Skocz do zawartości

WebCM

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    45
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez WebCM

  1. Zmieniłem wentylator i nalożyłem nową pastę termo. Niestety laptop nie przeżył operacji. Podłączam go do zasilania, świeci dioda, ale naciskam przycisk i nic się nie dzieje. Najchętniej oddałbym go do serwisu, ale w sobotę nikt tam nie zajrzy. Poniżej kilka faktów, które mogą naprowadzić na przyczynę: 1. Z powodu braku narzędzi bebechy leżały na biurku przez tydzień. 2. Miałem problem z wyjściem wtyczki od wiatraka. Pomagałem sobie śrubokrętem i mogłem porysowac ścieżki na płycie głównej. Wystarczyło pociągnąć za kabelki. Nie zrobiłem tego wcześniej, bo w podobny sposób kolega wydarł piny od głośników i teraz muszę je ręcznie wsadzać do wtyczki. 3. Podjąłem kilka prób nałożenia pasty i za każdym razem nie wychodził mi znak X. Możliwe, że dałem jej za dużo. Jednak nie przewodzi ona prądu i wątpię, aby spowodowała jakieś zwarcie. 4. Procesor, GPU i okolice myłem wacikiem na patyku moczonym w izopropanolu oraz chusteczką. Przejechałem też zabrudzone miejsca na płycie głównej.
  2. Od miesiąca w laptopie NP-R540-JS01PL wentylator działa tylko przez 10 minut po włączeniu komputera. Potem zwalnia i przyspiesza, iskrzy, aż w końcu staje. Próbuje ruszyć, ale nie ma siły. Otworzyłem laptop, przedmuchalem sprężonym powietrzem, ale niewiele to dało. Co może być przyczyną? Wiatrak do wymiany? Udało mi się go wyjąć. Jestem na wyjeździe i nie mam niezbędnych narzędzi do diagnozy. Wiatrak jest przytwierdzony do radiatora czarną taśmą klejąca, a on sam skręcony małymi śrubkami. Trzeba też wymienić pastę termo. Co powinienem zdiagnozować i jakich narzędzi potrzebuję? Jaki wiatrak i pastę polecacie?
  3. Z5 Compact to też ciekawy model. Czy idealny? Są różne opinie. Wciąż w tej klasie cenowej Lumia 950 i LG G4 są niepokonane, jeśli chodzi o aparat i wideo, przy czym G4 ma kilka wad (słaba widoczność w słońcu, chłodny balans bieli, kiepski mikrofon), a L950 ma niedopracowany system. Aparat w Galaxy S6 też jest świetny i niewiele ustępuje temu w L950, ale brak slotu na microSD i niewymienna bateria to poważne wady tego modelu. Czy warto dopłacić do S6 pomimo tych 2 kardynalnych niedociągnięć? A co myślicie o tańszym Galaxy A5 2016? Teraz kompletnie nie wiem, co wybrać. Do deweloperki najlepiej coś z czystym Androidem/WP. Zależy mi jednak na porządnym aparacie, GPS, energooszczędności, trybie manualnym aparatu, czystym dźwięku i wszystkich bajerach niezbędnych do aktywności, o których wspomniałem w poprzednim poście. LG G4 już nie produkują i jeden sklep już wyprzedał wersję z brązową skórą. Promocyjna Lumia 950 niedługo też zniknie i mogą wrócić do starej ceny. Ale może nie ma sensu przepłacać i są lepsze modele. Stąd ten temat. Jutro wybiorę się do salonu Samsunga na dogłębne testy. Być może MS też ma swoje autoryzowane sklepy.
  4. Na początku rozważałem Nexusa 5X, ale to nieudany model. Potem Moto X Play, ale kilka rzeczy mu brakuje, m.in. żyroskopu i jest za ciężki jak na swoje możliwości. Obecnie LG G4, Lumię 950, Galaxy A5, Xperię Z3, Nexus 5, ewentualnie Galaxy S6 lub inny model. Nexus 5 tak, ale nowy i niemodyfikowany. Gdybym takiego znalazł, wziąłbym w ciemno. Może gdzieś jeszcze zalega w magazynach. Cytat z innego forum: „Prędzej znajdziesz dziewicę w burdelu niż nowy oryginał tego telefonu.” Zainteresowałem się w sklepie Xperią Z3, ale sprzedawca mi go odradzał ze względu na politykę firmy Sony. Odsłonię wszystkie karty i wtedy zobaczycie, do czego tak naprawdę potrzebny mi telefon: 1. Nauka tworzenia aplikacji - jeszcze nie wybrałem, czy pod Androida (Java), czy pod Windows 10 (C#), czy HTML5 (Cordova). Chcę nauczyć się tworzyć aplikacje na smartfony. Oczywiście do tego nie potrzeba smartfona, bo są emulatory, jednak warto przetestować, jak apka zachowuje się fizycznie na telefonie. 2. Nawigacja po mieście - jestem na wakacjach i bez map było ciężko. Chcę mieć możliwość: a) sprawdzić na mapie, gdzie jestem (GPS) b) wyszukać sklep, basen, kino, urząd, dworzec c) nawigacji pieszo, na rowerze, w aucie, a nawet w autobusie (GPS) d) znaleźć najbliższe przystanki i połączenia komunikacji miejskiej e) odpalenia map z pamięci telefonu i GPS także bez dostępu do Internetu 3. Rejestrowanie tras - jeżdżę na rowerze i chcę analizować postępy, czyli: a) mierzyć czas, odległość, wysokość, prędkość, przebieg trasy (także w lesie!) b) możliwość ustalenia postojów i wznowienia danej trasy (kwestia aplikacji) 4. Piękne zdjęcia i filmy - a jeśli podróżujemy, zwiedzamy, jesteśmy świadkami ciekawych wydarzeń, wykonujemy zdjęcia i kręcimy filmy. Do większości potrzeb wystarczy aparat w telefonie. W świetle dziennym dobrze poradzi sobie nawet budżetowy smartfon. Moje potrzeby są następujące: a) jeśli fotografuję w słoneczny dzień w plenerze, zdjęcie ma mieć dużo szczegółów (wręcz idealne) b) jeśli niebo jest niebieskie, to ma być niebieskie, a nie białe c) jeśli fotografuję tekst (np. w książce), to ma być ostry i czytelny d) każde zdjęcie ma budzić pozytywne emocje i być przyjemne w odbiorze e) przedni aparat jest mało istotny - nie jestem królem selfie f) jakość filmów co najmniej przyzwoita g) czysty i nieprzesterowany dźwięk (to kiedyś była plaga w amatorskich filmikach) 5. Komunikacja - czyli to, do czego stworzono telefon, a w szczególności: a) łatwe pisanie SMS (słowniki, automatyczne korekty, wygodna klawiatura ekranowa) b) historia SMS jak na Facebooku (chyba już standard) c) czysty głos przy rozmowie w obu trybach d) komunikatory typu Skype, Viber 6. Internet - w podróży na pewno często będę z niego korzystał, a szczególnie z: a) przeglądarki internetowej b) komunikatorów: GG, Messenger Facebooka, Skype c) aplikacji łączących się z Internetem d) mimo że jeszcze nie mam, to LTE się przyda 7. Budzik - kwestia aplikacji. (8. Muzyka) - obecnie słucham tylko z kompa, ale to może się zmienić. 9. Oszczędność baterii - jeśli z telefonu nie korzystam, to co najmniej kilka dni powinien wytrzymać. Mogę nie mieć przy sobie ładowarki i nie chcę stracić wtedy kontaktu ze światem. Kiedy jadę w trasę, telefon nie może rozładować się w godzinę. To tyle z punktu użytkowego. Cechy drugorzędne to: wodoodporność, AMOLED, ładny wygląd, odporność na stłuczenia. Jeśli są, to dla mnie lepiej. Jeśli ich nie ma, to nic się nie stanie. Im mniej waży, tym lepiej. Im tańszy, tym lepiej. Cena max 2000 zł. Chcę do jutra kupić telefon i najpóźniej w sobotę go mieć. To ostateczny termin. Dużo pomogliście, ale wciąż mam wątpliwości. Liczę, że powyższy opis pomoże wam polecić mi odpowiedni model. Oprócz G4, A5, Z3, S6 jest jeszcze wiele innych telefonów. PS. Gdybym miał kupić przecenioną Lumię 950 DualSim LTE, to czy to wszystko z powodzeniem mógłbym na niej robić? Wcześniej napaliłem się na LG G4, ale jednak Lumia bije go aparatem.
