Witam
Od jakiegos czasu podczas sluchania muzyki, ogladania filmow, czy przy wiekszej kompilacji restartuje mi sie komputer. Jeszcze nie tak dawno wystarczylo jak podkrecilem na maxa wiatrak na procu ale w czasie upalow nie pomaga nawet dodatkowe otwarcie obudowy.
Pracuje pod linuksem i wskazania temperatury sprawdzam przez lm_sensors. W tej chwili gra sobie Amarok i temp. jest 44.5 na CPU i 30 na NB (wiatrak na CPU na maxa i na obudowie na maxa, obudowa otwarta).
Nie wiem czy tym wskazaniom mozna wierzyc bo naczytalem sie na innych forach ze sa z tym problemy na tej plycie (a BIOSu nie updatowalem).
Na chipsecie mam srebrnego Zallmana bo wiatrak sie zepsul doslownie po paru tygodniach (moze w tym problem wlasnie ze nie ma wiatraka??), ale sporo ludzi ma ten radiator i nie maja problemow.
CPU to 2500+ Barton (nie podkrecany - wszystkie ustawienia standardowe).
Korzystam ze zintegrowanej sieciowki i dzwiekowki - gdzies slyszalem ze to moze byc przyczyna grzania sie SouthBridge'a i trzeba tam zalozyc radiator.
Z pamieciami wszystko OK, sprawdzalem mem-testem (z duala nie korzystam).
Jak obstawiacie, co tu sie przegrzewa? NB, SB, CPU, czy moze jakis inny uklad na plycie.
pozdrawiam