Witam wszystkich, mam duży problem, gdyż pada mi procek (już nawet nie rootuje w 50%), a że mam kompa ~7 letniego to muszę również wymienić płytę główną i pamięć. Wnętrze mojego “muzealnego” potwora: - sys. operacyjny: Win 7 Home Premium Edition - płyta gł.: model- P31-DS3L, chipset- Intel, P35/G33/G31, Rev. A2 pamięć fiz. 2048MB - bios: Award Modular (12/25/07), wersja SMBIOS- 2.4 - ekran/ k. graf: NVIDIA GeForce 8600GT monitor: LG 23MA73D, ID- GSM59C4 - k. dźwiękowa: Intel 8280 1GB ICH7 - dysk: ST3320620AS ATA DEVICE (298GB, IDE) - k. sieciowa: Realtek PCIe GBE Family Controller (WYMIENIŁEM, GDYŻ CZASEM SIĘ ROZŁĄCZA? PO WYŁ. I WŁ. NETA MA Z POWROTEM) - procesor: Intel Core 2 Duo E4600 (2.40 GHz) - pamięć RAM: DDR 2, 2GB (dual 2x1gb) - zasilacz: Tracer, model- 4LIFE/400, AC~230V 4A 50Hz - obudowę mogę zmienić, posiadam Tracer eccono (tak wygląda http://www.komputronik.pl/product/29338 ... cono.html) [komputronik.pl] Jest sens wymiany poszczególnych części czy odkładać na nowy? Jak jest, to moglibyście podać jakieś propozycje? Fundusz jaki mogę przeznaczyć to jedyne 1000zł (wiem nie poszaleję). Komputer jest mi potrzebny do pracy na programach graficznych typu Ps oraz rozrywki tzn. gry (np ghost recon, lol). Z góry dzięki za odpowiedź