  5. Planuję zakup pierwszego smartfona. Aby nie przedłużać, podam wytyczne. Zastosowania 1. Komunikacja tekstowa i głosowa - GSM, SMS, Skype, FB, Viber... 2. Testowanie aplikacji mobilnych - zamierzam uczyć się technologii 3. Rejestrowanie aktywności sportowej (pomiar czasu i odległości) 4. Mapy łącznie z GPS i wyszukiwaniem miejsc, rozkłady jazdy 5. Przeglądanie neta (przeglądarka powinna w pełni obsługiwać HTML5) 6. Facebook, Instagram, poczta, GG, banki, usługi w chmurze, inne aplikacje 7. Aplikacje biurowe - na tel niewygodnie, ale awaryjnie się przydadzą 8. Kalendarz, terminarz, budzik, notatki, biznes, newsy, RSS, pogoda 9. Może muzyka, ale wolę z kompa Wymagania - sprzęt 10. Dotykowy ekran bez wad od 4.8" do 5.6" 11. Wysokiej jakości aparat foto i wideo 12. Długi czas pracy na baterii (oszczędność energii) 13. Czysty głos przy rozmowie (nie może skrzeczeć) 14. Lekki i nienagrzewający się 15. Odporny na stłuczenia Wymagania - software 16. System Android 6+ lub Windows Phone 10+ 17. Skuteczna blokada połączeń internetowych, gdy nie ma WiFi 18. Możliwość instalacji softu spoza sklepu 19. Szybki czas reakcji, czyli niemulenie (np. w przeglądarce) 20. Opcjonalnie: nieodebrane połączenia, SMS, czas, pogoda, sterowanie odtwarzaczem Na razie rozważam: LG Nexus 5X, Nokia Lumia 930, MS Lumia 950, Sony Xperia Z2..Z5, LG G3/G4, HTC M8/M9, Huawei P8, Honor 7, Motorola Moto G. Serie Nexus i Lumia ze względu na czysty system. Jeśli inne telefony lepiej spełnią moje wymagania, to podajcie ich modele. Obmacałem w sklepie Lumię 950 dual sim. Kosztuje 2700 zł. Trochę za dużo, bo wtopię dużo kasy, a potem stanieje. Ładnie wygląda, ale w gry nie gram, więc czy potrzebuję takiego smoka? Grzeje się przy zwykłym użytkowaniu. Nawigacji Nokii nie znalazłem, a jedynie mapy Microsoftu. Nexusa nie mieli na wystawie, ale da się wyciszyć telefon na kilka godzin, dobierze odpowiednie newsy, mapy Google, Street View, integracja z ich usługami. Nokia z klawiaturą QWERTY (nie pamiętam dokładnego modelu) ma fatalny głośnik do rozmów - skrzeczy i ledwo da się zrozumieć rozmówcę. W innym sklepie obmacałem tanią Lumię. Dotyk ledwo działał. Chcę kupić smartfon z wysokim stosunkiem jakości do ceny. Co polecacie? Warto pchać się w Windowsa 10? O ile Android jest lepszy w dostosowaniu interfejsu i aplikacji? Jak na obu działa wielozadaniowość? A może nie ma wielkiej różnicy? Istotny też jest design, bo ci, co nie znają się na technologiach, oceniają telefon po wyglądzie.
  6. @Aurora001: Od dawna wiadomo, że Luxottica kontroluje większość rynku i zawyża ceny. Podobnie jest w innych branżach. Na przykład prezes Zary jest najbogatszym Hiszpanem, prezes H&M drugim najbogatszym Szwedem, a odzież szyją w Azji i Afryce. Tak samo w motoryzacji. Dodajmy modę i poczucie pseudoluksusu, a zawsze znajdzie się ktoś, kto kupi produkty po cenie 5x wyższej niż jest warty. Często to są produkty wysokiej jakości, ale mają złą opinię ze względu na grupę docelową (czyt. galerianki). Gorzej, gdy nie ma wyboru, bo globalne koncerny opanowały galerie handlowe i markety. Powróćmy do tematu. Testuję Testuję „zabawkowe” okulary przeciwsłoneczne za 15 zł. Niestety psują oczy. Soczewki szybko brudzą się, odbijają światło, a kontrast jest słaby. Nawet po chwilowym użyciu i zdjęciu bolą oczy. Nie wiem, ile % UV blokują. Na foliowym worku znajdują się znaczki UV400 i CE, ale na oprawkach brak takich oznaczeń. Antyrefleks zmył się po pierwszym umyciu. Chcę kupić prawdziwe okulary przeciwsłoneczne. Czasami idę rano do pracy, a słońce mocno na... po oczach. Jeśli wayfarer, to z naciskiem na antyrefleks także od wewnątrz. Niestety producenci nie podają pełnej specyfikacji. Napiszą tylko UV400 i polaryzacja, a co do innych cech rozbieżne informacje podają sami sklepikarze. Wystarczy przyjść w inny dzień, kiedy klientów będzie obsługiwać inny pracownik. Oto wiedza użyteczna: 1. Antyrefleks jest niezbędny. Można go uszkodzić mechanicznie, np. czyszcząc soczewki na sucho. To powłoka nanoszona na soczewkę. Droższe modele z prawdziwym antyrefleksem bardziej wytrzymują mycie i wycieranie. W okularach nieopływowych typu wayfarer konieczny jest także po wewnętrznej stronie. Podobno raybany mają taką powłokę. Nie wiem jak w tańszych modelach. 2. Filtr UV - podobno poliwęglan zapewnia 100% ochronę, trójoctan celulozy (TAC) tylko 40%. Nie jestem chemikiem i nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. TAC wykorzystuje się w okularach polaryzacyjnych. 3. Jakość widzenia i kontrast - ważna jest jakość wykonania soczewek i utrzymanie ich w czystości. Są powłoki chroniące przed zabrudzeniem - hydrofobowe, oleofobowe, antystatyczne, hydrofilowe. Nie wiem, w jakim przedziale cenowym. Niestety 90% sklepów ma w asortymencie tylko to, co na wystawie, nawet przez kilka sezonów - mierzone 1000 razy, szkła brudne i zamazane paluchami, czyszczone chusteczką, a więc czy takie okulary będą mieć sprawny antyrefleks i inne powłoki? 4. Kolor soczewek - najlepsze są takie, które nie zmieniają kolorów obrazu. Ewentualnie takie, które eliminują część widma niebieskiego, ale to temat do dyskusji. 5. Polaryzacja - jeśli inwestujemy więcej kasy, nie żałujmy na coś, co poprawi pole widzenia. Filtr eliminuje tylko odbicia od powierzchni płaskich, więc zagadnienie eliminacji intensywnych promieni społecznych padających wprost pozostaje zagadką. Znalazłem artykuł sceptyczny: Common Myths About Sunglasses That Can Hurt You - zaleca, aby nie nosić okularów przeciwsłonecznych na co dzień, ponieważ potrzebujemy pełnego widma światła.
  7. Odwiedziłem sklepy optyczne poza centrami. W połączeniu optyk+okulista wybór jest mały. Ceny 50-350 zł. Może już po sezonie. Sklepy czysto optyczne mają większy wybór, ale nie powala. Ograniczenie do 1-2 marek. Polaroid, Solano, Belutti. Podobnie na korytarzach centrów handlowych, gdzie są też tańsze marki. Jedne modele lepiej chronią przed światłem padającym wprost, inne słabiej. Większość źle leży na nosie. W tej sytuacji najlepiej zamówić przez Internet, ale łatwo wtopić bez przymierzenia. Może szukać w sklepach sportowych? Kilka faktów: 1. Źle wykonane kształty opływowe ograniczają widoczność naprzód. Taka sytuacja miała miejsce w kilku mierzonych modelach. 2. Tanie soczewki mogą przekłamywać kolory i zniekształcać obraz. Trudno to zauważyć i mało kto ma odpowiednie testery. 3. Każdy ma inną budowę czaszki. Nawet kształty opływowe mogą przepuszczać światło. Należy upewnić się, że okulary dobrze leżą na nosie, nie spadają i światło nie omija oprawek. Obecnie mogę lepiej zdefiniować moje wymagania: A. Pełna ochrona przed UV + polaryzacja B. Oprawki opływowe dopasowane, ale nieograniczające widoczności C. Światło nie może omijać oprawek z żadnej strony - bokami, z góry... D. Kategoria 3 z lepszym przyciemnieniem - światło nie może razić E. Blokada intensywnych promieni padających wprost Z wyższej półki tylko Oakley, ale jeśli inne marki oferują taką samą lub lepszą jakość, po co przepłacać? Szukałbym czegoś typu UVEX, Arctica. Jeśli nie znajdę, poczekam na następny sezon.
