Lemik

Dięki Wam wszystkim, Wasze uwagi były dla mnie bardzo cenne !! :-)

nie mam na razie do czego dołożyć, bo oto wybrałem takowy sprzęt: - płyta główna: DFI LAN PARTY nForce4 Ultra-D - procek: AMD64 Venice (3000+ albo 3200+) - grafa: Winfast 6600GT Extreme pod PCIE - pamięć: Kingston DUAL 2x512 MB - obudowa Arctic Cooling Case Silentium T2 - cooler do procka: Arctic Cooling Freezer 64 Więc nie mam do czego dokładać te 150 zeta :D hehe

różnice są taki, że dodano obsługę SSE3, i poprawiono kontroler pamięci. Na winczesterze nei wszystkie pamięci chodziły w dualu (restarty, błędy, zwisy), przedewszystkim tyczy się to chipsetów nForce3 i nForce4. W Venice jest to poprawione. No i troszkę mniej zużywa prądu. A co do testów, to są to różnice mało zauważalne, nawet w punktach. Ja tam wolę mieć te niby 'kilka' punktów mniej na Vince, niż niedopracowanego Winczestra. Moim zdaniem te kilka punktów (jeżeli w ogóle są) wynika z większej stabilności kontrolera pamięci. Nic więcej w procku nie było zmieniane. W sumie wydajność procków danego taktowania zależy przecież z jakiego wafla trafi Ci się procek. Jak będzie to wafel wycięty gdzieś z brzegu, no to kicha, a jak ze środka, to procek będzie dobry... A tak w ogóle to już od pierwszych dni Winchestera były skargi na złą współpracę z pamięciami i od razu AMD zaczęło tworzyć nowego procka, czego właśnie mamy efekt.

jasne że kupię o rdzeniu Venice. Czekałem na nie, a właśnie pojawiły się w sklepach :) Więc powiadacie że 3000+ ... i że 3200+ słąbiej się kręci... A jeśli między tymi VENICE jest mniejsza różnica w cenie - 150 zeta?? 3000+ kosztuje 625 zł a 3200+ 779 zeta. A może teraz zmienicie zdanie?? :D Bo mną targają myśli...

mam taki dylemat. Chcę kupić jednego z tych procków, ale różnica między nimi jest prawie 200 zeta. Czy jest sens dokładać te dwie stówki, czy raczej ma się to nijak do przyrostu prędkości?? Bo zauważyłem że procki 3000+ tanieją, a 3200+ drożeją, a nic bez powodu się nie dzieje... Co polecancie z tych dwóch możliwości i dlaczego tak a nie inaczej??

Najczęstszą przyczyną restartów są pamięci, to spraw w pierwszym rzędzie...

Heh, to że w transferze jest różnica to ja wiem, tylko jak to się ma do rzeczywistości, czy to ma sens i w ogóle. Nie pytam o parametry, tylko o praktykę... :D

Mam dylemat, kupuję nowy sprzęt i chciałbym także dysk zmienić na SATA, by te kable mi się nie pałętały od IDE. I tu moje pytania, czym różni się tak faktycznie SATA I od SATA II?? I czy warto w ogóle brać SATA II ?? A może i jedno i drugie jest nie warte zmieany??

W marcu 2005 wyszła nowa wersja tego systemu o nowej nazwie LinIspireOS czy jakoś tak. mam ten system i jest super !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Polecam zainstalować sobie

To ja mam kolejne pytanie odnośnie tego ściągania. Chcę ściągnąć cały taki serwis, gdzie dostęp do stron jest po zalogowaniu się na stronie. Mam nam konto i na stronce ładnie się loguję, ale jak ściągnę ten owy serwis teleportem czy Ofllinem to gdy z dysku chcę przeglądać, to nie mogę, bo prosi o logowanie. Gdy się zaloguję na stronach OFFLINE to przeżuca mnie automatycznie na strony ONLINE... Próbowałem z ocjami hasła, wpisywałem w programie login i hasło, ściągałem i to samo, nic nie dawało efektu. Nooo, dwa razy mi się udało, ale potem już nie... Jest tam pełno opcji, może ktoś wie jak to ustawić pod kątem loginu i hasła??

