u mnie w pracy jeden facet kupił kompa do domu (w leclerk lub hipernova - sam nie wie) i prosił mnie, żebym rzucił okiem, bo coś się nie chce uruchomić
i faktycznie po włączeniu, w trakcie uruchamiania Linux Mandrake 10.1 dochodzi do 5sec i staje (nie reaguje na polecenia klawiatury ani przycisk power, jedynie na reset)
co dziwniejsze po wejściu do BIOSU (nic nie zmieniałem, chciałem tylko zobaczyć ustawienia) też się wiesza i nie reaguje
tem. 24 stopnie
kurde gdyby się grzał, to by się wyłączył, ale to nie to
pytałem faceta, co ma za bebechy w jednostce centralnej, ale on nie wie
co jest grane i jak to naprawić, czy ktoś wie?