  8. Wnioski z badania rynku 1. Okulary muszą mieć znaczek CE. Napis UV400 oznacza, że filtr odcina całkowicie UV, ale różnie z tym bywa. Istnieje kilka norm europejskich, np. EN 172, EN 1836+A1:2009, ISO 9001:2000. Poczytać szczegóły, ponieważ nie każą całkowicie blokować UV, a podają maksymalną przepuszczalność. 2. Tanie okulary z napisem UV400 też chronią przed promieniowaniem UV. Jest jeden warunek - muszą pochodzić z zaufanego źródła. Istnieją chińskie podróbki ze znaczkiem UV400, które przepuszczają UV. Należy omijać stoiska na bazarach i deptakach. 3. Soczewki w tanich okularach zazwyczaj są miernej jakości i mają wady optyczne. Jeśli nawet mają filtr UV, wciąż będziemy psuć sobie wzrok! Lepiej wydać więcej pieniędzy i kupić z porządnymi soczewkami. 4. Okulary sportowe Arctica u optyka kosztują 200 zł, a w sklepach sportowych w przedziale 50-100 zł. Co o tym sądzicie? Czy optycy zawyżają ceny? A może sprzedają lepsze modele? 5. Włoski koncern Luxottica znany z zawyżania cen kontroluje 80% rynku. Ma marki typu Ray-Ban, Oakley, Persol, Vogue, G&B. 6. Sklep optyczny. Są 2 stojaki. Na jednym Arctica za 200 zł, na drugim Oakley za 700 zł wzwyż. Według sprzedawczyni Oakley tyle kosztują, gdyż mają poliwęglanowe soczewki i oprawki. Kiedy upadną, nie zbiją się, a przy kolizji nie polecą odpryski do oczu. Pojawią się tylko rysy bez większego wpływu na widzenie. 7. Sklep optyczny. Okulary za 200 zł z polaryzacją. Przeszły test z ekranem LCD telefonu. Kategoria 3. Patrzę w słońce. Dalej razi. No cóż, okulary przeciwsłoneczne nie służą do gapienia się w słońce i producenci przed tym ostrzegają. 8. Sklep sportowy. UVEX za 50-450 zł. Ulotka ta sama do każdych i nie ma podstawowych informacji. Im ciekawsza oprawka, lustrzane soczewki, tym wyższa cena. 9. Optycy zalecają opływowy kształt, aby światło nie omijało oprawek bokami. Ostatnio panuje moda na kształty klasyczne typu Ray-Ban Wayfarer. Założyłem okulary marki Arctica w podobnym kształcie. Trudno to zbadać w lokalu ze sztucznym oświetleniem. Trzeba dobrze ustawić się do lamp, aby światło ominęło oprawki. Inne są doznania w okularach opływowych (izolują od światła przed przejściem przez soczewki) i klasycznych (macie kontakt z otoczeniem przed przejściem przez soczewki). Jaka jest wasza opinia? 10. Jakość widzenia. Im lepsze soczewki, tym wyższa jakość obrazu. W warunkach sklepowych nie zauważam różnicy. Czy istnieją technologie, aby blokować intensywne promienie słoneczne i jednocześnie zachować wysoki kontrast? Aby widzieć pod słońce, trzeba chyba kategorię 4, ale jest niezalecana, bo co chwilę trzeba by zdejmować okulary. Kategoria 3 domyślnie przepuszcza za dużo światła, aby widzieć coś pod słońce, zaś kategoria 4 może całkowicie ściemnić obraz i zobaczymy cienie zamiast obiektów. Rozwiązanie problemu - kat 3 + nie przepuszczać intensywnych promieni, o ile to technicznie możliwe. 11. Czapka z daszkiem rozwiązuje problem oślepiania i dodatkowo chroni głowę przed przegrzaniem. Dlaczego nikt jej nie nosi, tylko wszyscy masowo noszą okulary przeciwsłoneczne? 12. Odnieśmy się ponownie do punktu 10. Idziecie na stadion, słońce wypala widzom oczy, na boisko wychodzą zawodnicy i rozpoczyna się mecz. Nic nie widzicie. Przysłaniacie sobie oczy dłonią jak gość na zdjęciu wyżej, ale po dłuższym czasie nie jest to wygodne, a czasami do kibicowania trzeba mieć 2 łapki wolne. Czy okulary przeciwsłoneczne pomogą coś widzieć bez negatywnego wpływu na wzrok? Czy wystarczy czapka z daszkiem? Połączenie obu? To nie jest wielki wydatek, a 90% widzów nie ma ani okularów, ani czapki, tylko używa dłoni. Każde przymierzone okulary niewygodnie leżą na nosie. Mam wrażenie, że żadne nie pasują wizualnie. Może kształt klasyczny nieco lepiej, ale ważniejsza jest całkowita ochrona. Nosi ktoś z kształtem klasycznym, czy wszyscy z opływowym? Podzielcie się waszymi spostrzeżeniami co do ochrony oczu i czy rzeczywiście światło wpada bokami lub innymi szparkami. Teraz naprawdę mam wątpliwości.
  9. Myślę, że to nie margines. Dużo osób nosi tylko lub także dla lansu. Szczególnie gwiazdy muzyki i filmu. Czyli lans. B-) Jeśli nosisz model wayfarer, czy osłania w pełni oczy, czy promienie słoneczne pod odpowiednim kątem swobodnie omijają oprawki i rażą oczy? Sądząc po ich budowie, raczej druga opcja, ale zawsze lepiej sprawdzić to w praktyce. Chyba sobie kupię okularki, choć ostatnio mało czasu spędzam na zewnątrz. Lato powoli kończy się, ale modele z wyższej półki wytrzymają więcej niż 1 sezon. Dalej nie wiem, czym różni się filtr UV w takich za 50 zł od sztuk za 250 zł, ale na pewno mają lepsze soczewki. PS. Znacie marki okularów przeciwsłonecznych Made in Poland?
  10. Jesteście pewni, że to oryginalne Ray-Bany? Odwiedziłem kilka sklepów, najtańsze od 450 zł. Cena rynkowa też jest wysoka. Może za granicą taniej. Co do Lidla, wykonałeś testy przepuszczalności UV i polaryzacji? Może jest polaryzacja i UV, ale gdzieś musi być haczyk przy tak niskiej cenie. Słabe porównanie. Buty zimowe to konieczność. Okulary przeciwsłoneczne to gadżet - ma ułatwić życie - jednak są tacy, co nie noszą ich wcale, nie przeszkadza im słońce, wolą obraz 100% rzeczywisty, nie lubią lansu i twierdzisz, że bez butów chodzą. :unsure: Okulary przeciwsłoneczne poza swoją pierwotną funkcją są elementem popkultury i jest wielu użytkowników, którzy noszą wyłącznie dla lansu lub jako część ubioru, aby lepiej wyglądać. Stąd chińskie podróbki ze straganów schodzą tak szybko jak telewizory po otwarciu marketu. Czy markowe okulary zasługują na bandyckie ceny? W świecie mody tak jest. Producenci sztucznie podnoszą ceny i eksponują loga, aby wytworzyć pseudoelity gotowe zapłacić każdą cenę, aby inni (wg nich - biedota, podludzie) widzieli, że są kasiaści i ich stać. Nie wszyscy zrozumieli przesłanie tematu. Nie krytykuję noszenia okularów przeciwsłonecznych. Tak jak w tytule, chcę zbadać, czy motywem przewodnim w społeczeństwie jest ochrona oczu, czy moda i podążanie za innymi (efekt stada), czy wpływ mają idole, czy mają własny styl, czy „tak jak wszyscy” by nie wyróżniać się. Nigdy nie miałem potrzeby nosić okularów przeciwsłonecznych. W końcu każdy ma mechanizmy obronne przed intensywnym światłem. Jednak czasami by się przydały i zastanawiam się nad zakupem. Na pierwszym miejscu stawiam ochronę oczu i bezpieczeństwo. Wymagania 1. Filtr UV - sprawny w 100% i całkowite odcięcie UV 2. Soczewki plastikowe - są lżejsze i bezpieczniejsze 3. Polaryzacja - ale rzeczywiście polaryzacja, a nie sam napis 4. Obraz wysokiej jakości - bez zniekształceń i niepożądanych efektów 5. Blokada oślepiających promieni słonecznych Zastosowania 1. Codzienny użytek - zazwyczaj spacer po mieście 2. Oglądanie zawodów sportowych - słońce wali prosto w oczy 3. Możliwe inne aktywności, np. jazda na rowerze Odwiedziłem kilka sklepów. W sportowym modele Arctica za 50-75 zł. Napisy UV400 i Polarized. W optycznych 150-250 zł. Założyłem kilka, ale nie zauważyłem różnicy. Podłoga ma odblaski i w polaryzacyjnych widać je tak samo jak bez. W innym klasyczne Ray-Bany od 450 zł do 750 zł ze szklanymi soczewkami i tańsze sportowe. Podoba mi się kształt Wayfarer, ale czy zapewnia pełną ochronę? Jest taki układ ulic, że słońce pada pod kątem 45°-80° na osi Y. Co myślicie o kształtach sportowych (opływowych)? Na co zwracać uwagę? Jakie modele polecacie?
  11. Kiedy spoglądam na zabieganych ludzi idących deptakiem w ciepłe słoneczne dni, połowa ma okulary przeciwsłoneczne. Czy wszystkim dokucza słońce? A może noszą dla lansu? Wiele sklepów internetowych nie podaje danych technicznych. Za to przeczytamy: 1) są modne 2) firma podąża za trendami 3) kto je nosi, którzy aktorzy, jakie gwiazdy 4) w jakich filmach, gazetach, programach Inne sklepy zamieszczają podstawowe informacje: 1) UV400 - wymóg UE, ale wiele producentów kłamie 2) przepuszczalność światła 3) polaryzacja / antyrefleks / inne cechy 4) kształt i rozmiar oprawek Okulary z bazaru za 20 zł i te z marketu za jedyne 2,99 zł należy omijać szerokim łukiem. UV400 to chwyt marketingowy, a rzeczywiście nie mają filtra lub bardzo słaby. Kiedy przyciemnimy obraz, źrenice rozszerzają się. Jeśli nie ma filtrów, do oczu wpada więcej promieniowania UV. Otwieram gazetkę Lidla, a tam UV400+polaryzacja za niecałe 20 zł. Specjaliści ostrzegają - wyprodukowanie soczewek z porządnym filtrem UV za 20 zł jest technicznie niemożliwe, nie mówiąc o innych technologiach. Dlaczego nas oszukują? Skąd takie różnice w cenie? W sklepach sportowych kupicie okulary tanich marek już od 50 zł do 150 zł. Nieco drożej u optyków. Za markowe typu Ray-Ban trzeba dać min. 500 zł i to bez polaryzacji, natomiast z polaryzacją blisko 700 zł. Są też za 1000 zł. Czy w tym przypadku płacimy za wyższą jakość, skuteczniejsze filtry, lepsze soczewki, zastosowane technologie, czy głównie za markę i napis Ray-Ban na soczewce tak jak jabłko na urządzeniach Apple? Niestety w sieci nie znalazłem rzetelnych testów porównawczych. Potrzebna zaawansowana wiedza z optyki, a może nawet doktorat. Krótka ankieta: 1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne? 2) Jak często / do jakich celów? 3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?
