IamWeasel

Może to kogoś zainteresuje: dziś stałem się posiadaczem regulatora głośności Shure EA650 (PA235). Sprzęt jest bardzo użyteczny i wielu ludzi o niego pyta (np. na forum mp3store), a o dziwo ciężko dostać tego typu urządzenie w PL. Recenzji nie widziałem, nawet ze zdjęciami w wyższej rozdzielczości niż sklepowe miniaturki jest cięzko. Poza Shure robi takie coś chyba tylko Koss, co jest o tyle dziwne, że popyt pewnie by był, a konstrukcja jest prosta jak budowa cepa (moją samoróbkę zamieniłem na Shure ze względów estetycznych). Sprowadził mi to od polsoundu lokalny sklep w jedyne 5 tygodni (polsound też nie miał na miejscu) za 33zł. Jakby ktoś nie był w temacie: to prosty regulator głośności do słuchawek. W instruckji jest napisane, że do użycia TYLKO z samolotowymi gniazdkami. Z jednej strony to nie dziwi, bo samolotowy line-out szumi chyba gorzej niż najbardziej tandetny no-name mp4, ale z drugiej to chyba już za duża zapobiegliwośc ze strony Shure. Oczywiście regulacja głośności jest tu mniej istotna, ważniejszą cechą jest możliwość wyeliminowania szumu własnego odtwarzaczy. Np. T10 plus Ep630 szumi dość mocno, co w cichym otoczeniu i przy cichych piosenkach denerwuje. Sam regulator dostarczany jest w tandetnym woreczku z tekturką (mniej więcej takim jak różne elektroniczne wtyki na sztuki, śrubki, gwoździe czy inne badziewie) i wsadzoną instrukcją. Na pierwszy rzut oka zdziwiło mnie brzydkie wykonanie. Na low-resowych zdjęciach w necie wyglądało ładniej. Chodzi mi tu głównie o miejsca, gdzie łączony jest plastik. Możnaby było chyba jakoś ukryć te wgłębienia? No, ale po dokładnym przyjrzeniu dochodzę do wniosku, że wszystko jest dobrze spasowane, nie rusza się, nie skrzypi. Nie ma nigdzie niepoodcinanych odstających fragmentów plastiku, izolacji czy czegoś takiego. Wykonanie ok, estetyka z bliska trochę mniej. Myślałem, że regulator będzie większy. Jego grubość to jakieś 40% grubości T10tki. Nie przeszkadza tak w kieszeni. Wtyczka jest pozłacana, typu L. Wygląda solidnie. Jestem pozytywnie zaskoczony, jesli chodzi o line-in (nie wiem jak to nazwać, chodzi o żeńskiego jacka, gdzie wtyka się wtyczkę od słuchawek). Jacka trzeba tam dość silnie wcisnąć, więc po wsadzeniu trzyma się naprawdę dobrze. To istotne, bo przecież mamy teraz 2 a nie 1 miejsce, gdzie potencjalnie może się coś odczepić. Pokrętło głośności jest w lekkim wgłębieniu, ale mimo to można je przekręcić np. pocierając bokiem o materiał. Na szczęście kółko nie chodzi luźno i nie zauważyłem takich sytuacji samoczynnie dziejących się w kieszeni. Co do jakości dźwięku to jest tak, jak się spodziewałem. Nie widzę specjalnej różnicy między tym, a samoróbką z dwoma opornikami (oprócz płynnej regulacji oczywiście). Swoje zadanie spełnia bezproblemowo - szumy są eliminowane już przy niezbyt mocnym przekręceniu. Przy ustawieniu na maksymalną głośność (czyli najmniejszy opór) prawdopodobnie jest tak, jak bez wpiętego regulatora. Prawdopodobnie, bo jednak przepięcie wtyczek zajmuje trochę czasu, a pamięć do dźwięków ktoś może mieć lepszą ode mnie i stwierdzić, że jednak jakaś różnica jest. Mam takie samo odczucie, jak przy samoróbce, że dźwięk przy większym oporze jest odrobinę mniej ostry, dynamiczny. Może to przez to, że nie słychać w tle szumu, może dlatego, że sobie tak wmawiam, a może faktycznie tak jest. Pozostawiam do oceny lepszych uszu. W każdym razie w głośnym otoczeniu zawsze można zmniejszyć opór do zera, a w nocy brak szumów zdecydowanie rewanżuje mniej dynamiczny dźwięk (jeśli taki w ogóle istnieje). Uzupełniam też internetową lukę jeśli chodzi o zdjęcia:

W instrukcji jest tak napisane, w tym temacie też jest niewesoło: http://forum.purepc.pl/index.php?s=&sh...t&p=2514366

Mam tu Acera 3690 znajomego, który kupił go w Anglii a chciałby miec polski system. Zainstalowałbym po prostu XP Pro, ale podobno laptop go nie obsługuje. Czy jest jakiś sposób na spolszczenie Windowsa Media Center?