Ja za to poradzę nie używać żadnych programów do "obniżania temeperatury". Najczęściej odbywa się to tak. Program niby obniża i cieszymy się 39 stopniami, a w rzeczywistości procek może mieć więcej i się przepalać. Moim zdaniem to jest oszustwo w byały dzień. Sprawdzałem temepraturę zewnętrznym miernikiem przy korzystaniu z takowych programików i faktycznie te programiki obniżają, ale nie więcej niż 2, w porywach 3 stopnie. Jeśli Ci obniży więcej, to znaczy że program źle wskazuje, a z Ciebie program zrobił "balona". Sprawdźcie sami zewnętrsznym miernikiem, to się przekonacie o czym mówię..

No i gwoli czytających, mających problemy czy dylematy... Minęło 3 tygodnie jak zaczęła się moja przygoda z monitorem (a właściwie monitotrami) 17''. Wśród siedemnastek wybrałem dwóch liderów Philipsa 107P50 Brillance oraz Samsunga 757MB. Najpierw wziełem tego Philipsa, miał 4 wady. Monitor zwróciłem do hurtowni, dali mi nowy. W drugim Philipsie rażąco zła była geometria, nei mówiąc już o przesuniętym kineskopie o kilka milimetrów lewo i w dół !! Monitor oddałem. Dość już miałem przygód z Philipsem, jak na monitor z wyższej półki, z serii BRILLANCE, to porażka !! Nie pozostało mi nic innego jak brać Samsunga 757MB, który pozostał na placu boju. Mam go od dwóch dni, po prostu mniodzio, dało się wszystko wyregulować, 100% satysfakcji. Jeśli jesteś wymagającym urzytkownikiem i masz yslemat między tymi dwoma monitorami, to nie ma co się zastamawiać, bierz Samsunga. Nie dość że Samsung jest spoko, nie wali kichy jak Philips, to funkcje ma o wiele lepsze, menu OSD o wiele lepsze, no i MagicBright 3 oraz Highlight Zone II to rewelacja. Philips ma tylko namiastkę tych funkcji i daleko mu do doskonałości. Era Philipsa skończyła się już dawno... P.S. A tak na marginesie, moje reklamacje były w pełni uzględnione, czyli wszystkio co dostrzegłem złego w monitorach Philips jest wadą i jeśli ktoś kupił takowego monitorka i coś jest nie tak, od razu REKLAMOWAĆ albo ZWRACAĆ towar !! Najlepiej nie kupować Philipsa tylko, jeeszcze raz podkreślę, BARDZO DOBREGO SAMSUNGA. A jeśli ktoś zapyta, czemu Samsung 757MB, a nie nowszy np. 795MB, 797MB, to od razu mówię. Ten pierwszy był jako ostatni 17'' z wyższej półki i jeszcze go produkują. To był i jest model wysokiej jakości. Potem Samsung zaczął tłuc monitorki z niskiej półki, tak zwane 'niskobudrzetówki', dobry efekt wizualny, słaby efekt jakościowy, tanim kosztem dobry zarobek... Wraz z tymi nowymi modelami monitorów, także i era Samsunga się kończy, niestety... :( Samsung postawił na inna kartę... :( Bez komentarza... Ja z czystym sumieniem mówię TAK tylko dla 17'' Samsunga 757MB :D

Dzieje się u mnie od wczoraj coś dziwnego. Mam Windowsa XP PRO i od kilku miesięcy chodził brz zarzutu, oczywiście do wczoraj. Otóż, komputer odpala mi się normalnie, wszystkie dosowe okienka przechodzą spoko, potem jest ładowanie systemu Windows i w momencie gdy ma się pojawić pulpit wszystko z ekranu znika i na monitorze widać tylko czerń, czyli NIC. Czy to się odświeżanie przestawiło, czy to po prostu Windows kaputnął, albo coś ze sprzętem. Wie może ktoś co to może być za przyczyna?? Poproszę o pomoc. Z góry dzięki...

