Skocz do zawartości
2002JSQ

Pytanie Odnosnie Cyfrówki

Rekomendowane odpowiedzi

Dostalem niedawno aparat cyfrowy.

Jest to SONY DSC-T1.

 

Tak sie sklada, ze na niektorych zdjeciach pojawiaja sie takie dziwne okragle plamy.

Czasami nie ma ich wogole, czasem jest 1-2 a czasami bardzo duzo.

 

Nie znam sie na ustawieniach, bo jest tego troche, ale moze ktos spotkal sie z tym i wie co to za efekt.

 

Mam nadzieje, ze to nic zlego z aparatem, bo mam go z USA, a gwarancji bylo 14 dni.

 

Podaje linki do zdjęć:

http://www.prv.pl/klikometr/index.php?i=4843 (moje stanowisko :D )

http://www.prv.pl/klikometr/index.php?i=4844 (temu Panu juz podziekujemy :lol: )

 

Sa one troche duze, bo robione w 5MP. Nie sa zbyt dobrej jakosci, bo oba robione w nocy przy sztucznym swietle, ale maja pokazac ten efekt.

 

Jezeli ktos wie dlaczego tak sie dzieje, to prosze o odpowiedz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz sie o co martwic, takie plamy powstaja jesli w powietrzu znajduje sie kurz, snieg, pada deszcz itp, lampa blyskowa odbija sie od tych drobin i tworzy takie plamy. Problem nie wystepuje przy uzywaniu zewnetrznych lamp blyskowych ktore sa troche dalej od obiektywu niz te wbudowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz z podobnej beczki:

Ja mam taki problem: Na matrycy wypalił się jeden piksel, więc wysłałem do naprawy. Oczywiście zamiast naprawić to odpalili coś w środku i aparat w miejsce piksela uśrednia wartości z pikseli sąsiednich, ale najważniejsze, że nie trzeba tego poprawiać na kompie. Jednakże tydzień po odbiorze aparatu okazało się, że przy małej przysłonie (wartościowo największa u mnie to f8) pojawia się w prawym dolnym rogu czarna plama.

Przeszukałem Google i uznałem, że to kurz na matrycy. Stwierdziłem, że do serwisu nie ma co wysyłać, bo to oni zrąbali sprawę albo coś się stało po drodze. Tak czy siak po przejrzeniu wielu zdjęć doszedłem do wniosku, że problem wystąpił od razu po powrocie z serwisu.

Postanowiłem sam rozkręcić aparat i odkurzyć matrycę. Niestety nie jest to lustrzanka z wykręcanym obiektywem i w menu też nic ciekawego nie ma. Jest to Canon PowerShot A510. Nie dałem rady odkręcić jednej z najważniejszych śrubek i zrezygnowałem z pomysłu zostawiając widoczny ślad na śrubce ;-)

Próbowałem oczywiście wcześniej powietrza sprzężonego przez szpary między obudową a obiektywem oraz próbowałem go stukać itp., ale nic nie pomogło.

Poniżej linki do dwóch zdjęć z zaznaczeniem plamki. Oczywiście obydwa z przesłoną f8, bo na mniejszych niż f5 plam nie widać.

Bez przybliżenia

Przybliżenie 4x (czyli max)

 

Poradźcie ludzie co robić. Serwis jest w Warszawie, i sama przesyłka w jedną stronę to prawie 30zł (bo chcą DHLem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche dziwne, że ten pyłek widac tylko przy dużym f.

Dobrą metodą na sprawdzenie czy jest jakiś pyłek na matrycy jest: ustawić max zoom, ustawic oiektyw pod źródło światła, spróbować zajrzeć do obiektywu. Jeżeli na matrycy jest pyłek to będzie go widać na tle odbijającego się na matrycy światła. Ta metoda działa w aparatach z dużym zoomem, bo matryce widać wtedy z dużym powiększeniem, ale być może też coś zobaczysz w swoim A510.

Tylko nie stosuj jakiś silnych źródeł światła, bo matrycę uszkodzisz. Ja stosuję mini latarkę na diodzie LED.

 

EDYTA

Ten pyłek jakiś dziwny jest - zmienia płożenie :blink: na zdjęciu z zomem jest bliżej środka zdjęcia. Więc jeżeli jest tam jakiś pyłek to może nie na matrycy, a na którejś z soczewek?

Edytowane przez PiotruśPan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że się przemieszcza to fakt. Zauważyłem to i doszedłem do takich samych wniosków, ale czy na matrycy czy blisko matrycy to chyba nie ma znaczenia.

A że przy dużych przesłonach nie widać go to nic dziwnego, bo wtedy na jeden punkt matrycy pada światło pod różnymi kątami, więc ten brud się po prostu rozmywa.

 

No i nadal nie wiem co mam z tym fantem zrobić. Na razie wysłałem e-mail do serwisu z pytaniem ile za to wezmą.

Edytowane przez GordonInc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche dziwne, że ten pyłek widac tylko przy dużym f.

To wcale nie jest dziwne. Czym mniejszy otwór przysłony tym większa głębia ostrości, dlatego pyłki są wyraźniejsze.

 

Ja bym to poprostu odesłał do serwisu, ale zaznaczając że to ich wina bo pyłek pojawił się po odebraniu aparatu z poprzedniej naprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK poczytałem troche o pyłkach ;] i zgadza się są one tylko widoczne przy dużej przesłonie... ale tłumacznie tego większą GO jest trochę pokrętne - przecież przesłona znajduje się w obiektywie przed matrycą, a nie za matrycą. Bardziej trafia do mnie wytłumaczenie Gordona.

Zresztą nieważne, taka mnie tylko refleksja naszła ;].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mówie nie, jak przeczytałem post gordona to też sie zacząłem zastanawiać, ale do niczego nie doszedłem a nie chce mi sie szukać. Ale fakt faktem że czym mniejszy otwór przysłony tym bardziej wyrazne pyłki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to poprostu odesłał do serwisu, ale zaznaczając że to ich wina bo pyłek pojawił się po odebraniu aparatu z poprzedniej naprawy.

Z tym jest mały problem. Nie mam żadnej gwarancji, że to oni zrobili, to ta ostatnia naprawa teoretycznie powinna polegać na podłączeniu aparatu do komputera i uruchomieniu odpowiedniej procedury (tak wyczytałem w necie).

Dzisiaj kupiłem śrubokręciki, ale się okazuje, że nawet krzyżak #00 jest za duży! A ja już lekko wcześniej naruszyłem śrubkę.

Na razie pomimo faktu wyjątkowej irytacji postanowiłem poczekać na ich wycenę czyszczenia, a następnie zadzwonić i spróbować się dogadać.

 

Nie napisałem wcześniej dlaczego ta sprawa mnie aż tak irytuje.

Mianowicie aparat jest już "po przejściach". Wylądował w rzeczce pod taflą wody, ale na obiektywie miał założony adapter i filtr polaryzacyjny, więc w efekcie po przeczyszczeniu powierzchownym i wysuszeniu aparat wiele nie ucierpiał (poza drobną rysą na wyświetlaczu).

A wystarczyło go wysłać do serwisu i już poblem nie lada!

 

Dlatego próbuję sam tą sprawę załatwić, ale chyba mi się nie uda.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...