Kiedyś też wpadłem na pomysł z bebechami na ścianie i kumplowi go podsunałem to tego samego dnia wyciągnął wszystko z obudowy, beszczelnie przybił do deski znalezionej za domem powiesił na ścianie za pomocą kawałka sznurka od snopowiązałki. To było dopiero NIEESTETYCZNE!!! A wy się chłopaka o kurz czepiacie! Koleś przybił płyte główną gwoździami do deski która już mchem porastała!!!