Wiem, że zapach zawsze jest z monitora. Miałem już kilka monitorów i żaden nie dawał tak aztak po nosie jak ten !!!

Kupiłem Philipsa 107P50 pare dni temu. Pierwszy efekt był zaczepisty. Kolory, jaskrawość, jasność, itp świetne. Niestety z każdą chwilą moja radość tryskała. Bo zauważyłem kilka wad. Pierwsze, to znaczący swąd w pokoju, już po godzinie pracy przy nim. Przy brzegach ekranu owej jaskrawości już nie było. Efekt mory nie do ustawienia. Przy 85 Hz geometrię jeszcze dało się ustawić, ale przy 100 Hz kilka godzin siedziałem i nie udało mi się ustawić krawędzi by były idealnie proste wszędzie. To tyle moich wrażen, jak już pisałem w innym topiku, monitor w seriwsie. Czekam na odpowiedź :)

Ty mi z uchem to tu nie wyjeżdżaj :D :-P A tak na poważnie, to miałem ten monitor kilka dni, teraz pojechał do serwisu. Co do owego swądu, to był i to znaczny. Każdy kto wchodził do mnie do pokoju od razu mów że coś śmierdzi, ktoś nawet rzekł, że pewnie coś przed chwilą lutowałem :? Dosłownie po godzinie pracy zapach jest dość wyraźny (gdy monitor przechodzi w stan czuwania, uśpienia problem nie występuje). A kurcze, nie uśmiecha mi się wietrzyć pokoju co 2 godziny. Jeszcze w dzień to w dzień, ale w nocy w kurtce nie zamierzeam siedzieć :D A co do tego lekkiego bzyczenia to mi to przypomina mój stary telewizor. Mam taki 12 letni kolorowy Otake i ten właśnie tak lekko bzyczy od jakiegoś czasu :D A co do monitorów, to miałem styczność z kilkoma, u siebie, u kumpli i u nikogo żaden z wymienionych problemów przeze mnie nie występował. Także Ci co tak mają, to mają wadliwy monit. Monitor kupuje się na wiele lat, gwarancja się skończy, a z niby niczego zrobi się poważna usterka i będzie trzeba bulić. Nowy sprzęt nie może mieć żadnych nawet domyślnych usterek :) Ja tam jestem wyczulony na to co kupuje za większe pieniążki, więc monitor pojechał do serwisu :D

@NARCYZ sprecyzuj swoją wypowiedź :)

SzymonTER: Napisałeś tam, że to wszystko to normalka, a czy normalne jest że szybko w pokoju zapanowywuje swąd z tego monitora?? <_< 3-4 godziny pracy i w pokoju bardzo śmierdzi. Już po godzinie można odczuć lekki swąd... Dla mnie to nie taka normalka, bo to mój nie pierwszy monitor i takich objawów w żadnym poprzednim nie miałem :angry:

Na dodatek, jak spojrzę z góry przez dziurki w obudowie z tyłu monitora to widać jak coś lekko się iskrzy, czy też żarzy!!! Towarzyszy temu lekkie bzyczenie dochodzące ze środka. To wszystko dzieje się tylko, przy włączonym monitorze, gdy jest używany. :mur: Czy inni "szczęśliwi" posiadacze tego monitorka mają także takie żarzenie (iskrzenie) ??

