Dobra krótka piłka :D Więc tak .. Kupiłem sobie semprona 2300+ u mundka ( tak nazywam sklepikarza;)) i chodzil sobie z roczek az go niechcay ukruszyłem... :mur: ukruszenie bylo tyci tyci i nie zauwarzylem jakichkolwiek zmian w pracy , stabilnosci itp. Az tu pewnego dnia spółdzielnia zaczęła kombinowac z prądem i miałem skoki napiecia w gniazkach.... mialem ciagle resety i usilowalem nawet nie korzystac z kompa,a by nie ryzykowac:/ no i za ktoryms korzystaniem z kolei nastapil ten ostatni reset.... (dodam ze mialem listwe anty przepieciowa a to i tak nie pomagało!!)
Oddałem proca na gwarancje dnia 23 grudnia 2005 roku. Przypomne ze byl ukruszony i martwy =] zostawilem na nim paste bo znajac mundka pomyslalem ze mu sie nie bedzie chcialo tego czyscic ... no i mundek przetarl od niechcenia z wierzchu rdzen looknal na tyl proca i mowi wyglada 'swiezo'.... ' Jestes pewien, ze nie dziala - sprawdzales to?' Odpowiedzialem ze ymienialem kazda z czesci a to napewno proc padł... Kazał dzwonic 8-9 stycznia juz 2006 roku..
Od 8 stycznia nieustannie mecyzlem wyzej wymienionego mundka telefonami...on mowil ze niestety nic nie wiadomo w sprawie proca, itp itd i tak bylo do 11 stycznia :|
w tym dniu wq sie i dzwonilem do niego 4 razy a on dalej mowil ze nie wiadomo ale pojedzie tma i sie dowie.. przypomne ze termin byl wyznacozny na 8-9...
po 4 telefonie kazal dzownic za 5 min ze bedzie na 100% COS WIEDZIAŁ
DZOWNIE 5 RAZ I CO SIE OKAZUJE?! :blink: ''PROCESOR UKRUSZONY I PRZEPALONY OD CZESCI DOLNEJ'' JEST SZANSA ZE CI TO UZNAJA, ALE DZWON W PON- WT 16-17 STYCZEN BR.
CHOLERA JESTEM BEZ SWOJEGO KOMPA OD 2005 ROKU:p:p I DALEJ MUSZE CZEKAC , CO JESLI MI NIE UZNAJA GWARANCJI? W REKLAMACJI NIE MAM WPISANEGO UKRUSZENIA I UDAWAŁEM GREKA JAK MI O TMY GOSC POWIEDZIAL.. CYZ MOGE IM ZARZUCIC :P ZE TO ONI GO UKRUSZYLI? JAK SIE MAM ZACHOWAC?
TERMIN REKLAMACJI JUZ DAWNO MINAL A JA DALEJ NIE MAM PROCESORA TO PRZECIEZ JAKAS PARANOJA !! CO MAM ROBIC?