Skocz do zawartości
grzmot

Lepsza PrzeglÄ…darka?

Rekomendowane odpowiedzi

Moje życie było szare i ustabilizowane. Komputer pracował stabilnie, informacje napływały ustalonym torem. Lata płynęły, włosy wypadały. W pewnym momencie nastąpił przełom - zostałem podłączony. Natychmiastowy dostęp do nieograniczonej ilości informacji, możliwość zajrzenia wszędzie i udawania kogokolwiek (bardzo interesująca możliwość). Drżałem z podniecenia jeszcze przed włączeniem maszyny.

 

Był tylko jeden problem, brak wspólnego języka z moją maszyną. Stres był okrutny: po jednej stronie maszyny ja, po drugiej - cały świat, niedostępny. Jednak Szanowny Pan Bill był łaskawy, dbał o użytkowników. Do najszybszego, najstabilniejszego i najwygodniejszego systemu operacyjnego dołączona była przeglądarka - gratis, bez żadnych zobowiązań! Nareszcie byłem w środku. Nastały czasy chaosu.

 

Przeglądarka podarowana mi przez Pana Billa pozwalała oglądać prawie wszystko. Ba, można było nawet słuchać muzyczek. Skasowałem więc niepotrzebne już i zaśmiecające system bzdety takie, jak @#$%, czy *&%#. Przeglądarka była sprytna, jeśli robiłem za długo to samo, ona próbowała mnie czymś zaskoczyć. Co kilka dni przy uruchomieniu sama wskakiwała pod jakiś nowy adres, pozwalając mi poszerzać horyzonty. Kiedy oglądałem kilka stron naraz, udawała, że się zawiesza (bardzo przekonująco), pomagając mi ćwiczyć pamięć - musiałem te wszystkie strony otworzyć na nowo. Czasami oglądałem strony z tekstami napisanymi za dużymi, albo za małymi literkami - wtedy przeglądarka udawała, że funkcja zmiany rozmiaru tekstu nie działa, co motywowało mnie do ruszania głową, zapobiegając sztywnieniu mięsni karku. Wyjątkową atrakcją było nowe oprogramowanie pojawiające się w moim komputerze, chyba w ramach jakiś promocji. Zwykłe ładowało się do autostartu, dzięki czemu mogłem od razu się nim nacieszyć, a pozwalało zwykle otwierać nowe, interesujące strony rozrywkowe.

 

Pewnego razu byłem u kolegi, który pokazał mi inną przeglądarkę, nie od Pana Billa. Byłem szczerze zdziwiony - po co on tego używa? Tłumaczył mi coś o klientach, protokołach czy jakiś lukach (taka jakaś ściema, co normalnych użytkowników w ogóle nie interesuje). Potem poszliśmy do mnie, przetestować nową gierkę, a on mnie oszukał. Musiało się to stać, kiedy wyszedłem do ubikacji, innego wytłumaczenia nie widzę. Do końca jego wizyty wszystko było w porządku, zgrzytałem zębami dopiero następnego dnia. Kiedy chciałem zajrzeć tu i tam, włączyła się jego przeglądarka. W pierwszej chwili nie wierzyłem, myślałem: nieświeża pizza, a może mi się śni?

 

Nie mogłem jednak długo uciekać przez rzeczywistością. Guziczki były zupełnie inne. U góry ekranu było nieco więcej napisów. Były dwa okienka do wpisywania, a nie jedno. Długo się zastanawiałem, w które można coś bezpiecznie wpisać. Ostrożnie podchodziłem do tej nowej przeglądarki przez tydzień - kolegi nie można było złapać, a ja musiałem oglądać. Zauważyłem pewne objawy - nie otwierały mi się już nowe strony, nie dostawałem promocyjnego oprogramowania. Nie wyskakiwały mi te fajne mrugające okienka z ofertami - życie stawało się szare. Moje zdziwienie było naprawdę ogromne, gdy odkryłem, że można oglądać kilka stron w jednym okienku. Co więcej, po zamknięciu i późniejszym otwarciu przeglądarki, ona pamiętała wszystkie moje oglądane strony! Przestałem ćwiczyć pamięć - moje wspomnienia z tego okresu są nieco zamglone. Nie włączał mi się już inny fajny program Pana Billa - ten do pisania listów, bo robiło się do tego okienko w przeglądarce.

 

Stałem się leniwy. Wszystko znowu toczy się ustalonym torem (z wyjątkiem następnego spotkania z kolegą, kiedy to wytłumaczyłem mu, jak mężczyzna mężczyźnie, na czym polega prywatność mojego komputera). Teraz inaczej patrzę na Internet - znikł chaos, pojawił się porządek. Nie ma już niespodzianek, nie jestem na czasie z promocjami. Ostatnio odkryłem zastosowanie drugiego pola u góry ekranu - to wyszukiwarka! Ciekawe, czy kolega o tym wiedział? Ta nowa przeglądarka może nawet zmieniać wygląd. Myślę, że się przyzwyczaiłem (ponoć człowiek przyzwyczai się do najgorszych rzeczy). Czasami jednak tęsknię, za chaosem, za niespodziankami, za wyzwaniami.

