Witam mam problem z płytą Gigabyte GA-B85M-D3H, tzn myślę ze to wina plyty glownej.
2 dni temu podczas uruchamiania komputera pokazal sie komunikat odnosnie wczytania podstawowych ustawien biosu, kliknalem, poszlo, komp odpalil, wiec zignorowalem, komputer wczoraj wylaczylem, rano probujac go odpalic.. cisza, nie ma reakcji, wiec zaczalem po kolei sprawdzac:
- czy nie popsul się przycisk power (stykalem piny na plycie)
- czy to nie wina zasilacza ( sprawdzalem wg poradnika napiecia itp, wszystko w normie)
- czy moze inne komponenty nie robia zwarcia ( wiec wyciagalem po kolei, nic..)
- resetowalem pamiec biosu ( brak poprawy)
- wymienilem bateryjke r2032 ( nic )
- kondensatory nie sa wybrzuszone, ani nie ma oznak zadnego przepalenia ani czegokolwiek
- skrecalem calosc na "pajaka" eleminujac mozliwosc jakiegos zwarcia z obudową (nic ..)
Brak mi pomysłu co wiecej moglbym sprawdzic i obawiam się ze to koniec zywota plyty glownej, mam ja 2 lata i byla uzytkowana jakies 120/168h w tygodniu, wiec moze poprostu juz padla ze starosci..
Dzieki za jakiekolwiek pomysly, ale brak mi nadziei i chyba trzeba sie zastanowic nad kupnem nowej.
Jezeli to ma jakiekolwiek znaczenie to moj komp to :
Gigabyte GA-B85M-D3H
Intel i5-4590
Msi Radeon R9 380 2GB
Ram 2x 4GB Balistix