ThimGrim

Chyba rozwiązałem swój problem. Po tym, co napisałem powyżej, zrobiłem świeżą instalację Windowsa, ale nie z tego ich bloatware’owego Windowsa na partycji wraz McAfee, tylko po prostu ściągnąłem czystą wersję Windowsa na pendrive’a. Tak coś czułem, że skoro nawet instalatory mogą się uruchamiać szybko przez restart, to znaczy, że ten dostarczany przez Lenovo Windows jest w jakiś sposób zwichrowany. Sprawdzam to jeszcze, ale wygląda na to, że teraz ekran Legion i kółeczko ładowania jest tylko przez chwilę.

Sprawdzę. edit: sprawdziłem i wyłączyłem Wireless LAN, a potem jeszcze Graphic Device (Switchable Graphic / Discrete Graphic) - nic to nie dało. edit 2: No to jest naprawdę dziwne. Jakiś program znalazł mi nowsze wersje sterowników Intela od karty wifi i Bluetooth, pobrałem instalator intela, zainstalował sterowniki - najpierw pierwszy, restart i długi loop; potem drugi i sam zrobiłem po nim restart, znowu długi loop. Na liście był jeszcze jakiś chipset i rzeczywiście coś takiego było w sterownikach od lenovo do mojego laptopa (choć lenovo vantage niczego już nie pobierało, więc pewnie już to miało). Zainstalowałem. To samo, loop. Dalej było coś do AMD. Wyszukałem na ich stronie mój procesor 4600h i pobrałem ten ich program wraz ze sterownikiem, zaznaczyłem przy tym, żeby wyczyścił poprzednie instalacje, jeśli jakieś były. Instalator więc najpierw zrobił restart, żeby usunąć ew. poprzednie wersje i o zgrozo, koło ładowania Legionu było tylko przez chwilę. System się uruchomił, program się zainstalował. Robię więc restart, żeby sprawdzić, czy teraz działa, i znowu to samo, długi loop.... Więc wniosek z tego taki, że kiedy program chce się zrestartować, żeby np. przygotować system do instalacji nowej wersji programu, to może to zrobić szybko i bez loopa. Ale zwykły restart trwa wieczność...

Mam jakiś dziwny problem ze świeżo zakupionym laptopem Legion 5 15ARH05. Kiedy uruchamiam laptopa, system ładuje się błyskawicznie i jest gotowy do pracy po kilku sekundach. Ale kiedy restartuję komputer (lub Windows to robi), logo Legion i kręcące się koło ładowania wisi tak przez 1 minutę 43 sekundy (zawsze tyle samo) i dopiero potem uruchamia się system. Po wybraniu w Windowsie funkcji Uruchom ponownie mogę od razu wejść do BIOSU, coś pozmieniać albo nie, wyjść z BIOSU i znowu załącza się to długie ładowanie z logiem Legion, a dopiero później wstaje Windows. Nie wiem, czego dotyczy problem. Generalnie wszystko działa, poza tym, że nie wiem, skąd ten trwający 1 minutę 43 sekundy loop na logo. Ps. System też bez problemu i natychmiastowo się wyłącza. Tylko restarty są długie.

Tak, z systemem raczej. Windows 10.

Rozglądam się powoli za laptopem do pracy. Do pisania i... powiedzmy "oglądania filmów, w słabej jakości. Dla tłumacza audiowizualnego, tak bym to nazwał. - Głównie zależy mi na klawiaturze dobrej jakości, wygodnej, obowiązkowo z klawiaturą numeryczną. - Mimo wszystko ekran powinien być dosyć dobry, przynajmniej jeśli chodzi o kąty widzenia i brak odblasków (czyli matowy). - Karty graficznej nie musi być albo może być przeciętna. Może w coś pyknę, ale raczej nie będę z laptopa wyciskać siódmych potów. - Dysk SSD (tylko - nie chcę HDD widzieć na oczy!;)) nie musi być bardzo pojemny, tak do 500 GB spokojnie wystarczy. - 17 cali obowiązkowo. Zastanawiam się nad formatem ekranu, bo np. desktop mam 16:10 i dodatkowy pion robi swoje w pracy z tekstem. Ale nie wiem na ile to wykonalne przy laptopie. Ale z drugiej strony potrzebuję też szerokość... więc niech już będzie to 16:9. - Dźwięk mógłby być z tych lepszych, przynajmniej ten na wyjściu głośników. - Poza tym żeby nie było przestarzałych złącz typu USB 2.0 i żeby laptop nie był "kadłubkiem", czyli żeby w razie czego dało się go łatwo rozkręcić, wyczyścić itp. - Laptop musi być też szybki i wielozadaniowy, więc i procesor i RAM (chyba co najmniej 8 gb?) powinny trzymać poziom. - Względnie nie za ciężki, mobilność byłaby potrzebna tylko w okresie letnim, ale przypuszczam, że i tak często będę go miał na kolanach, więc niech zbytnio nie ciąży. - No i żeby był żywotny. Moja Toshiba A 300 z 2008 roku wciąż działa :), musi być podłączona do aparatury podtrzymującej życie, ale oddycha... Kiedyś, gdzieś polecono mi jakiegoś think pada właśnie ze względu na klawiaturę. Chyba tyle. Cena jest orientacyjna. Chcę zapłacić jak najmniej, ale jak warto do czegoś dołożyć, to dołożę.