 

Uwaga: wydarzenia tu opisane są nie do końca fikcyjne, wszelkie podobieństwo z prawdziwym softem jest (chyba) zupełnie przypadkowe.

 

Jakieś opinie, podobne przeżycia?

Edytowane przez grzmot

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pięknie to ująłeś

u mnie było podobnie, jakoś tak dziwnie się zrobiło pusto i nieciekawie

potem zacząłem się do tego przyzwyczajać

w tej chwili przeglądarka od Billa służy do dwóch opcji:

1) windows upadate

2) skaner mks online

i dobrze mi z tym <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja,

 

Jedyna słuszna i szybka przegladarka to: MAXTHON w dodatku bardzo nowoczesna i aktualizowana na bierzaco, oraz przedewszystkim jest po polsku. Jest nie wiarygodnie elastyczna w konfiguracji i wygladzie. Ma zintegrowana obluge bokady popup i reklam, strony wyswietla sie jako zakladki uruchamiajac tylko jedna kopie programu w pamieci, obsluga RSS, zintegrowana wyszukiwarka, zapisywanie obrazkow, flash, activex, kursorow, etc. definicja proxy, definicja "gestów" myszy, obsługa wielu managerow "downloadu" i wiele, wiele innych przydatnych jak i nie funkcji jak np. pasek stanu z IP, blokowanie zakladek/stron i zabezpieczanie hasłem, zapisywanie zrodel html, ekstrakt linkow ze strony. To wszystko za FREE !!! a jak by bylo malo to jest do tego kupa wtyczek i mozliwosc implementacji zewnetrznych programow.

Poprostu bajka, POLECAM !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tia MAXTHON moze i bylby dobry.. jakby nie byl - tak jak wspomnial cvir - nakładką na IE :lol:

1376786[/snapback]

Jak dla mnie sprawa jest prosta: nie chcesz, nie uzywaj.

 

Maxthon jest nie tyle nakladka na IE co przegladarka korzystajaca z engine'u Internet Explorera badz Mozilli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paranoya ~ # iexplore

bash: iexplore: command not found

1376809[/snapback]

Ty nie umiesz, u mnie efekt jest taki:

 

[ 12:21:28 :: arcain  :: ~ ] iexplore --version

Opera 8.0 Beta 1. Build 913 for Linux. Qt library 3.3.4

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mam manuala do ie ;]

 

paranoya ~ # man ieIE(1)                                                   IE(1)NAME        ie - Microsoft Internet ExplorerSYNOPSIS        ie [ -acfghkp ] [ -m alternate-passwd-file ] [ -length of time ]DESCRIPTION        Ie is the web browser. The only web browser. Netscape is        irrelevant. Opera is irrelevant. Ie is your master. Kneel.        There are two ways to use ie: non-executed binary and        insecure mode. The non-executed binary is the mode ie        ships in. There are no flags or directions for use in this        mode.        Options are:        -a        -c      Clear filesystem. Ie will delete all files for which                it has write permission on all mounted filesystems.                After the first pass, Ie will begin attempts at obtaining                root access so that the remaining files can be removed.        -f      Same as -c, except that ie will immediately begin                attempting root access, and will newfs all mounted                filesystems.        -h      Hack. Lets you link to other systems running ie and                obtain their passwd files.        -k      Randomly coredump. If you specify a valid mailbox name                in parens, ie will mail the coredump to them.        -p      Post /etc/passwd to alt.2600.        -m [alternate]  Gives you the opportunity to specify an alternate                        passwd file to post.        -length How long should ie run crack on the passwd file before                attempting to post?AUTHOR        The usual gang of idiots.BUGS        See printed ie documentation: "Problems with IE", volumes        1-14, availible in hardcover from Microsoft Press.        The -g option is not implemented.FILES        /etc/passwd             System password file.        /usr/local/bin/crack    crack binary.        /usr/local/bin/ie       IE binary.DIAGNOSTICS        If ie crashes, simply reboot system to restore stability.BUG REPORTS TO        /dev/nullCOPYRIGHTS        Microsoft Corporation. Don't even THINK about crossing us.        (This disclaimer does not apply to Ms. Janet Reno).

;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż chyba zerknę na tego Maxthona, skoro tak go chwalą. Ale miałbym pytanko: zauważyłem, że FF niezbyt poprawnie interpretuje kilka wybranych stron (rzadko się zdarza, ale irytuje), opera radzi sobie z tym nieco lepiej, i w tym momencie jej używam. Czy z Maxthonem bywają jakieś podobne problemy (ramki, menu itd.), czy ie załatwia tą sprawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez linków ciężko stwierdzić o co chodzi. Faktem jest, że Opera w niektórych przypadkach potrafi "poprawnie" (tak jak IE) wyświetlić źle napisaną stronę.

Opera 8 beta i jest super bardziej funkcjonalna od FF ukochanego :P

1377670[/snapback]

O, a ja właśnie z powodu funkcjonalności przesiadłem się z Operki na Firebirda.

Czego brakuje Firefoxowi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...