Poszukuję monitora do 500zł. Brak możliwości przekroczenia tej kwoty, bo i tak jest już za mocno naciągnięta. Im taniej, tym lepiej.
Wiadomo, że w tej cenie cudów nie oczekuję. Będzie używany czasem do gier, najczęściej jednak do pracy z różnymi programami (nie żadna obróbka grafiki czy video, tylko jakieś edytory tekstu itp.), przeglądania internetu i co ważne, do oglądania telewizji. I tutaj pojawia się wymóg: musi mieć gniazdo HDMI. Jeśli nie będzie go miał, to przynajmniej DVI (potem podłączę dekoder DVB-T przez przejściówkę HDMI>DVI). Dobrze by było, jakby miał wbudowane głośniki nawet jakiejś niskiej jakości. Jeśli nie da się - to bez tego się obędę. Rozdzielczość 1920x1080 nie jest koniecznym wymogiem, bo moja HD4870 i tak w grach nowszych sobie z taką nie poradzi, mniejsze też wchodzą w grę.
Aha, rozmiar monitora: min. 21", max 24". Chyba, że ktoś mnie będzie potrafił przekonać, że 20" to nie jest za mało. 19" odpada.
To by było chyba na tyle. Czekam na jakieś sensowne propozycje.
PS. Monitor może być zarówno nowy, jak i używany.
Z tego, co się rozejrzałem (z nowych) szczególnie wpadł mi w oko BenQ GW2250HM. Ma tak naprawdę wszystko, czego potrzebuję plus do tego USB. Z tego co czytałem, matrycę VA można ustawić pomiędzy TN a IPS, czyli zła nie jest.
Myślałem jeszcze nad LG z tej aukcji:http://allegro.pl/monitor-lg-21-5-led-ips224v-pn-hdmi-okazja-wwa-i3368052832.html
Oraz modelami LG 22EN43T-B i iiyama ProLite E2278HD.
Sam nie wiem na co się zdecydować.
Czekam na jakieś porady.
Nie wiem, na który model się zdecydować:
LG IPS224V-PN
czy BenQ GW2250HM.
LG niby z IPS'em, ale czy słaby IPS nie będzie słabszy od dobrej VA? Podobno ta matryca VA sobie dobrze radzi zarówno w grach, jak i w normalnej pracy. Na korzyść BenQ'a przemawiają wbudowane głośniki (mniejsza o ich jakość), 4ms czasu reakcji (w LG 5ms, ale czy to będzie odczuwalne?), no i oczywiście HDMI. A cena ta sama. Plus do tego w BenQ USB (chociaż nie wiem, czy to do czegoś mi potrzebne. Ale jak jest to płakać nie będę).