no dobra
stwierdzam że u was to może być żeczywiście problem i mieszkacie w zasyfionych miastach i może wam to przeszkadza ale
u mnie gówien na chodniku w całym mieście nie znajdziesz, trawników jest dużo a jak ktoś chce sobie odpocząć to kilkaset metrów dalej ma jeziorko i duużo ławeczek do odpoczywania; przed blokiem dzieci grają w piłkę na trawniku i pytałem się ich czy przeszkadzają im psie gówienka, powiedziały że nie.
Za to wokół szkoły to pety leżą że aż śmierdzi. Wokół ławek też wszędzie pety. Siadam na ławce i co czuje ? Nie psie [ciach!]a tylko papierosy. Może by nie leżały, gdyby w okolicy stał jakiś śmietnik. No ale nie ma. Było kilka ale złomiarze wynieśli. A nie wyobrażem sobie paradować z shitem w worku przez osiedle w poszukiwaniu kontenera na śmieci.
Moje zdanie jest takie, że nie będę zbierał gówien, bo widziałem policjanta z psem. Pies wysrał się na trawniku i policjant nie posprzątał więc i ja nie będę.