Dziś stałem się "szczęśliwym" posiadaczem Philipsa 107P50. Jednak moje szczęście przeobraziło się w wielkie obawy. Otóż. Po czterech godzinach pracy owego monitora w pokoju zapanował duży SWĄD. Mało tego, cała buda z tyłu jest bardzo gorąca!! Miałem do tej pory inny monitor przez kilka lat i nie miałem takiego problemu. A teraz mam obawy, czy on w ogóle długo wytrzyma. Jak ktoś ma takowy monitor, to niech napisze czy też ma z tym problem. Proszę o opinie urzytkowników innych monitorów, co mam w ogóle w tej sytuacji zrobić?? Czy oddać go do serwisu czy co?? Proszę o pomoc. Z góry dzięki.

Mam taki mały problem. Dostałem procka z radiatoerm i wentylem i płytą główną. Zdjąłem go, no i niczym nie mogę szczyścić tej pasty czy czegoś tam z rdzenia procesora. Z radiatorem sobie poradziłem, bo użyłem skrobaczki i wypolerowałem radiator na nowo. A procka prtóbowałem spirytem i wacikiem i tylko troszkę zeszło, a resztta się rozmazała, jakby to była jakaś guma. Boję się skrobać skrobaczką procka, bo o uszkodzenie przecież nie problem. Aha i czytałem już artykuły na tym forum o czyszczeniu, zakładaniu i tp, proceosrów i radiatorów i pastach. Ale nie doczytałem się czym to jeszcze więcej można potraktować by te paskudztwo zeszło :huh: Poradźcie coś :D

Tak, tylko ja się obawiam jednego, że przy tak niskich obrotach może wentyl stanąć, a wtedy łatwo już o spalenie procka :mur: Teraz gdy włączam kompa, to czasami jest nawet około 600 obrotów-700 przez kilka minut. Potem rośnie do 800-900, a ani grama więcej. No chyba że gierę włączę, to i temp wzrasta i obroty, ale w spoczynku boję się że wentyl przestanie chodzić :(

Ja mam podobny zestaw. Na Athlonie XP 2000+ założyłem właśnie pare godzin temu ARCTIC COOLING COPPER SILENT 2 Thermal Control Rev 2+CZ.TEMP I tak siedzę dwie godziny i patrzę na temperaturkę. Jak włączyłem kompa było 26-27 stopni przy 880 obrotach. Przestraszyłem się tymi obrotami, bo takie małe. Pomyłsałem że uszkodziłem wiatrak podczas polerki czy co. Temperatura po paru minutach zaczęła roznąć i wzrosła do 30, obroty także, do 940. I tak od dwóch godzin obroty są około 940-950 a temperatura na procku 30-33 stopni. I mam pytanko do Was, czy ten czujnik czymś przesłonić od wiatraka, by wiał szybciej. Bo coś podejrzanie wolno się kręci...?? :D Czy to jest dobrze że tak wolno się kręci?? Słyszałem że one są dobre i małe obroty mają i bardzo ciche. Ale spodziewałem się obrotów w granicy 1500, a nie aż tak mało!!! Poradzcie biedakowi... :D

Szukałem mojego problemu i się nie doszukałem. Otóż. Nie mogę zainstalować Windowsa (WinXPProSP2) Wyskakują błędy albo podczas instalacji albo po instalacji, że brak jakiś plików .DLL Często przerywa się instalowasnie, z błędem. Myślałem że to problem płytki, ale nie, na innym kompie jest OKI. Potem zmieniłem napęd CD, sytuacja się powtarzała. Wymieniłem taśmy IDE, także to samo się dzieje. Formatowałem dysk na różne sposoby. Kasowałem, usuwałem partycje na różne sposoby i nic. Próboweałem zainstalować inny system i także podobna sytuacja. Potem wziełem od kumpla obraz systemu jaki wgrywa w pracy ludziom (jest serwisantem) i o dziwo też nie poszło. Wyskakiwało w trakcie przywracania systemu że błąd kopiowania plików, co by wskazywało na winę płytki albo CD-ROMU, albo taśm, ale przecież ja to już zmeiniałem!! To ja już kompletnie zgłupiałem. Czy to dysk, czy płyta, czy coś innego?? Co może być nie tak??????? Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!1

ACRONIS TRUE IMAGE 8 i po sprawie