też ostatnio miałem na ten temat jakieś przemyślenia, a tu ciach patrze ten temat ;)
Ale jak już kilka osób tutaj napisało - to jest życie. Ludzie poszli na studia, do pracy, sporo powyjeżdżało. Ogólnie staram się z niektórymi utrzymywać kontakt, choćby przez głupie gg czy skype'a. Z podstawówki mam dobrego kumpla od ponad 11 lat, ze średniej kolejnych 2 których znam prawie 7 lat. Co się dzieje z większością ludzi np. z mojej klasy ze szkoły podstawowej - po prostu nie wiem. Kontakt się urwał i koniec. Choć jak kogoś spotkam na ulicy to oczywiście staram się pogadać, ale teraz takie czasy, że nikt nie ma czasu... no cóż. Ludzie przychodzą i odchodzą, ale przyjaciele zostają.