Windows 7 który miałem na konfigu z 2600k na P67 (w biosie ustawiony był na RAID) podniósł się na Ryzenie. Chwilę mielił dyskiem, poinstalował stery, ale myszka na USB nie działała. Jako, że miałem ze starego kompa kontroler USB 3.0 na pci-ex (jakiś VIA) to go włożyłem do płyty i do niego myszkę podłączyłem. Przed instalką sterów pod chipset, raz wywaliło BSODa, a po instalacji jak na razie działa choć w managerze urządzeń sporo rzeczy sygnalizuje brak sterów.
Osobno zainstalowałem W10 na dysku M.2 SS8200 Pro, tutaj oczywiście bez problemów, ale spod win7 nie widać tego dysku SSD M2 - brak sterów.
Wybór bootowania klawiszem F12 przy starcie komputera.
Jest jedna rzecz, która jest na minus w tej płycie, otóż zamontowanie dysku M.2 wyłącza aż 2 porty SATA :(
Jako, że mam jeszcze 3 dyski WD Red 4TB, 1 dysk SSD SATA i 1 napęd DVD, to musiałem zrezygnować z tego ostatniego.
Na plus bios w wersji F40, dzięki czemu nie musiał kombinować z szukaniem Ryzena na pożyczenie do aktualizacji biosu i Ryzen 5 3600 od razu wystartował.