  12. Za namową znajomego zamówiłem głośniki 2.0 Edifier Studio R1600TIII. Wcześniej do słuchania muzyki i gry w Rocksmitha korzystałem jego sprzętu 2.2 Easy Touch ET-5000. Brzmią przyzwoicie, ale szukaliśmy czegoś lepszego. Znalazł w sieci szczegółową recenzję Edifier. Uwierzyłem, że za 370 zł dostanę lepszą jakość i większy zakres częstotliwości. Otwieram pudełko. Spodziewałem się, że te głośniki są większe. Podłączam. Dźwięk jest czystszy, średnie i wyższe częstotliwości brzmią dobrze, ale brak basy z dolnych pasm ledwo słychać. Słabo nadają się do oglądania filmów. Zmieniałem ustawienia pokręteł. Porównując: ET-5000 mają przestrzenne basy, więc lepiej odwzorowują rzeczywisty dźwięk, ale nieco gorzej przenoszą wyższe częstotliwości. R1600TIII dobrze przenoszą wyższe pasma, ale najniższych nie ma. Podczas gry w Rocksmitha słychać szumy, pocieranie o metal, jedne piosenki brzmią doskonale, inne fatalnie (z mocnym przesterem). Jeśli chodzi o pasmo, niewiele lepiej grają od zwykłych głośników 2.0. Płaci się za moc (na max grają bardzo głośno), pilot, drewno i może jakość komponentów wewnątrz. Występuje jeszcze inny problem. Nawet przy niskiej głośności emitują wysokie ciśnienie akustyczne. Nawet po chwili słuchania uszy mają dość. Po 15 minutach słuchania muzyki miałem pisk w uszach, co nie zdarzało się nawet po głośnym słuchaniu muzyki na ET-5000 ani laptopowych. Co o tym sądzicie? Czy Edifier Studio R1600TIII do Rocksmitha to mądry wybór czy wtopa? Jeśli wtopa, co polecilibyście do 500 zł? Nieważne, czy 2.0, czy 2.1, czy inna konfiguracja. Ważne, aby dźwięk z wejścia był zbliżony do dźwięku z wyjścia. Karta dźwiękowa to wbudowana Realtek HD.
  13. Po włączeniu laptopa podświetlenie matrycy działa tylko przez kilka sekund. Po długim odpoczynku wytrzyma nawet kilka minut lub więcej. Nic nie da naciskanie klawiszy funkcyjnych. Trzeba ponownie uruchomić komputer albo wybudzić ze stanu wstrzymania. Niezależnie, czy laptop pracuje na baterii, czy na AC. Czym zmierzyć napięcie na wyjściu inwertera? Mam do dyspozycji tylko miernik z maksymalnym zakresem 1000 V. Jeżeli wychodzi wyższe napięcie, może dojść do jego uszkodzenia. Napięcia na wtyczce wejściowej są następujące: Czarny: 0 V Brązowy: 0 V Czerwony: 3,2 V Pomarańczowy: 0 V Żółty: 3,2 V Zielony: 4,8 V Niebieski: 5 V Fioletowy: 5 V Szary: 5 V Nieco inaczej napięcia badane na pinach gniazda na wejściu z włożoną wtyczką: [0 0 0 0 3.2 2.7 5 5 5] V Po włożeniu wtyczki podświetlenie zapala się na kilka sekund, co sugeruje, że usterka jest w inwerterze, poza wyjściem albo są złe napięcia/prądy na wejściu. Od czego zacząć diagnozę? Gdzie szukać usterki? Czy to może być wina samej lampy lub przewodów? Zanim zaczął gasnąć z niczego, podświetlenie wyłączało się po zbyt gwałtownym ruchu klapą bądź gdy się kiwała. 2 lata temu była wymieniana lampa oraz gniazdo zasilania laptopa (wciąż nie ma dobrego styku wtyczki z gniazdem). O dziwo po dłuższym spoczynku włączyłem go i wytrzymał aż 2 godziny.
  14. Rozważam tylko te modele: Samsung Wave 723 Samsung Galaxy i5700 Samsung Galaxy i5800 Sony Ericsson Hazel HTC Wildfire LG GT500 LG GT540 Swift Sony Ericsson X8 Obecnie mam D900i i jestem z niego zadowolony, chociaż producent nałożył wiele ograniczeń. Mam możliwość nabycia nowego telefonu. Czy to się opłaca? Musi być poważny powód, abym dokonał zmiany, czyli 400% lepszy. Co musi mieć obowiązkowo 1. WiFi - ma chodzić bez zarzutów - z uwierzytelnianiem EAP-TTLS 2. Wysokiej jakości aparat foto, odtwarzacz muzyki i radio z RDS 3. Dużo pamięci na aplikacje i pliki 4. Dotykowy ekran 5. Przeglądanie wszystkich zdjęć na pełnym ekranie 6. Swobodne wgrywanie aplikacji z komputera 7. Stosunkowo lekki, cienki i niski współczynnik SAR 8. Pełny słownik T9 albo inne udogodnienia SMS Który model polecacie z listy i dlaczego?
  15. Chcę kupić szybki i cichy laptop do wielu zastosowań. Podstawowe potrzeby Przeglądanie Internetu, komunikatory Klepanie kodu (PHP, HTML, SQL, C++, Pascal) i odpalanie go Programy naukowe (Maxima, symulacje), kalkulatory, wykresy, PDF, DOC, PPT, ODF Muzyka i lekkie gry, czasami grafika 2D i 3D Bezproblemowa instalacja Linuksa i innych OS, zabawy w systemie Wymagania od laptopa Szybki czas startu systemu i aplikacji Cicha praca Wygodna klawiatura Wydajność - dobra współpraca podzespołów Przyzwoita jakość dźwięku zwbudowanych głośników Stabilne gniazdo zasilania, aby zawsze kabel kontaktował Nie nagrzewa się, a ciepło jest poprawnie odprowadzane Oszczędny - czyli nie żre prądu jak smok System: Linux, Windows 7 albo brak (sam wgram) Wymagania techniczne Matryca: od 13" do 16" najlepiej ~15" Procesor: w miarę wydajny - najlepiej, by się nie grzał mocno. Najpopularniejsze są Intel Core i3, i5 i i7. Ile mają rdzeni i ilu bitowe? Warto interesować się Intel Core2Duo albo Pentium M? Dysk: ważny szybki dostęp do danych. Szukam zestawu z dyskiem SSD. Ciężko taki dostać. Wystarczy 32 lub 64 MB. Jeżeli HDD, musi być szybki, cichy i nie nagrzewać się. RAM: co najmniej 2 GB dla 32bit, 4 GB dla 64bit Grafika: przyzwoita. W CS ani GTA IV nie będę grać Napęd optyczny: niekonieczny. Jeśli już to CD/DVD Internet: kabel + WiFi i opcjonalnie Bluetooth Waga: do 2-3 kg, dopuszczam wyjątki Bateria: wystarczy 2-3h, i tak go podłączę do prądu Sterowniki: najlepiej bez 10 osobnych aplikacji w autostarcie Coś pominąłem? Nie wszystko wyjaśniłem? Od razu pytajcie. Można dyskutować na temat powyższych punktów. 8) Które modele? Jaka firma? Co polecacie? Podajcie gotowe zestawy (składaki odpadają). Gdzie najlepiej kupić? Byłem w Media Expert. Są 3 półki laptopów. Większość Intel Core i3, 2/3/4 GB RAM, Windows 7, ale szczegółów na temat dysku (obroty, ciepło) nie ma na metce, tak samo wielkości matrycy, wagi i wielu innych cennych informacji. Pewex Vobis był już zamknięty. Teraz zastanawiam się, czy iść tam w tygodniu, czy nabyć lapka w ME już dziś. Czym kierować się przy wstępnej selekcji w sklepie? Czego się strzec? Z czym macie złe doświadczenie?