Taki smieszny papierek od zakładu komunikacji, musisz iśc do ich siedziby i zapłacić.

A nie lepiej po umyciu zaczekać az wyschnie? ;)

To chyba oczywiste, że za papierek od kanara tych prac nie dostał. Jak napisałem uzbierało mu się ponad 2000zł, bo systematycznie olewał różne takie rzeczy. Były też normalne mandaty od policji.

Kumplowi sie uzbierało ponad 2000zł z różnych kanarów w autobusach, mandatów itp. i w końcu dostał dwieście ileś godzin prac społecznych ;) Więc możesz nie płacić, twój wybór :)

Mam problem. Jestem na początku, ale już parę razy mnie to strasznie zirytowało. Opiszę na przykładzie. Mam iść pogadać z jakimś Foxem, powie mi coś o tym tajemniczym typie. Ok, podchodzę do niego, zaczynam rozmowę, pytam o tego typa. Pojawia się obszerny tekst, prawdopodobnie istotny dla fabuły, ale [ciach!]o z tego mam, bo okno dialogu w tym momencie zamyka się, żeby na ekranie mógł wyświetlić się radosny tekst o tym, że dziennik się zaktualizował czy inne bzdury. Można jakoś zrobić, żeby okno się NIE wyłączało? Albo włączyć jakiś dziennik rozmów, żebym mógł przeczytać co on do mnie mówił?

Ale czasem działa spowolnienie procka np. CPUgrab'em.

Wielkie dzięki! Właśnie o to mi chodziło!

Wydaje mi się, że nie do końca. Wikipedia mówi, że tą książkę można czytać normalnie, a te dodatkowe rozdziały można pominąć. W książkach, które ja czytałem, na końcu rozdziału było trzeba dokonać jakiegoś wyboru. Jak dokonało się złego, to można było przejść do rozdziału gdzie była np. opisana śmierć bohatera (koniec). Taka ksiązkowa wersja tekstówek (tych, gdzie na dole było parę opcji do wyboru, nie tych gdzie wpisuje się polecenia ;) ). Edit: "Powieść kombinatoryczna" daje jeden wynik, własnie odnoszący się do "Gry w klasy", więc to nie może byc nazwa calego gatunku.

Pewnie ok. 10 lat temu zaczytywałem się takimi książkami, gdzie dzieje się jakaś akcja, a na końcu rozdziału czytelnik dokonuje wyboru. Jest napisane kilka mozliwości i w zależności od tego wyboru przenosi się na odpowiednią stronę. Ktoś wie jak nazywają się takie ksiązki? Mam na myśli ogólna nazwę tego typu literatury.

Test był super! Streszczenie wielodniowych, dwuosobowych żmudnych testów w dwóch zdaniach również. Tak trzymać! No to świetnie panowie, widzę że komentować nie warto, bo pole "Grupa:" od razu pokazuje, kto tu ma rację. Opuszczam ten wątek i idę korzystać z ostatniego dnia weekendu.

Ach czyli znowu dochodzimy do obelg rzucanych niby w powietrze. Więc proszę bardzo, zobaczymy kto zasłuży tu na bycie ułomnym. Genius Elite 512 - jak napisał SGJ 180zł Sandisk Sansa M240 1GB - 126zł (http://allegro.pl/item171626052_mp3_sandisk_sansa_m240_1024mb_etui_nowyod_ss.html) Ipod Shuffle 1GB - 200zł (http://allegro.pl/item171864643__ipod_shuffle_1gb_nowy_gwarancja_promocja_.html) Sansa C240 - 220zł (http://allegro.pl/item170363369_sansa_c240_mp3_1gb_slot_microsd_hermes_gliwice.html) I jak się ma teraz to 4/5?

Gorzej od MX450 = źle. Seria Sennheisera MXx50 gra słabo. Sądzę więc, że te słuchawki grają lepiej od noname'owej tandety (bo twierdzisz że nie są złe), ale jako dobrych bym ich nie przedstawiał. Przyznaję rację. EDIT: Ale coś wypadaloby z tym zrobić np. jak ktoś już wspomniał rozszerzyć skalę ocen.