Ale w tej obudowie już jest taki wentylator na przodzie (+ jeden z tyłu), pod odtwarzaczem cd.

Obudowę mam taką SilentiumPC Brutus M25 Pure Black Chyba się zmieści, bo reszta PCI stoi wolna Aktualnie stoi otwarta z jednej strony, więc wietrzenie chyba dobre? ;) No rozsądnie ta pasywna karta wygląda (choć z drugiej strony, aż tak cicho nie musi być :P), dzięki. Jakoś pominąłem ją w poszukiwaniach, to teraz sobie o niej coś poczytam.

Radeon R9 270 umarł wczoraj. Co polecacie zamiast niego? Nie bawię się w podkręcanie, więc tego typu wodotryski mi raczej niepotrzebne. Dobrze by było, gdyby karta nie była zbyt głośna. I choć wiem, że w dobie kopaczy o rozsądną cenę trudno, to chciałbym się zmieścić gdzieś w przedziale 800-900 zł (lepiej jak najmniej). Chodzi mi po głowie GTX 1050 Ti, ale nie mam pojęcia, którego producenta wybrać. Jeśli chodzi o gry, to np. Playerunknown's Battlegrounds słabo mi działał na R9 270, może taki GTX 1050 Ti lepiej sobie z nią poradzi? To, co mam: Asrock H97M PRO4 Intel H97 LGA1150 Thermaltake Smart SE Modular 530W Crucial DDR3 8GB (2x4GB) 1600MHz Ballistix Sport CL9 Intel Core i5 4460 LGA1150 Crucial SSD MX100 256GB Adata SSD SU800 256GB

Chyba nieco spóźniłem się odpowiedzią... W każdym razie wszedłem tu, bo chciałem napisać, że od czasu zrobienia tego, co opisane jest powyżej, BSODy się skończyły (oby). Dziś mija miesiąc od mojego pierwsze posta w tym temacie i od tamtego czasu nie miałem ani jednego BSODa. Ale skoro już pokazałeś mi ten Monitor niezawodności, to spieszę donieść, że tenże Monitor niezawodności pokazuje mi zdarzenia krytyczne IAStorDataMgrSvc - dzień w dzień. Szkoda, że jakoś dziwnie nie mogę się cofnąć do 24 maja (ostatni wpis, który mogę przeklikać jest z 25 maja), żeby pokazał mi, co tam się działo, ale widocznie pokazuje tylko miesiąc. Czasami dojdzie do tego jakiś program, ale to raczej normalne, że aplikacje czasami się wykrzaczają. Natomiast ten IAStorDataMgrSvc robi to nieustannie, ale nie powoduje BSODów. Indeks stabilności w skali od 1 do 10 mam prawie na 1. :P Chyba wiem skąd te błędy. Iastor ciągle mam na autostarcie... Albo inaczej, bo się gubię w tych programach Intela, co od Intela muszę mieć zainstalowane, a co jest zbędne? edit: Po kilku dniach indeks stabilności wzrósł, zgodnie z przewidywaniami.

Cześć, szukam jak najtańszej klawiatury mechanicznej do pisania. Nie interesują mnie podświetlenia i inne bajery (mogą sobie być, ale nie muszą) i też zależy mi na tym, żeby literki na klawiaturze wyglądały normalnie - tzn. bez udziwnionych fontów i np. strzałek na wsad*. Klawiatura musi mieć blok numeryczny i może być dosyć spora, jakieś klawisze funkcyjne też by się przydały. Klawiatura nie musi być dostępna w polskiej dystrybucji. Z tego co się orientuję, do pisania najlepsze są przełączniki brown albo blue, ale i tak pracuję w domu, więc jedyna osoba, której mogę przeszkadzać to ja sam... :P * moim początkowym typem był Sharkoon Skiller Mech SGK1 , ale ta klawiatura ma właśnie jakieś udziwnienia na klawiszach. Ale tak poza tym to szukam "czegoś w tym stylu".

To tak. Przepiąłem dysk do innego gniazda, kabla nie zmieniłem, bo nie mogłem znaleźć drugiego... :P Skan MemTest86 nic nie wykazał. Zrobiłem 7 testów i pojawiło się 0 Errorów. Wywaliłem iaStora i zainstalowałem standardowy kontroler AHCI. Zrobiłem aktualizację firmware dysku za twoją radą, Setnik. Nie wiedziałem nawet, że to jest możliwe... :P Pokombinuję jeszcze z AMD, bo może to ona (wciąż, mimo wymiany) jest wadliwa. Pogrzebię jeszcze w Dzienniku, może coś pominąłem, bo niezbyt (w ogóle) często tam zaglądam, więc się na nim nie znam. Dzięki za pomoc, chłopaki. Będę się jeszcze odzywał w razie postępów.