  16. Wybory są sfałszowane jeszcze przed głosowaniem Dlaczego Oni ustawiają wybory? Liczy się tylko 2 kandydatów, więc cel osiągnięty. To zamach na demokrację! Nie dajemy pozostałym kandydatom lub ugrupowaniom szans, ponieważ: 1. Nie znamy ich 2. Są mało popularni 3. Głoszą inne poglądy niż partie na czele 4. I tak nie wygrają 5. Nie będą mieć poparcia w Parlamencie lub Rządzie 6. Sąsiedzi, znajomi, bliscy, ekspedientki, inni politycy mówią: to wstyd! 7. Ci najważniejsi tak się poświęcają, odwiedzają powodzian, obiecują gruszki 8. Boję się, że ... wygra Który z powyższych powodów jest racjonalny, aby nie głosować na kandydata z II ligi? ŻADEN. 1. Możemy ich poznać: przeczytać program, pójść na spotkanie... 2. To główny problem, ale Ty też możesz promować swojego kandydata! 3. A może potrafią odmienić Polskę na lepsze? Czy wykorzystaliśmy możliwości? 4. To my decydujemy, kto wygra, a nie media i specjaliści od kampanii. 5. Za rok wybory parlamentarne. Kolejna wielka szansa dla Polski! 6. Głosuj zgodnie ze swoimi przekonaniami - dla dobra państwa. 7. Nie liczy się populizm, lecz program, wykształcenie i poglądy. 8. Nikt i tak nie zdobędzie 50% w I turze, więc żaden głos nie jest stracony. Niestety, nie ma kandydata, który odpowiadałby moim poglądom. Trzeba wybrać mniejsze zło. Postawiłem na Korwina po zapoznaniu się szczegółowo z programem jego partii (w liczbie mnogiej), ale mam coraz więcej wątpliwości. Mimo wszystko on ma największe szanse na najwyższy wynik w II lidze, a jeśli się postaramy i zignorujemy sondaże - może nawet wejdzie do II tury? ;) W sieci jest dźwiękowy zapis debaty na Uniwersytecie Warszawskim w MP3. Nie dokończyłem jej słuchać. Największe poparcie z mojej strony mają: Korwin, Kaczyński, Morawiecki i Jurek. Korwin stawia na wolność gospodarczą. Chce zlikwidować PIT i zbędne podatki, zminimalizować rolę państwa do podstawowych zadań, np. lekkiej administracji, bezpieczeństwa, ochrony środowiska... Nie zgadzam się ze wszystkimi poglądami (np. o kobietach, broni palnej), ale prezentuje świeże poglądy, których nie zmienia w zależności od publiki. Ziętek chce zlikwidować ?śmieciowe? formy zatrudnienia. To błąd, który może zniechęcić pracodawców do zatrudniania kogokolwiek i inwestowania u nas. Formy cywilno-prawne są wydajne dla tych, którzy chcą dorabiać po godzinach i nawet nie trzeba mieć 18 lat. Zbyt duża ingerencja w wolny rynek pracy może przynieść odwrotny skutek. Morawiecki stawia na edukację przez system stypendialny zamiast bezrobocia. Podobnie jak Kaczyński, wyznaje solidaryzm. Stawia na młodych. To kandydat lewicowo-prawicowy, bo stawia na wolny rynek, przywiązuje się do wartości narodowych, jest antykomunistą, ale dostrzega problem podziału na bogatych i biednych. Chce wzmocnić samorządy. Reszty nie chce mi się charakteryzować, ale apeluję do każdego z Was, komu zależy na przyszłości Polski, aby dokonać świadomego wyboru!
  17. Część pierwszaków umie pisać na swój sposób, zanim pójdzie do klasy 0, a pozostali uczą się od podstaw. Najbardziej wybitni mają problemy nawet z czytaniem przez całą podstawówkę. Nie można wymagać od rodziców, aby sami przygotowali dzieci do szkoły, ale za to można poważniej podejść do tego w klasach 0 (czy są potrzebne, to już inne zagadnienie). W zasadzie tak. Wspomniałem o braku synchronizacji nauczania języka obcego. Teraz uczeń będzie miał do wyboru język obowiązkowy? Taka sytuacja doprowadzi do tego, że nie będziemy znać podstaw żadnego w stopniu, aby sprawnie porozumieć się tekstowo ani głosowo. Może jestem w błędzie, ale nie... przecież angielski to język międzynarodowy! Czy ktoś tu nie lobbuje, aby więcej zarobić na kursach? Widzę w praktyce, że podział na grupę "początkującą" i "zaawansowaną" jest tylko po to, aby posegregować uczniów wg stanu ich wiedzy (1 test jej nie sprawdzi!). W rzeczywistości może być odwrotnie. Wszelkie pomoce naukowe i podręczniki i tak muszą być identyczne. Podział ma sens tylko wtedy, gdy są osoby w klasie z zaległościami (bo mógł mieć np. niemiecki lub rosyjski). Lektury - nierozwiązana zagadka reform? Przeglądałem informator maturalny. Na poziomie podstawowym obowiązują prawie wszystkie leORT: ORT: ktury. Kto ich nie czytał, ale potrafi rozumieć tekst, powinien zdać. Komu zależy na wyższym wyniku, musi znać szczegóły. Obecnie na profilach mat-* nie ma czasu na przeczytanie do końca wszystkich lektur. No, chyba że ktoś w każdej wolnej chwili czyta książki i zaniedbuje inne przedmioty. Ostatecznością są wakacje, ale kto wtedy ma na to ochotę? Popieram. Pełny zakres lektur powinni czytać uczniowie na profilach humanistycznych. Czy ktoś z tego forum przeczytał w całości Potop albo Lalkę? Nie znam oficjalnej listy lektur. Z większych w LO przerobiliśmy: * Mity (sięganie na siłę do antycznych wierzeń) * Król Edyp * Makbet [O] * Świętoszek * Cierpienia młodego Wertera [R] * Król Olszyn [R] * Giaur [R] * Pan Tadeusz [R] * Konrad Walenrod [R] * Dziady [R] * Kordian [R] * Potop [P] * Lalka [P] * Zbrodnia i kara [P] * Nad Niemnem [P] * Gloria victis [M] * Chłopi cz. I [M] * Wesele [M] * Jądro ciemności [M] * Ludzie bezdomni [M] * Przedwiośnie [D] * Granica [D] * Ferdydurke [D] * Dżuma [W] * Tango [W] Mam nadzieję, że czegoś nie pominąłem. Wymieniłem tylko pozycje książkowe. Pominąłem utwory, które można z powodzeniem zmieścić w podręcznikach (wiersze, legendy, pieśni, treny, sztukę, filozofię, opowiadania, fragmenty opracowań naukowych). Na pierwszy rzut oka może się zdawać, że nie jest ich dużo. W praktyce to wygląda inaczej. Najwięcej lektur jest w romantyzmie [R], pozytywizmie [P] i modernizmie [M]. W przypadku mojego LO co najmniej 10 lektur pozostało do omówienia w III klasie, pomijając inne utwory, np. wiersze. Nie ma czasu na wszystko. Listę lektur dla poziomu podstawowego należy zredukować albo zmienić formę zapoznawania się z nimi (fragmentowanie też nie jest najlepszym pomysłem). Część książek można bezpiecznie usunąć. Kto nawet przeczyta, zazwyczaj sięga do opracowań i streszczeń, aby przyswoić informacje, z których będzie kartkówka, odpowiedź... A ludzie zasad poprawnej polszczyzny nie znają. Teraz dobre strony. W porównaniu do gimnazjum dopiero w LO zaczyna się prawdziwa podróż po epokach literackich. Chronologicznie. Poznajemy także filozofię, sztukę, poglądy twórców i okoliczności (trochę historii, sytuacji na świecie) każdej z nich. Łatwiej wszystko zapamiętać i posegregować w pamięci. W efekcie podczas omawiania literatury mamy podstawy teoretyczne. :) WOK jest rzeczywiście niepotrzebny (większości nauczysz się w lepszej formie na polskim lub na historii). Pewnie go nie wycofają, bo nagle nauczyciele straciliby pracę. Co do PO - spokojnie wystarczy 1 godzina zamiast 2 - należy postawić głównie na praktykę. Chyba jest niewielu nauczycieli, którzy potrafią przekazać umiejętności. To ma być przecież przeszkolenie z zakresu obronności i ratownictwa, a nie obijanie się (w tym profesorów) tylko po to, aby wystawić jakieś oceny. W dobrych szkołach z matematyką i fizyką nie ma problemu. Są na wysokim poziomie. Niestety, informatyka jest wciąż przedmiotem zacofanym w Polsce. Mamy tylu świetnych programistów tylko dlatego, że uczą się sami albo na dobrych uczelniach.