Myślę, że trzeba trochę zejść z tonu bo zrobi się pyskówka bez sensu (i do kogo to ja mowię). Jesli porównywaliście tylko z No Name i Creative to 4/5 może się faktycznie wydawać słuszną oceną. Ale wtedy dojdzie do paradoksów - Genius 4 gwiazdki i np. Sansa 4 gwiazdki (bo iaudio miało 5). lukasrz nie obraź się, bo nie taki jest mój cel, ale już w Twoim pierwszym poście widać, że na temacie mp3 się nieszczególnie znasz. Dlatego niezbyt daję wiarę Twoim porównaniom tych słuchawek do czegokolwiek, zwłaszcza, że inne źródła nie robią z tych słuchawek sensacji (kiepskie - czyli dokładnie to, czego można się było spodziewać). Gdyby Genius dołączał do swoich mp3 słuchawki równe z MX500 to naprawdę byłby hit. Powiedz też w końcu - jeśli testowaliście tyle słuchawek i odtwarzaczy, dlaczego nie ma o tym nic w recenzji, a opis dźwięku to 2 puste zdania?

Jeśli testowałeś go na innych słuchawkach, a w recenzji całość spostrzeżeń ująłeś w "ceciach!ą się dobrej jakości dźwiękiem" to ja w ogóle nie widzę sensu marnowania czasu na ten test.

Proszę Cię o wytłumaczenie mi twojej zawiłej obelgi bo faktycznie mam problemy z czytaniem. Rozumiem, że przetestowałeś odtwarzacz na 32 parach słuchawek, ale wyniki uznałeś za tak nieistotne, że postanowiłeś pominąć je w recenzji? To by wszystko wyjasniało. Mógłbyś przyjąc zasłużoną krytykę z honorem, a nie obrażać szaleńców, którym coś ośmiela się niepodobać.

"zebym mial mozliwosc porównywania z jeszcze większą iloscią niz to zrobiłem" - chyba pominąłem ten fragment, w którym porównujesz Geniusa do jakiegokolwiek innego odtwarzacza? Wybacz, ale to nie jest żadne tłumaczenie. PPC to jeden z największych portali o różnorodnym sprzecie elektronicznym w Polsce (to, że to Pure PC a nie Pure MP3 nie jest usprawiedliwieniem), więc oczekiwałbym opisania odtwarzacza trochę dokładniej, bo więcej informacji jest często w komentarzach na komputroniku. Przykład. O dźwięku (czyli to, co w odtwarzaczu muzyki najwazniejsze) dowiedziałem się tyle: Tyle - czyli praktycznie nic. Teoretycznie ten Genius może bić jakością dźwięku Karmę, ale nie dowiemy się tego, bo nie podłączyłeś nawet innych słuchawek (nie wymagam E500, ale ep-630 za 60zł redakcja mogłaby chyba załatwić?). Kwestię akumulatora w plusach pomijam, bo dla jednych jest to wada, dla innych zaletą. Za to również przyczepię się do oceny. 4/5? Dla sprzętu, który jest "alternatywą dla tańszych, marnej jakości odtwarzaczy z Chin"? Bez żartów. Tyle moich spostrzeżen.

Aż tak głęboko to nie, ale faktycznie nie wypadają. Do epek są dołączone 3 rozmiary nakładek, więc nie ma problemu z dopasowaniem. Mi też zwykłe pchełki wypadają z uszu przy większym ruchu, a epki się trzymają bez problemu.

Dołączył: 3-listopad 04 I nie wie że jest coś takiego jak szukajka? No, ale w koncu temat o MP3 jest mały, 124 strony. To nawet przyklejenie nie pomaga. http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic=109265 Proszzz.

Z całą pewnością mogę odradzić ci MX300 i MX50. EP-630 biją je o wieeeele długości. A co do nausznych niech doradzi ktoś inny.

Creative EP-630 http://allegro.pl/item171381078_box_slucha...uper_cena_.html (Możesz dostać taniej, ale kupuj tylko BOXy, z 2 letnią gwarancją i fakturą vat).

Dźwięk na flat irivera i sansy będzie bardzo podobny. Jednak jeśli będziesz chciał uzywać pchełek (w Twoim przypadku MX400 lub Cresyn), to porządne ustawienie EQ naprawdę polepsza dźwięk. W takim przypadku tylko iriver, gdyż Sansa ma bardzo słaby equalizer. Jeśli naprawdę upierasz się na flacie, to wg mnie musisz wybrać między: -wygoda obsługi -akku AA -odrobinę lepsza jakość dźwięku czyli iriver a: -wbudowany akku -więcej pamięci -mniejszy rozmiar czyli Sansa Wybór nalezy do Ciebie :) Ja mam T10 1GB i mimo, że kupiłem go za 449zł nie żałuję ani złotówki. I z tego i z tego powinieneś być zadowolony. Aha, nie słyszałem, żeby ludzie narzekali na awaryjność refurbów (jak i w ogóle iriverów).

Co możecie mi powiedzieć o Motoroli SLVR L7? Czy to prawda że klawiatura jest do rzyci a i menu lubi sobie zwolnić? Klawiatura jest taka sama jak w V3i? (do tej mam dostęp to bym zobaczył)