przemo_sucha

Ale chyba i tak nie jest źle??? :-P Mi udalo się wycisnąć z mojego DURAKA1600 2224MHz na 1.775V. W aida32 wykrywa go jako Athlon 2700+. Chcialbym jeszcze więcej ale chyba musze zestopowac bo przy fsb 190 Windows zalicza zgona podczas startu. Czy to moze byc wina malego napiecia? Slyszalem ze max dla durona to 1.95V. to prawda???

A tak przy okazji to seria proca nie jest chyba za dobra, bo czytałem gdzieś (już teraz nie pamiętam), że jepsze są te zielone durony. Mój jest brązowy i też nieźle śmiga ale chciałbym od niego czegoś więcej. W KS Expercie czytałem, że te proce kręcą się średnio do 2200MHz. Oczywiście wiele jest czynników decydujących o maksymalnym podkręceniu danego proca na różnym sprzęcie. Ale uważam, że powinienem wyciągnąć z niego deko więcej. Moja płyta nie należy do najgorszych, ram jest z GOOD RAM-u.

Już wiem co było nie tak. Wina była po stronie karty graficznej. Od kumpla pożyczyłem GF2 MX440 64mb i wszystko działało wyśmienicie. Podkręciłem proca do 2020MHz i działał bez zmiany napięcia. Aż się zdziwiłem. Tylko temperatura nie za bardzo mi się podoba. Przy dużym obciążeniu dochodzi nawet do 59*C. To chyba nie jest normalne?

Moim problemem jest to, że nie mogę podkręcić mojego durona 1600. Kupiłem go właśnie w celu późniejszego podkręcenia. Nie wiem co się dzieje z moim kompem. Jeśli zwiększę FSB nawet o 10MHz to system nie chce wystartować. Jeśli zwiększę o jakieś 30-40 MHz to komp w ogóle nie uruchamia się. Próbowałem zwiększać napięcie procka - też nie pomogło. Czy to jest wina proca czy płyty? A może coś innego? Konfiguracja mojego kompa to: DURON 1600 ABIT KD7A DDR PC3200 128MB RIVA TNT2 M64 32MB SAMSUNG 7,9GB Cczy to możliwe że jest to wina płty głównej???? CZy raczej proc jest do bani? Proszę o pomoc na forum lub na maila: wiesiek144@wp.pl