  18. Trochę historii Chyba każdy gabinet modyfikował system oświaty. Każdy minister ma własną wizję i próbuje ją zastosować bez poparcia przez ekspertów, dyrektorów, nauczycieli i uczniów (tych mądrzejszych). Oceniamy działalność Giertycha Zmiany były bardzo kontrowersyjne. Teraz, jako uczeń III LO, spróbuję ocenić niektóre z nich i wyciągnąć wnioski. Etapy przed Giertychem zostawiam, bo niewiele pamiętam z tamtego okresu oprócz tego, że minister Łybacka skróciła wakacje - pamiętam bunt całej Polski i słynne hasło "Łybacka na Sybir!". 8) Mundurki Jak szybko weszły, tak wyszły. Niektóre szkoły nawet nie przejmowały się tym i bardzo dobrze. Pomysł nietrafiony. Co właściwie miałby zmienić? Dziecko A z biednej rodziny w skromnym ubraniu, a ten su... B, co ma willę z basenem, chodzi w markowych ciuchach z brylantami? Takich sytuacji raczej nie ma zbyt wiele, a przynajmniej nie spotkałem się. Każdy ma swój styl. Nie można podążać za modą. Przymus ubierania mundurków prowadzi do tego, że szkołę traktuje się jako surowy obowiązek a nie przyjazną instytucję. Więcej problemów dla nauczycieli - nie wiadomo, co zrobić z uczniem, który nie przyjdzie w mundurku lub jego strój będzie różnić się nieznacznie. NIE POPIERAM. Program ZERO tolerancji i trójki giertychowskie Jeden z elementów akcji "Zero tolerancji dla przemocy w szkole". Na czym one polegały? Do szkoły przychodzi ekipa w składzie: policjant, kurator i starosta. Wybiera się delegację, która powie, że w szkole jest wszystko w porządku. W efekcie skutek jest niewielki. W najlepszym przypadku wizytatorzy dowiadywali się, co można zrobić, aby zwiększyć bezpieczeństwo, a nie, jaki jest obecnie stan. Niestety, zakazami ciężko cokolwiek zmienić. Problem przemocy dotyczy głównie gimnazjów. Minister chciał dobrze, ale nie jest dobrym psychologiem i założenia nie były do końca trafne. Amnestia maturalna Kiedyś popierałem. Teraz widzę, że to próba zdobycia poparcia po głośnych protestach. NIE POPIERAM. Lektury Jak większość ministrów, Giertych też wprowadził zmiany. Zaczęło się chyba od poprzednich ekip, a skutki zamieszania odczuwamy do dziś. Przez długi czas nie śledziłem polityki. Niech ktoś mnie pokieruje, co się zmieniło po upadku trójkoalicji. Był jeszcze pomysł, aby rozdzielić historię na powszechną i narodową - NIE POPIERAM. Nowy okres - minister Katarzyna Hall Kto śledzi politykę, niech poda źródła do wiadomości o zmianach w systemie edukacji i reformie. Chcę ten temat poświęcić głównie temu etapowi, bo zdaje się, że zmiany też idą w złym kierunku. Kiedyś czytałem informator o nowej podstawie programowej. Skomentuję: Obowiązkowa matematyka Decyzja, którą popieram w 100%. Współcześni humaniści znają tylko 4 podstawowe działania, a potęgi, funkcje, logika, statystyka, geometria, obliczenia procentowe, logarytmy, a tym bardziej trygonometria i geometria analityczna to czarna magia! Nie ma się czego obawiać - obowiązkowy jest tylko poziom podstawowy. Dziwię się, że próbną maturę zdał tylko 76%. Satysfakcjonowałby mnie wynik przynajmniej 96%, bo zadania są banalne. Każdy może mieć inne zdanie, ale rozszerzenia mat-* muszą zdawać j. polski (czyt. znajomość lektur i ich analizy zgodnie z kluczem). Powrót do podstawówki w liceum W liceum już nie będzie biologii, chemii, fizyki i geografii, jeśli przedmioty nie są realizowane na poziomie rozszerzonym. Zastąpi go PRZYRODA. Zadaję sobie i pani minister kilka pytań: 1. Czy jeden nauczyciel wyłoży porządnie 4 lub więcej przedmiotów na raz i zainteresuje uczniów tematem, nauką? Raczej będzie traktował to jako obowiązek. Znam "uniwersalnych nauczycieli". Wszystko i NIC. Może obowiązek kwalifikacji i odpowiedniego wykształcenia coś zmieni. 2. Czy 4 przedmioty to duże obciążenie? Niekoniecznie. Częstą praktyką jest realizacja przedmiotu przez 2 klasy, a w trzeciej (albo pierwszej) już go nie ma. 3. Większy bałagan - poziom rozszerzony / podstawowy, kwestia podręczników... Wyobraźcie sobie, że w książce do przyrody są elementy fizyki. To samo jest w podręczniku do fizyki, tylko w rozszerzonym zakresie. Zamiast tego można efektywniej wykorzystać czas i przestrzeń. Z drugiej strony rozwarstwienie czasami prowadzi do konfliktu - uczymy się czegoś z biologii, co wymaga dużej wiedzy z zakresu chemii albo kilka razy tego samego materiału. Mimo wszystko 1 przedmiot nie jest lekarstwem na ten problem. Historia W gimnazjum uczymy się od prehistorii do XIX wieku, a w I kl. szkoły średniej - XX wiek. W teorii wszystko dobrze, ale w praktyce inaczej. 1. Nie wszyscy w gimnazjum są na tyle dojrzali i wykształceni, aby zrozumieć wszystkie problemy polityczne i społeczne w dziejach świata i Polski. 2. Poziom nauczania w gimnazjum i LO może różnić się diametralnie. Ma to też związek z rozwalaniem lekcji na niższych szczeblach. 3. Może komuś odbije w III klasie, aby zdawać historię na maturze? Inne kontrowersyjne strony reformy wyszukam potem. Zachęcam wszystkich do dyskusji. :) Dobre strony Skrótowo wymienię dobre strony istotne dla procesu nauczania z mojego punktu widzenia: 1. Dodatkowa godzina dla chętnych 2. Minimalna liczba godzin przedmiotów w ciągu całego cyklu - czyli bez zmian 3. Więcej decyzji może podejmować szkoła 4. Większy nacisk na odkrywanie talentów u dzieci i wskazywanie im drogi 5. Duży nacisk na przedmioty kierunkowe Wiele akapitów zwraca uwagę na aspekty, które są pomijane w szkołach. Za to należy się PLUS. A teraz każdy sam może ocenić: http://www.reformaprogramowa.men.gov.pl/images/stories/reforma.pdf To nie wszystko. Nie wiem, gdzie szukać dalszych wiadomości, ale nie o tej porze. Poza reformami - czyli odwieczne problemy Język obcy Kiedyś nauczany od IV klasy SP, teraz od I. Zazwyczaj angielski, ale w niektórych szkołach - niemiecki lub rosyjski. Jeżeli tego nie zmienimy, będzie dochodzić do takich sytuacji: SP: A uczy się niemieckiego, B angielskiego - wszyscy od IV klasy G: Wszyscy uczą się niemieckiego LO: Angielski jest obowiązkowy, A coś umie, B nic nie umie i ma same dwóje Moja wizja: język angielski obowiązkowy (bo jest międzynarodowy), inne języki dodatkowe. Nie wystarczą jedynie zajęcia w szkole. Bardziej ambitni zainteresują się we własnym zakresie, aby korzystać z niego w praktyce. Informatyka Na ten temat pisałem na wielu forach - zainteresowani mogą znaleźć w Google, używając mojego identyfikatora oraz frazy "poziom informatyki w polskich szkołach" (bez cudzysłowu, bo różnie mogłem nazwać temat). Jednym słowem: totalna porażka. Podstawowy wniosek na sukces 1. Dobrzy nauczyciele - z szeroką wiedzą i wykształceniem 2. Umiejętność radzenia sobie z "rozwalaczami lekcji" (dotyczy głównie gimnazjów) 3. Umiejętność zainteresowania uczniów i przekazywania wiedzy 4. Dobre warunki do poszerzania wiedzy i rozwijania zainteresowań 5. Program nauczania dostosowany do poziomu i potrzeb (obecnie tak nie jest) Licencja postu: © 2010 - Public Domain - rozpowszechnianie dozwolone
  19. Laptop - Fudita OS: Windows XP Professional SP2 CPU: Transmeta Efficeon TM86x0, 1000 MHz Płyta: ECS 532 Notebook RAM: 224 MB BIOS: AMI (01/29/05) Karta sieciowa: 802.11b/g Wireless Adapter Szybkość połączenia: 54 Mbps Siła sygnału: -109 dBm (Brak sygnału) - test wykonany w czasie braku połączenia Trasownik - D-Link DI-514 Channel: 6 (domyślne ustawienie) WEP: aktywny (laptop zna klucz) SSID Broadcast: enabled Authentication: auto Beacon interval: 100 DTIM interval: 3 Firmware: 1.03,2004.07.26 (jest nowszy, ale nie ma mowy o problemach z łącznością) Ostatnio laptop ma problemy z łączeniem z siecią bezprzewodową. Czasami załapie, ale zazwyczaj trzeba odłączyć ruter z gniazdka i włączyć ponownie. Podejrzewam, że to wina rutera, ale inny laptop (HP) zawsze łapał sieć. Co robić? Sieć jest na liście sieci preferowanych, opcja "łącz automatycznie" też aktywna. Po prostu laptop w ogóle nie widzi sieci do momentu ponownego podłączenia rutera do prądu. Jak sprawdzić, czy to wina rutera? Może po prostu
