka która poleci na fure, skóre i komóre a taką co poprostu myśli logicznie i wie ze w razie czego powietrzem żyć nie bedzie.
  8. a tam takie gadanie. dla mnie to na prawde jak budowa cepa. bo to, że wy uwielbiacie te pikne modeleczki juz jakoś mnie obeszło,natomiast niepojęta jest dla mnie taka logika. jest cudownie piekna kobieta, zapraszasz ja nie wiem do kina czy do kawiarni.okazuje sie, że to to takie jakieś nieogarnięte.to sa dwa wyjścia: albo jej tylek i piersi tak ci w głowie zawróciły ześ oślepł, no to wtedy chłopie pretensje tylko do siebie- płacz i płać, albo dajesz sobie spokoj w końcu 50 zl za film i kawe to nie oszczędności całego zycia. Najbardziej to mi się wydaję płaczą Ci co to sie dali tak w balona zrobić, no ale takie zycie jak centrum dowodzenia przenosi się gdzie indziej :) a tak btw to jeśli komuś odpowiada typowo partnerski związek to fajna sprawa, wcześniej poprostu wyraziłam opinie że mi taki nie bardzo leży.
  9. tam na tych pierwszych spotkaniach z moim lubym to nie dawałam za siebie płacić, no może raz kiedyś. Swoją drogą irytuje mnie fakt, że rosna pokolenia facetów, którzy myślą,że związek to typowo partnerski powinien być. o wszystko martwimy sie wspólnie i jest cacy. Dla mnie takie gadanie, że laski na kase lecą do bez sensu zupełnie jest. Może takiej młodziutkiej to zaimponuje jak sie jej lizaka kupi, czy do kina zaprosi, natomiast tym poważniej myślącym to też stabilnośc finansowa daje poczucie bezpieczeństwa. jakos nie chciałabym byc z facetem co to sobie poradzić w życiu nie umie i te przysłowiowe męskie cohones ( :) ) to albo spadają na nas po połowie, albo nie daj boze na mnie. Może staroświecka jakaś jestem,ale facet ma być facetem z krwi i kości , po to żeby płec piękna mogła sie poczuć w 100% kobietą, a nie jakiś obojnaczy partnerski związek gdzie właściwie nie wiadomo kto ma jaja. *oczywiście wyłączam z tego jakieś takie puściutkie panienki co to pokazujesz dowodzik od BMW i masz zajecie na cała noc,bo zakładam, że w takich Panowie nie gustujecie.
  10. co do tych zadbanych dłoni to troche inaczej chyba jest,bynajmniej w moim przypadku, ale suma sumarum na to samo wychodzi. na te dlonie to sie patrzy pod kątem raczej tego czy takie dypowo meskie duże łapska,co to jak złapią to och ach, czy takie drobniutkie,jak sie nieraz zdarzają dziewicze rączki :) no i przy takich wnikliwych obserwacjach wychodzi ze facet sie np pokłocił z wodą i mydłem. Ale zeby te dłonie miały jakies ogromne znaczenie to nie popadajmy w paranoje. W ogóle wy zabieracie się do takich spraw jak pies do jeża. normalnie podejsc jak do czlowieka, porozmawiac, a nie odrazu podchodzić z zamiarem wyrwania fajnej du**, tak żeby dziewczyna jak mieso sie poczula.
  11. Moim zdaniem nijak. Z założenia facet ma tworzyć poczucie bezpieczeństwa. fakt faktem fajnie jak nie musi nosic kamieni w kieszeniach coby go wiekszy wiaterek gdzies nie porwał, ale dla mnie Pudzianowa budowa jest niefajna, z reszta ogrnicza też możliwości.
  12. Monisia

    Czekolada

    milka, goplana itp z bakaliami, nie toleruje jakichs nadzień czy czegoś w tym guście...
  13. Strój ma znaczenie. Ważne żeby facet wygladał schludnie,był ładnie ubrany, nie wyglądał smiesznie. Bo serio chłopcy w za krótkich spodniach,z koszulami włozonymi w spodnie itp wygladają ko(s)micznie. Niewazne czy lubicie sekjtowskie spodnie czy obcisłe koszulki, ważnje żeby się ładnie komponowało. jak nie macie sami wyczucia, to macie siostre, koleżanke itp
  14. a ja bym chciała taką podstawową rzecz :D Pewnie Was ten problem nie dotyczy, ale jednak. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, wiec Panowie, dbajcie o siebie :)
  15. Koleżanka coś się słabo starała :D a tak na marginesie, to wy macie ogólnie problemy w kontaktach damsko-meskich? znaczy koleżanka-kolega? bo kobieta też czlowiek,a niektorzy to jak do jakichś ufostworkow podchodzą :lol: w ogóle fe jesteście, odrazu manipulować itp ja tam mysle ze sympatyczna,szczera, rozmowa wystarczy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...