OK, zaraz przystąpię do prac. Na razie wyczyściłem kompa i problem przegrzewania się Core #2 zniknął. Dzięki za pomoc. edit: mam iaStor więc coś z nim najpierw zrobię.

Wrzucę na razie tylko część tego, co zrobiłem. Po pierwsze i może najważniejsze. W Dzienniku Zdarzeń nie bardzo wiedziałem czego szukać, ale w Zdarzeniach na stronie podsumowania znalazłem błędy Microsoft-Windows-Kernel-Power (System został uruchomiony ponownie bez uprzedniego czystego zamknięcia. Możliwe przyczyny błędu: system przestał odpowiadać lub uległ awarii albo nastąpiła nieoczekiwana utrata zasilania.) Wiedziony radą, którą znalazłem w necie, włączyłem program OCCT >> Power supply. Pochodził z 8 minut po czym wypluł ileś wykresów i informację: Core #2 over maximum value ! Value reached: 86, Max Value : 85. Tu wszystko wyplute załączam: https://drive.google.com/open?id=0B87dmMsuPD03UXU4YnpyWXM0Q3c WhoCrashed się zbytnio nie przydał, bo on po prostu odczytuje te pliki dump, które mam. Czyli dwa, które sam wywołałem. I tak, mam <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>o Intel Rapid. To źle? :P Myślałem, że to potrzebne. Aha, zrzut SMART:

Cześć, od jakiegoś czasu zmagam się z BSODami i nie wiem, z jakiego powodu się pojawiają (ale podejrzewam, że dotyczą jednej i tej samej rzeczy), bo nie zapisują mi się dla nich pliki DMP. Co ciekawe, mogę sobie wywołać BSOD (tak to sobie w regedicie skonfigurowałem: prawy ctrl+scroll lock naciśnięty dwa razy; np. TU znajdziecie informacje, jak to zrobić) i wtedy plik DMP się zapisuje normalnie, mogę go odczytać w np. bluescreenview czy Windbg. Ale "normalne" BSODY się nie zapisują. Stąd pytanie do Was - jak sprawić, żeby pliki DMP się jednak zapisywały? Albo w jaki inny sposób wyśledzić ich przyczynę? Podam teraz więcej szczegółów. Np. przed chwilą BSOD pojawił mi się, kiedy przeglądałem strony w Vivaldi (nic poza tym nie było uruchomione). Najpierw zawiesił się Vivaldi, potem cały system. Do ostatniego momentu mogłem ruszać myszką, ale folderu już się otworzyć nie dało. Co zauważyłem przed chwilą: po wywołaniu BSODa na życzenie komputer się po prostu restartuje (pokazuje się wcześniej oczywiście BSOD, wisi na tyle długo, że można wszystko przeczytać i skopiować kod), system się uruchamia. Natomiast ten BSOD, którego problem dotyczy, powoduje, że system się nie włącza (wcześniej BSOD przez ułamek sekundy, więc nawet nie mam czasu nic przeczytać/skopiować), zamiast tego pojawia się w DOSie informacja (nie pamiętam dokładnie) "Boot system from Cd-rom..." i na tym komputer wisi. Muszę wyłączyć i włączyć ponownie komputer, żeby system się uruchomił (restart wtedy chyba nie pomaga, ale nie jestem pewien). Mój system to Windows 10 ze wszystkimi najnowszymi updatami (wraz z Creator Update). Nie jest to pewnie ważna informacja, bo problem BSODów sięga dawnych czasów. Komputer: Procesor: Intel Core i5 4460 LGA1150 BOX Karta graficzna: MSI ATI Radeon R9 270 Gaming 2GB DDR5/256bit DVI/HDMI/DP PCI-Express (karta graficzna raz była wymieniana, bo dostałem uszkodzoną) Zasilacz: Thermaltake Smart SE Modular 530W RAM: Crucial DDR3 8GB (2x4GB) 1600MHz Ballistix Sport CL9 Płyta główna: Asrock H97M PRO4 Intel H97 LGA1150 BOX Dysk: Crucial SSD MX100 256GB SATA3 (CT256MX100SSD1) Obudowa: SilentiumPC Brutus M25 Pure Black Tak, podaję jaką mam obudowę, bo mam dziwne przeczucia wobec niej - od nowości (grudzień 2014, komputer składany w techplanet) nie działa mi w niej wbudowany czytnik kart SD - to jeszcze nie powód do strachu, powiecie, może po prostu jej nie podłączyli, bo nie było miejsca/trzeba było podłączyć coś innego. Ale po prostu mam wrażenie, że coś tam w środku jest źle podłączone. Kiedyś przy starym komputerze sam dłubałem, ale potem miałem długą przerwę z desktopami, używałem laptopa, i jak teraz mam ten nowy komputer, to się boję w nim grzebać, widząc ten gąszcz kabli ciasno upakowany. :P nagrywarka DVD... Miałem coś jeszcze napisać, ale nie pamiętam co takiego... edit: ach, wiem już. Tylko tyle: w menadżerze urządzeń nie mam żadnych nierozpoznanych rzeczy.

Wyniki http://www.poll-maker.com/results314107x3e600118-12