  20. Uwaga: kto nie zgadza się z twierdzeniami, które podam poniżej, może otwarcie zaprotestować. Jak uczyć się dobrze programować? To pytanie może zadać zarówno początkujący i doświadczony. Oprócz chęci uczenia się mamy także aspiracje twórcze - po prostu pisać programy, tworzyć strony... Tu zaczyna się problem. Początkujący postawi kilka pytań: 1. Od czego zacząć? 2. Co mi się w życiu przyda? 3. Czy tworzyć coś, czy tylko się uczyć i uczestniczyć na forach i blogach? 4. Czy zająć się pisaniem programów, budową stron, grafiką 2D, 3D czy czymś innym? 5. Czy publikować swoje prace? 6. Czy zająć się tworzeniem na zlecenie lub czy jestem na to przygotowany? 7. Po które źródła (strony, kursy, książki) sięgnąć? Własne projekty Potrzeba samorealizacji stoi najwyżej w piramidzie Maslowa. Na pewno chcesz dobrze wykorzystać swój potencjał. Być może zamierzasz zaistnieć w sieci (potrzeba uznania). Możesz się wykazać i przydać na różne sposoby, ale omówię tylko inwencję twórczą. Podzielę projekty na kilka grup i podam przykłady: 1. Proste programy użytkowe - narzędzia, kalkulatory, konwertery, kulki, kółko i krzyżyk 2. Zaawansowane programy - edytory HTML, biurowe, specjalistyczne, słowniki, matematyczne 3. Proste skrypty do pobrania - liczniki, ankiety, skrypty 4. Zaawansowane skrypty do pobrania - fora, CMS-y, specjalistyczne systemy, frameworki 5. Zaawansowane biblioteki do pobrania - systemy szablonów, mail, grafika, komponenty 6. Strony domowe lub tematyczne - tworzone w różnych celach 7. Skrypty użytkowe - zazwyczaj działają tylko na stronie autorów 8. Gry - działają jako programy lub skrypty, zaprogramowane lub stworzone w kreatorach Im bardziej skrypt jest zaawansowany i popularny, im więcej autorzy mają ambicji, tym więcej wyzwań. Na pewno do realizacji najłatwiejsze są punkty 1, 5 i 6. Nie jesteśmy pod presją terminu ostatecznego (deadline). 3 i 7 stawiają więcej wymagań, choćby udzielanie pomocy poszkodowanym (czyt. użytkownikom naszych dzieł), regularna aktualizacja projektów, wdrażanie nowych funkcji. Najtrudniejsze to: 4 i 7. Na to potrzeba dużego nakładu pracy, aby program lub skrypt liczył się i konkurował. Dochodzi rozwiązywanie często skomplikowanych problemów, poprawianie błędów, ciągłe ulepszanie i dostosowywanie produktu (bo konkurencja nie śpi, a Internet ewoluuje). Czy to najlepszy sposób na naukę? Zostawmy na chwilę potrzebę samorealizacji, a wróćmy do nauki. Rozwijając jakiś projekt (samodzielnie lub grupowo), testując go na różnych konfiguracjach, czytając fora, blogi, podręczniki, aby potem zastosować wiedzę w praktyce, łatwo zyskujemy doświadczenie i umiemy radzić sobie z wręcz nierozwiązalnymi problemami. Jednak teorię poznajemy przez cały czas. Gdy spojrzę na kod, który pisałem kilka lat temu, muszę przyznać, że wiele się nauczyłem - właśnie przez praktykę. Zdaję sobie sprawę, że wciąż nie tworzę w sposób profesjonalny, wciąż popełniam wiele błędów, ale teraz przynajmniej dbam o wydajność i bezpieczeństwo. Wiedzę zdobywałem miesiącami w Internecie. :) Wciąż zadaję sobie pytanie, czy wypuszczanie skryptów (mniej lub bardziej zaawansowanych) było dobrym posunięciem. W rezultacie staram się za wszelką cenę ulepszać stworzone dzieła (przecież wyznaczyłem sobie cele - wydać wersję X, dodać funkcje Y, Z, naprawić M, N, O) zaniedbuję naukę w szkole, ostatnio praktycznie spędzam czas przed komputerem :lol2: Argumenty za tworzeniem zaawansowanych projektów lub uczestniczeniem w nich: 1. Szybko uczymy się dobrze programować w praktyce 2. Mamy satysfakcję, podnosimy samoocenę, realizujemy się w dziedzinie 3. Kształcimy swoją inwencję 4. W niektórych przypadkach wykorzystujemy wiedzę z nauk ścisłych Argumenty przeciwko: 1. Potrzeba dużego nakładu czasowego - zaniedbujemy szkołę / studia / pracę 2. Siedzimy w kółko w 1 lub kilku projektach (dożywotnio?), który może się znudzić 3. Wciąż się uczymy, popełniamy błędy - jesteśmy odpowiedzialni za ewentualne szkody 4. Być może istnieją lepsze polskie projekty, a my tylko niepotrzebne tworzymy konkurencję 5. Zaniedbujemy inne dziedziny informatyki, nauki ścisłe - matematykę, fizykę... Jeśli nie projekty, to co? Może punkty 1, 6, 7, 8? Kto nie ma umiaru, i tak będzie spędzał większość czasu w oknie przeglądarki internetowej, grał w gry, a za zadania domowe, leORT: ORT: ktury, teorię, nauki ścisłe zabierze się w nocy (jeśli wcześniej nie pójdzie spać). Podzielimy się swoimi doświadczeniami :)
  21. Wiecie co? Mam otwarte okno rozmowy z bannerem we Flashu w Tlenie 6. Użycie CPU nie przekracza 1%. Proste animacje pewnie nie są wymagające. Nie muszę przypominać, co działo się w pierwszych wydaniach GG 8, a głównym powodem były właśnie reklamy. Nie tworzę nic we Flashu, ale podejrzewam, że to zależy od użytych technologii i bibliotek (DirectX?) 4x więcej w pamięci i dłuższy czas startu, aby program działał na wielu platformach i [w zależności od przyzwyczajeń programistów] łatwiej się go pisało? Dobrze postąpiła Opera, kontynuując obecną wersję przeglądarki dla Windows na WinAPI. Wersja 10.5 dla Linuksa jest już niezależna od bibliotek Qt. Google też to wie, dlatego nie opiera windowsowej wersji Chrome na dodatkowych warstwach abstrakcji. Zależy im na szybkości. Znam dobrze napisane programy w Qt, ale tak źle jak GG 8/10 i Tlen 7 jeszcze nie widziałem. Zobaczymy, co im z tego wszystkiego wyjdzie. Przecież Tlen otwiera się na inne sieci XMPP. Chyba zacznę kontynuować testy T7 i będę naciskał na zespół, aby zoptymalizowali start i użycie pamięci, poprawili GUI, a także uprościli niektóre podstawowe czynności. Na tym kończę rozważania. Zachęcam wszystkich do uświadamiania i zachęcania do otwartych rozwiązań (choć ciężko polecić jakiegoś klienta Jabbera, który będzie każdemu odpowiadał i pracował przez długie lata). Możecie jeszcze naciskać na redaktorów gazet i serwisów internetowych, aby propagowali akcję, a przynajmniej poświęcili trochę miejsca dla XMPP i innych komunikatorów.
  22. Niedawno testowałem Tlen 7 - porażka. Chyba to prawda, że nie mamy dobrych programistów biblioteki Qt albo interesuje ich tylko efekt końcowy (interfejs i wydajność całego programu są nieważne). Wróciłem do wersji 6. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że wersja stabilna będzie używalna. Internet założyli mi pod koniec 2002. Admin zainstalował na komputerze Tlen. Szybko odkryłem, że on sam nie wystarczy - nie pogadam z ludźmi, którzy nie mają poczty na O2 i zainstalowanej aplikacji. Kiedyś na dysku (przed formatami) znalazłem program Gadu-Gadu (bez Internetu i tak był bezużyteczny). Przecież nie można tylko pisać maili. :lol2: Strzelam adres internetowy w przeglądarce - trafiłem! Tak oto Tlen i GG korzystały z zasobów komputera (wtedy nie potrzebowały zbyt wiele). Pewnie jeszcze pamiętacie pełnoekranowe reklamy - to dopiero masakra :lol2: Kto nie umiał ich wyłączyć, gdy się nie załadowały -> RESET Tlen wtedy jeszcze nie grzeszył wyglądem, nie miał obsługi wtyczek, ale funkcjonalnością deklasował GG, które cechowało się prostotą i ładniejszymi emotikonami. Na szczęście wybór skórek i ikon był dość duży. Po odświeżeniu wyglądu wróciłem do standardowej. Dlaczego traktują lepiej Ukraińców? Bo właścicielem (100% akcji) jest koncern medialny Naspers z RPA i on ma najwięcej do powiedzenia. Pozostaje pytanie, czy GG jest nadal polskim produktem, czy tylko bierze udział na naszym rynku. A szkoda, bo grałem akcjami GG w symulatorze. :lol2:
