ghetto love

Czólko, opiszę może swoje wrażenia... Na moim sprzęcie gra chodzi płynnie w 800x600x16, reszta co tam się da max, ale nie mam jakoś zajawki wnikać co i dlaczego, bo nie mam czasu - wciąż gram i gram, taaaaaki miód :) W porównaniu do Vice City ulepszeń jest wiele, najbardziej cieszę się z jazdy motorkami, bo po wyrobieniu sobie niezłego skillsa nie ma sytuacji że się pada na pysk waląc w latarnię. Jestem na drugim mieście, tym klonie San Francisco - ulice są zbudowane mistrzowsko, w ogóle można zauważyć masę fajnych *górek śmierci* B) Wyrywanie dup i tańczenie po barach zostawiam sobie na później jak kupię wszystkie posiadłości, to mało ciekawe jak dla mnie. Chociaż śmieszna sytuacja wyszła jak znalazłem gdzieś na wsi bukiet kwiatów i akurat moje układy z Denise nie były najlepsze, więc pojechałem jej go zawieźć, klikam LMB a CJ jeb ją po pysku tym bukietem no i po związku. :unsure: Na superplus wychodzą misje, nad którymi nie trzeba się pałować po 40 razy, żeby złapać jakieś durne niedostępne checkpointy - tu projektanci trafili w sedno, bo misje są superdynamiczne, szczególnie te z motywami pościgowymi (bardzo do gustu przypadła mi misja z zabieraniem paczek motocyklistom) i nie wraca się do nich bez sensu... Idę pykać dalej pa :)

Player obsluguje 2.0. W BIOSie ustawione. http://adamrutkowski.net/usbview.jpg :mur: dmesg.txt devices.txt

Hej, mam problem z portem USB2.0 Plyta to Abit Nforce NF7 Linux mowi ze player jest podpiety pod 2.0 na pelnej predkosci i wszystko cacy, tylko ze transfer mam identyczny jak na porcie 1.1. Macie jakies pomysly?

Słyszałem taką anegdotkę, że w jakiejś tam firmie stały na Solarisie serwery ponad 10 lat bez żadnych oględzin i kiedy przenosili firmę do innych budynków pojawił się mały problem - admin został dawno zwolniony i nikt nie znał haseł, więc staff Suna miał trochę reverse-engineringu ;) Ale serio, spece powiadają, że to jest wyjątkowo stabilne i skłonny jestem im wierzyć, bo miałem okazję przekonać się jak precyzyjnie projektowane są technologie Suna.. Trochę strach w gaciach mimo wszystko, póki nie załatwię jakiegoś dysku do testów =)

Ja bym spróbował Ubuntu, ale tak czy siak, żeby chociaż trochę pohulać w X-ach przydałoby się conajmniej 64Mb RAMu. Jeśli chodzi o KDE to bez szans (raz, że Ubuntu, które nie ma natywnego wsparcia, dwa, ten sprzęt). Flux chyba najpewniej. Później dałbym szansę PLD - ma dobry manual do topornej instalacji, polecam wariant z rescue-cd. :razz:

Po polska ty też za dobrze nie mówić z tego co widać, mniejsza. Wysyłka jest całkowicie za darmo, po prostu dostajesz koperte z płytami i tyle.

Jednak chyba nie monitor, bo był kumpel z laptopem, podpieliśmy go i wszystko grało. Teraz dosłownie co sekundę cały ekran skacze do połowy w lewo - robiłem mu wtedy screenshota, ale wychodzi normalnie. Czy w takim wypadku może chodzić o zasilacz? Jak to sprawdzić?

http://helion.pl/ksiazki/pswsta.htm a najlepszą bazą wiedzy na ten temat jest www.csszengarden.com

No faktycznie nic nie pomogło. Zakłócenia sieciowe wyeliminowałem na tyle, że przepiąłem go pod inny obwód. Idę płakać. :mur:

Tak, ja jestem ciekaw jak wrażenia. Jak jest np. z tą reklamowaną kompatybilnością z softem linuksowym?

Potwierdzam darmową wysyłkę Ubuntu. Zamówiłem 15 płyt (10 x86 i 5 dla architektury 64) i przyszły po około trzech tygodniach, super-elegancko wydane (ładne koperty full-color, dwie płyty na dystrybucję w wersji x86 - live cd i system).

http://argouml.tigris.org/ http://www.fabforce.net/dbdesigner4/

Lampka była, fakt, jakiś staroć taki, ale odłączona od prądu - słaby jestem w te klocki, nie wiem czy to robi różnicę. Wywaliłem zdala od sprzętu, zobaczymy... :unsure:

Cześć, od około tygodnia mam kłopoty z (najprawdopodobniej) monitorem. Kupiłem go niecałe 2 lata temu, model jak w temacie. W każdym razie w zupełnie nieregularnych odstępach czasowych pojawiają się na ułamek sekundy zniekształcenia, a raczej drgnięcia, w zupełnie losowych miejscach, poziome, na całej szerokości ekranu, niewysokie (na oko ok. 0.5-1.0 cm). Czasem 2-3 godziny jest OK, a przez kolejną godzinę np. dzieje się to dosłownie co chwilę. Dwa razy zdarzyło się że cały obraz zjechał do połowy w lewo i po 2-3 sekundach wrócił na swoje miesjce. Pracuje w rodzielczości 1280x1024x85Hz i w specyfikacji producenta jest to rozdzielczośc zalecana. Sprawdzałem to na różnych systemach (FC3, winda) z różnymi sterownikami (karta to ATI Radeon 9550 128Mb, nówka) i różnymi konfiguracjami odświerzanie/rozdzielczość, ale bez widocznych różnic - wciąż drga podobnie. Jedynie w trybie tekstowym 80x25 drgania są niezauważlne. Głośniki i wieżę miałem w odległości około 0.5 metra od monitora, ale kiedy zaczęły się te drgania, odstawiłem daleko, tudzież w ogóle wyłączyłem, robiłem degauss, ale wciąż bez rezultatu. Innych źródeł magnesujących w pobliżu nie ma. W gwarancji producenta piszą co mnie już w ogóle odstrasza (przy okazji czy to jest zgodne z prawem handlowym? już nawet nie będę wyrażał osobistej opinii na temat gromadzenia w domu wielkich kartonowych pudeł). Podpowiedzcie co robić, będę wdzięczny za jakieś pomysły. :mur: