Wolność słowa to prawo do publicznego wyrażania własnych opinii, własnego zdania. Współcześnie uznawana jest za standard norm cywilizacyjnych. Jednak w naszym kraju w moim przekonaniu wolność słowa istnieje tylko na papierze, jest zapisana w Konstytucji. Postaram się to udowodnić.
W dniu 19 listopada br. miała odbyć się manifestacja na ulicach Poznania, organizowana jako część obchodów Dnia Równości i Tolerancji, będących częścią Międzynarodowego Dnia Tolerancji. Główną ideą tej manifestacji miało być dopominanie się o wolność słowa, zgromadzeń, o to, ażeby nie dyskryminować ludzi ze względu na przekonania, rasę, płeć czy też orientację seksualną. Cztery dni przed demonstracją (15 listopada) prezydent miasta Poznania – Ryszard Grobelny (został on wybrany na prezydenta przy poparciu PO) nie wyraził zgody na przemarsz. Uprzednio skonsultował się z policją i Zarządem Dróg Miejskich. Prezydent argumentował, że przemarsz będzie zagrożeniem dla porządku publicznego, zdrowia, życia albo nawet mienia w znacznych rozmiarach. Przeciwko organizacji marszu protestowali lokalni politycy Samoobrony, PiS, LPR, MW. Krytykowali go również członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim. Przemarsz oczywiście odbył się mimo zakazu, choć wojewoda wielkopolski – Andrzej Nowakowski podtrzymał decyzję prezydenta Poznania. Już przed godziną 15, policja odgrodziła demonstrantów, od ich przeciwników w skład, których wchodzili m.in. członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. Manifestanci zostali obrzuceni jajkami a nawet końskim łajnem, w ich stronę padały nienawistne obelgi i groźby tj.: „Pedały do gazu”, „Zrobimy z Wami, co Hitler zrobił z Żydami”. Młodzież Wszechpolska po raz kolejny pokazała mówiąc delikatnie zupełny brak tolerancji i kultury, wg mnie to przejaw debilizmu i chamstwa. „Wszechpolacy” owiani są już niechlubną sławą, po ostatnich zdjęciach nazistowskich gestów opublikowanych w prasie. Są oni zapleczem Ligi Polskich Rodzin, partii, która zasiada w sejmie, znanej z afery z wystawą potępiającą aborcję, co wpłynęło w dużej mierze na znacznie gorsze postrzeganie naszego kraju. Demonstranci zaś w odwecie skandowali – „To są jaja z demokracji”, nieśli ze sobą transparenty z hasłami „Równe szanse dla kobiet i mężczyzn” i tęczowe flagi - międzynarodowy symbol homoseksualizmu, skandowali, co chwila „Wolność, Równość, Demokracja!”, „Homofobię da się leczyć!”. Policja zatrzymała w Poznaniu 65 uczestników marszu i przedstawiła im zarzuty nielegalnego zgromadzenia, do komisariatu trafili także kontrmanifestanci. A w Konstytucji jest napisane:
Art. 31
Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Art. 32.
Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 33.
Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Art. 54.
Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej
Art. 57.
Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.
Jak widać doszło do złamania Konstytucji i prawa unijnego. Sprawa ta wywołała ogromne poruszenie w Polsce jak i na świecie. Podobne manifestacje jak ta w Poznaniu odbyły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Toruniu, Łodzi. Wiece zgromadziły kilka tysięcy manifestantów. Podobny protest zorganizowano również pod polską ambasadą w Berlinie. W dniu 24 listopada br. Sekretariat Międzynarodowy Amnesty International po raz pierwszy od ośmiu lat wydał oficjalne oświadczenie na temat Polski, wyrażając niepokój o zagrożenie praw osób o odmiennej mniejszości od heteroseksualnej orientacji seksualnej. Ponad 2900 osób podpisało list otwarty Protest obywatelski w sprawie wydarzeń w Poznaniu 19 listopada 2005. O wyjaśnienie motywów decyzji o zakazie zwrócił się do prezydenta Poznania Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll.
Wywiad z Lechem Wałęsą opublikowany w tygodniku Przekrój w nr 48/2005:
(…)
-No tak, ale uczestnicy marszu w Poznaniu protestowali przeciwko dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, płeć, kolor skóry, niepełnosprawność.
LW: Proszę pani, wiadomo, o co chodzi. Nie bądźmy dziećmi. Oni muszą wiedzieć, gdzie ich miejsce jest. Przecież to jest mniejszość. Homoseksualiści to jest mniejszość. I chcą narzucić swoje myślenie większości. Nie jest tak? Tak jest! Demokracja jest. Większość rządzi, a nie mniejszość.
- Panie prezydencie, widział pan, jak reagowała policja? To była pokojowa demonstracja, a policja...
LW: Mają szczęście, bo ja dałbym jeszcze ostrzejszy rozkaz!
-Ostrzejszy?! Czyli jaki?
LW: Kto łamie prawo, to od razu do więzienia.
- Czyli laureat pokojowej Nagrody Nobla nie stanie w obronie mniejszości poturbowanej na paradzie?
LW: Nie. Ja walczyłem o demokrację, a demokracja to rządy większości.
Powyżej bardzo ciekawa definicja demokracji, jak przeczytałem ten wywiad pomyślałem sobie, że jednak z panem Wałęsą coś jest nie tak. Nie zgadzam się z byłym prezydentem.
Po pierwsze dla tego, że dał przykład swojej nietolerancji, po drugie p.Wałęsa przy całym szacunku dla jego osoby po prostu nie potrafi poprawnie sklecić zdania. Homoseksualiści wg p. Wałęsy chcieli narzucić swoje myślenie większości ? Totalna bzdura, brednie. Oni nie chcieli narzucić nic większości, nie dopominali się przecież o legalizację związków ! Oni mają takie same prawa jak my, wszyscy jesteśmy równi.
Wydarzenia związane z Marszem Równości wzbudziły w kraju wiele kontrowersji. To jest nie do pomyślenia, żeby w demokratycznym kraju nie można było wyrazić swych poglądów. No cóż, Polska nie jest najlepszym przykładem demokracji. W ogóle nie ma idealnej demokracji, coś takiego nie istnieje. Ja jestem osobą tolerancyjną i uważam, że należy tolerować ludzi o odmiennej orientacji seksualnej. A państwo najwidoczniej ich nie akceptuje, uważa jako gorszych. Wielu polityków znanych jest z ostrych słów skierowanych przeciwko gejom i lesbijkom, do takich należy m.in. Jan Maria Rokita. Jest mi wstyd z tego powodu, że mieszkam w kraju, w którym nie respektuje się praw człowieka do wolności słowa, przekonań. Przecież każdy człowiek jest inny, różnimy się między sobą, nie możemy pozwolić na to, żeby różnice w przekonaniach przerodziły się w nienawiść. Wolność słowa jest przecież w Internecie, każdy może wyrazić swój pogląd, opinię na interesującą go sprawę. Każdy może wygłosić to, co chce i z tego powodu nie ponosi żadnych konsekwencji. Ostatnio na stronie technologicznej firmy Hoga (www.hoga.pl) przeprowadzona została sonda. Na pytanie „Czy wolność słowa w Polsce jest zagrożona” na TAK zagłosowało ponad 70% internautów. To pozostawia wiele do myślenia.
Ja chcę żyć w NORMALNYM kraju w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie takim, w którym boimy się czegoś powiedzieć, z tego powodu, że zostaniemy ukarani. Musimy uważać przede wszystkim na to, co się mówi i do kogo mówimy. Nie takim, w którym o. Rydzyk miesza się do polityki, popierając PiS i braci Kaczyńskich w kampanii politycznej Radia Maryja, dzięki czemu partia PiS zwyciężyła w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Radio Maryja miesza ludziom w głowach, głównie starszym, wcale się temu nie dziwie. Poglądy o. Rydzyka w swerze gospodarki uważa się za populistyczne, jego osobie poświęcono już wiele reportaży telewizyjnych i artykułów w prasie. Ostatnio nawet papież Benedykt XVII upomniał, choć nie bezpośrednio działalność o. Rydzyka, można było się domyślić, że to właśnie do o. skierowane były słowa papieża. W ogóle nie do pomyślenia jest, żeby kler zaczął mieszać się w politykę. To źle wróży. Nie jesteśmy dobrze postrzeganym państwem na arenie międzynarodowej, po ostatnich wydarzeniach w naszym kraju.
Myślę, że w dzisiejszych czasach, w których politycy wiele obiecują a mało robią za wiele się nie zmieni. Wolność słowa jak była, tak będzie tylko na papierze. Dzisiaj jest tak - kto ma pieniądze, ten ma władzę. Kto ma władzę ten korzysta z niej jak tylko może. Posłowie mają immunitet, są nietykalni. Co 4 lata odbywają się wybory parlamentarne w naszym kraju, zmienia się rząd, który nie wnosi nic nowego. Społeczeństwo dzieli się na rządzących i rządzonych, na tych co dają łapówki i na tych co przyjmują, na tych co kradną i są okradani. Rzeczywistość jest smutna. Nie wierzę, że ten rząd zmieni coś w naszym kraju. Choć wierzyć trzeba, że będzie lepiej, może kiedyś, może następnemu pokoleniu. Może wcale…