  23. A potem mają pretensje, że komputer ledwo chodzi, nie wiedząc, dlaczego i wyżywają się na nim. Kiedyś każdemu wystarczył komputer z 1 GHz CPU i 512 MB RAM, bo nie dołączało się do programów ciężkich bibliotek do najprostszych funkcji i nie przeładowywało bajerami z wieloma warstwami abstrakcji. Moje postulaty do GG 10: zatrudnić dobrych programistów i przepisać od nowa kod całego komunikatora, aby zwiększyć stabilność i niezawodność, a zmniejszyć użycie pamięci i procesora usunąć reklamy z okna głównego i archiwum, resztę wyświetlać bez użycia Flash Playera usunąć reklamę wyświetlaną po zalogowaniu albo zmienić jej formę na dymek w rogu ekranu, który znika automatycznie wprowadzić możliwość wyłączenia awatarów, paska z plotkami na poziomie niższym niż w Fakcie, minimalizacji belki ustawiania statusu (w GG 8 jest taka możliwość) wprowadzenie obsługi rozszerzeń - wtyczki mogłyby na przykład ulokować swoją ikonę w prawym panelu, ale uwaga - dodatki wyłączone NIE są lokowane w pamięci, co pozwoli zaoszczędzić zasoby Możliwość ukrycia panelu z ikonami usług / dodatków - podobnie jak w Operze - chociaż tak naprawdę w ogóle bym go zlikwidował, a ikonki wsadził do jakiegoś menu albo... sam nie wiem, gdzie Zmniejszyć wysokość reklamy w oknie rozmowy i dopasować ją do interfejsu zatrudnić ludzi od designu, interfejsu i użyteczności, bo obecnie całość nie prezentuje się zbyt ciekawie wprowadzić od dawna oczekiwane funkcje, które od dawna są u konkurencji, np. szyfrowanie, powiadomienie, że rozmówca pisze wiadomość, porządne archiwum, wysyłania wielu plików na raz (lepiej w osobnym oknie, bo potem pole postępu gubi się w czeluściach setek wysyłanych przez ten czas wiadomości i nie wiadomo, czy transfer zakończony powodzeniem, czy porażką) Może wtedy coś z tego wyjdzie. To zależy, czy GG Networks, a właściwie koncernowi Naspers z RPA, zależy na dobrej opinii, czy tylko na kasie (bo i tak wykorzystują monopol). Podoba mi się interfejs w Tlenie 6.00.2.49 (wersja testowa jeszcze bez bannera nad listą kontaktów). Używam go tylko do komunikacji z siecią GG. Tutaj prawie wszystko da się skonfigurować, począwszy od wersji 4 i 5. Niestety, spółka O2 zajęła się portalami z plotkami, modą, seksem i podobną tematyką, a komunikator rzeczywiście w okresie 2005-2009 mógł przejąć rynek. Teraz chyba podążają w tym samym kierunku. Dużym atutem jest za to rozbudowany Tlen w przeglądarce zintegrowany z pocztą O2 - mają jeden z najnowocześniejszych interfejsów obok GMaila :) Połączenie N-K i GG pewnie niedługo nastąpi. To zależy, czy Naspers (100% akcji) i Forticom (70% akcji) się dogadają. Niestety, polskie firmy sprzedajemy zagranicznym potentatom. Czy naprawdę nie potrafimy wylansować żadnej porządnej marki poza granice kraju? Czy większe przedsiębiorstwa muszą być zależne od zagranicznych koncernów? W ten sposób rozsprzedamy Polskę, jeśli już tego nie uczyniliśmy. Kto za to odpowiada? Oto polska mentalność - każdy polski projekt, który osiągnie sukces, trzeba sprzedać zagranicznemu inwestorowi. Wątek zatrzymał się na komunikatorach, dlatego idziemy dalej... Coraz więcej kontrowersji budzą praktyki spółki GG Networks SA. Co można znaleźć w brukowcu gadu-gadu.pl? Plotki, gołe panienki, artykuły z e-fakt.pl.. Dział sport - na pierwszym miejscu: "Anna Barańska w Playboyu!". Niedawno otworzyli serwis JaramSię, w którym można oglądać "śmieszne" - w większości beznadziejne - filmiki. Czy naprawdę IQ społeczeństwa jest coraz niższy i sprzedaje się wielkim koncernom medialnym? Oni są uświadomieni, że edukację należy zacząć już od dzieci. GG jest kolejnym znanym portalem po O2, który oficjalnie wszedł na rynek brukowców. To tylko przykład. W innych serwisach stosują skuteczniejsze praktyki. Tani towar sprzedaje się najłatwiej. Otwórzmy oczy i zacznijmy działać, bo wielkie koncerny medialne przejmą nad nami władzę. Wracając do komunikatorów - chyba najlepszym wyjściem jest doprowadzenie do ostrej konkurencji, ale obawiam się, że to może przynieść także negatywne skutki - spadek jakości usług - bo przecież trzeba przystosować się do poziomu większości :( A może tak niski poziom narzucają koncerny medialne, a internauci woleliby przeczytać lub oglądnąć coś ciekawszego? PS. GG rusza z pocztą - może by skutecznie im przeszkodzić, zachęcając do GMaila albo O2?
  24. Temat dotyczy nie tylko GG, lecz sfer biznesowych zarówno wielkich koncernów i małych firm, które zajmują się dostarczaniem usług w Internecie. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień, niedługo staniemy się posłusznymi konsumentami, podatnymi na przekaz reklamowy, którzy nie mają żadnych praw. Musimy działać. Rozpoczynamy ogólnonarodową debatę o rynku komunikatorów w Polsce i na świecie. Historia Chyba każdy pamięta premierę GG 8. Niektórzy byli świadkami internetowego przełomu - wejścia ICQ i Gadu-Gadu. Później Tlen.pl. Lata ich świetności pozostaną legendą. Najważniejsze wydarzenia z tamtych lat: 1996 - ICQ - pierwszy na świecie komunikator 1997 - AOL Instant Messenger - jeden z pierwszych komunikatorów 2000 - Gadu-Gadu - pierwszy w Polsce komunikator 2001 - WPKontakt - jeden z pierwszych w Polsce 2001 - Tlen.pl - jeden z bardziej zaawansowanych na początku XXI wieku 2001 - Kadu - najpopularniejszy klient GG dla Linuksa 2001 - Windows XP + Windows Messenger 2004 - Skype - najpopularniejszy komunikator głosowy i wideo 2005 - GG 7 z nowym wyglądem i (później wycofanymi) rozmowami audio/wideo 2008 - GG 8 oparty na Qt - początek wielkich zmian 2010 - GG 10 już oficjalnie, choć w wersji beta Na początku komunikatory spełniały tylko swoją pierwotną funkcję, czyli komunikację. Dodatkowe bajery były dostępne w najbardziej zaawansowanych aplikacjach, ale nikt nie wciskał ich na siłę - zazwyczaj jako wtyczki / rozszerzenia. Reklamy w GG i Tlenie gościły prawie od początku. Czy z GG wszystko w porządku? Od niedawna GG Networks SA zachęca użytkowników do przejścia na GG 10. Wg opinii testerów jeszcze bardziej obciąża system i zawiera masę zbędnych funkcji. Twórcy zintegrowali GG z pozostałymi usługami. Może interfejs jest teraz bardziej przejrzysty, ale POTWÓR nadaje się tylko do użytku na porządnym sprzęcie (no chyba, że użytkownik przyjmuje postawę konsumencką, tzn. wyłącznie gada, gra w gry, wydaje ciągle na coś kasę - na usługi GG lub partnerów, dzieli się fotkami i zachwyca się o jakże ciekawymi wiadomościami serwowanymi pod listą kontaktów). Nie mam nawet zamiaru tego nigdzie zainstalować. Z drugiej strony trudno nie dziwić się takiej postawie. Chcą wybić się z nowymi ideami, wyglądem, innowacyjnością, choć konkurencja dawno miała większość funkcji. Dla wielu internautów komunikator, który ma w sobie wszystko, może być zaletą, ale warunek jest jeden - muszą być to usługi GG Networks. Nie ma wyjścia - trzeba czytać skandale, oglądać nieprzyzwoite reklamy, awatary. Gdyby tam pracowali profesjonaliści, integracja na pewno by nastąpiła, jednak wszystkie usługi pozostałyby na wysokim poziomie. Nie byłoby miejsca na skandale, kardynalne błędy, flashowe reklamy, obciążające system... Finansowanie komunikatorów Poruszmy także ten temat. Jest dużo komunikatorów z natywnymi sieciami bez reklam albo z formą nieinwazyjną (Skype, Spik, iDesk i chyba Windows Messenger). W GG są na każdym kroku - nad listą kontaktów, w dymkach, w oknie komunikatora (i to niejedna!), archiwum, wyszukiwarce, SMS, po zalogowaniu i może gdzieś jeszcze... W Tlenie 6 też jest ich sporo, ale są bardziej znośne. A gdyby tak bez reklam? Na czym twórcy mogliby zarabiać, chcąc rozwijać i utrzymywać tak duże sieci? Reklamy na WWW to stanowczo za mało. Może płatne usługi? Przecież jest na czym zarabiać: VoIP (Gadu NaGłos, Tlenofon), wersje profesjonalne (GG Pro), reklamy w usługach, sponsoring, opłaty za inne usługi... Dużo można wymyślać, ale mimo wszystko przychody z reklam są największe. Nikogo nie interesuje, jakie szkody społeczne i ekonomiczne powodują. Opłaty za komunikator? To byłby absurd. A może są tutaj zwolennicy takiego podejścia? Czy wolelibyście płacić niewielką sumkę w zamian za porządny komunikator internetowy, oferujący usługi najwyższej jakości i bez żadnych reklam? A może Jabber? Twórcy Fotki już próbowali przekonać do XMPP. Nie wyszło im. Może jednak nam się uda? Zadanie jest utrudnione, bo oryginalny klient GG nie ma obsługi XMPP. Tlen 7 ma, ale ze względu na długi start, niską stabilność i wysokie użycie pamięci wirtualnej nie polecam. Quo Vadis GG? Którą drogą powinni pójść twórcy komunikatorów i polskich sieci? Zachęcam do otwartej dyskusji :) Nie wiem, czy protesty coś pomogą, bo ostatnio panuje trend na dostawianie kolejnych reklam, a nie na usuwanie. Jedynie ostra konkurencja i groźba przejściem na otwarte standardy coś zmieni. Tylko jak doprowadzić do takiej sytuacji (w której i tak jakaś sieć musi dominować, aby każdy mógł z każdym gadać)? Ankieta o GG 10 (stworzona przez inną osobę) Dodatek A - źródła finansowania firm Pomińmy reklamy. Z czego mogą utrzymywać się początkujące i większe firmy na polskim rynku?
  25. WebCM

    Opera

    Jak włączyć funkcje głosowe w Operze 10.10? Pliki są zainstalowane nawet w 2 miejscach, ścieżka do wtyczki poprawna, a program nadal nie czyta ani nie wykonuje poleceń. Potrzebuję dodatkowych bibliotek lub usług? Windows XP Home SP3. Na starszych wersjach Opery - 9 - nie było problemów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...