Od dosyć długiego czasu obserwuje debaty na temat wyższości jednych zestawów nad drugimi. Sam póki co posiadam I-trigue 3300 i do pewnego czasu były one dla mnie wystarczające. Jednak bas schodził dla mnie za płytko, miałem wrażenie buczenia, a nie oddawania pięknego brzmienia. Ponadto średnie tony gineły gdzieś w trakcie muzyki, a cały zestaw nie był w stanie zagrać czasami dostatecznie głośno przy mocnym poziomie basu. Mój wybór padł na megaworksy 2.1. Potężny bas i dobre recenzje bardzo mnie nakręciły na ten zestaw. Zważając jeszcze, że ten zestaw można dziś dostać za mniej niż 600zł, wydawał mi to się świetny wybór. Czytając jednak w różnych miejscach opinie na temat porównań głośników komputerowych i zestawów kolumn znów jestem w punkcie wyjścia- nie wiem co wybrać. Zastanawiające jest dla mnie jak w takim porównaniu wyjdzie odsłuch tannoy'ów powiedzmy m1 do megaworksów. Rozumiem, że mogę oczekiwać po tych pierwszych lepszego brzmienia, ale słabszego basu. Słucham dużo muzyki klubowej, począwszy od trance'u, poprzez tribale, progresiv, aż po house i brzmienia popowe. Zależy mi na rzeczowej poradzie kogoś kto miał podobne dylematy. Jak łatwo się domyślić jestem kolejnym laikiem, którego najbardziej interesuje dobry sprzęt do słuchania muzyki i nie mam ambicji wnikać w temat za głęboko- stąd to pytanie kieruje do was.
btw- miłych i pogodnych świąt :D