Kiedys zmienialem plyte i procka. Wlozylem wszystko do obudowy popodlaczalem. Niestety nie zauwazylem, ze miedzy plyte i obudowe wpadla mi srubka (teraz zawsze sprawdzam dokladnie). Wcisnalem przycisk POWER i..... zrobilo sie jakies zwarcie i zjaral sie procesor i plyta. Myslalem, ze szlag mnie trafi.
Poszedlem do sklepow (plyta i procek kupowane byly w dwoch roznych miejscach). Pomarudzili, pomarudzili ale wymienili na nowe :)
Podstawowa zasada to byc spokojnym, grzecznym ale bardzo stanowczym.