kain

Nie to żebym go bronił (bo nie mam o nim zdania, za krótko tu jestem), ale z tego co wiem P1 MMX były do 266 Mhz (a troche o tym sprzęcie wiem bo niewiele lepszy mam i ciągle grzebię w różnych starociach :-) )

Troche dygam przed podnoszeniem napięcia, ale jutro spróbuję przestawić na 2.4V. Jak mnie jutro nie będzie na forum tzn, że doradziliście mi jak rozwalić kompa :lol: Thx za pomoc :)

Hehe jaaaaasne :P Jeszcze tydzień temu siedziałem na pentium mmx :) Jaka jest różnica wiem bo składałem ojcu chociażby duronka 1.2 ale mnie taki sprzęt nie potrzebny, wolę kasę wydać na jakiś fajny wyjazd z moją dziewczyną czy np rowerek :)

Przeczytałem wszystkie te posty i doszedłem do wniosku, że Wam się chyba bardzo nudzi :lol: :lol:

Dokładnie. Moje poprzednie P200 MMX chodziło dość długo na 266 mhz czyli pokręcone o 33% 8) Wygląda na to, że zostanie tak jak jest, w każdym razie dziękuję za dobre chęci :)

Pokręciłem go o 14% to jak na K6-2 moim zdaniem troche mało chociaż może się mylę :?

Jest dobrze :?

Sądząc po ogromnym odzewie na mój problem zostanę chyba na 400 Mhz :cry:

Hehe jestem ciekaw jak jej ten ram objaśniłeś :). Hehe wyjaśniłem tak: jest sobie lokomotywa jeżdżąca zawsze z tą samą prędkością (procesor) która ma przewozić węgiel w wagonach (ram) więc jak będzie miała mało wagonów to choćby była bardzo szybka to i tak niewiele zdziała. Prawda, że jestem genialny? :lol: :lol: Hehe ledwie to zrozumialem :) Masz bardzo madra kobiete gdzie ty ja znalazles?? :lol: ;). Pewnie, że mądrą mam, ale to nie o to chodzi. Ty jesteś ścisłym mózgiem więc Tobie trzeba podać wzór to załapiesz :D , a dziewczynie która rozumie każdy (dla mnie bezsensowny :P ) wiersz podasz przenośnią, a zrozumie od razu :lol:

Nikt nie wie? :-(

Co ja na to?? Miło było Cie poznać... :lol: :lol: :lol:

Hehe jestem ciekaw jak jej ten ram objaśniłeś :). Hehe wyjaśniłem tak: jest sobie lokomotywa jeżdżąca zawsze z tą samą prędkością (procesor) która ma przewozić węgiel w wagonach (ram) więc jak będzie miała mało wagonów to choćby była bardzo szybka to i tak niewiele zdziała. Prawda, że jestem genialny? :lol: :lol:

Mam proca K6-2 350 mhz i płytę A-trend na VIA (model ATC-5220) po podniesieniu mnożnika z 3.5 na 4 proc chodzi na 400 mhz bardzo stabilnie i jest zupełnie zimny (mam niezłego coolera na nim i dwa wentyle w budzie dające niezły ciąg :D ) Próbowałem więc pokręcić go na więcej. Przy szynie 100 i mnożniku 4.5 odpalam, monitor nie dostał sygnału, coolerki pracują, proc zimny, cdrom wystartował pokręcił się i zgasł (jak przy normalnym uruchomieniu) ale komp trup. Wciskam więc wyłącznik na budzie i nic 8O Musiałem kompa odłączyć od gniazdka żeby zdechł :roll: Spróbowałem jeszcze szynę 112 mhz i mnożnik 4 było tak samo, poszło tylko na szynie 95 z mnożnikiem 4.5 (427.5 mhz) ale po Win się od razu sypał czego też nie rozumiem bo proc ciągle zimny :cry: Co to może być? :?

Przepraszam za chaotyczność tego postu, ale to przez uczucie które wypełnia me serce :P :P

Hihi no to masz pecha :P Ja poznałem moją dziewczynę jakiś rok temu na grillu u kumpla, potem przez pół roku spotykaliśmy się niby przypadkiem (koleś ma u mnie kratę piwa :) ) u niego, a od walentynek (będę ten dzień pamiętał do końca życia... trzy razy dookoła bloku sprintem żeby się uspokoić, zdygany przed jej drzwiami, paniczne pukanie, uczucie zdeptania gdy mówi, że nie ma czasu iść na spacer i WIELKA radość gdy pyta czy możemy jutro :D Yesoo jak mi serce waliło :P Zresztą jej też :) ) spotykamy się na nieco innych zasadach :) Wczoraj właśnie byliśmy wspólnie w Bartoszycach (60 km odemnie) na osiemnastce mego brata i cóż mogę powiedzieć. Impreza była taka sobie, ale to cośmy wyrabiali we dwoje po niej... :wink: :D A wracając do cytatu z góry chcę tylko powiedzieć, że ona w ogóle nie zna się na kompach (chociaż ostro zagrywa się w Heroesa IV i ostatnio w Warcrafta) ale kiedy dziś składałem sobie nowszego niż ten w opisie kompa (opis mi się jutro zmieni :) ) siedziała obok mnie i z uwagą wszystko obserwowała i pytała co jest do czego :-) (jak ja się namęczyłem żeby wytłumaczyć po co w komputerze jest ram tak na kobiecy rozum... :P ) Cóż mogę więcej powiedzieć jak tylko KOCHAM ją :-)

Adrian wszystko to prawda, ale na moim sprzęcie gry pod win2k pro ledwo dyszą, a win98 zżera znacznie mniej zasobów.

Że niby ile cm?!?!?!?!?!?!?!?! 8O 8O Dostałem kompleksów :lol: :lol:

Hehe a ja mam sposób lepszy niż wszystkie przez Was podane :P Mam kompa w częściach leżącego na biureczku, ciągle coś przestawiam, wymieniam itp w związu z czym kurz nie ma czasu się gromadzić :P

A ja zdałem do 3 klasy LO i też jestem z siebie dumny :P :P :P :P

Dla mnie W2K Pro ma jedną zasadniczą przewagę nad Xp. Działa szybko i ładnie na mojej konfiguracji (a właściwie działało jak miałem barracude :? ), a XP ledwo wstaje po restarcie :P Natomiast do gier jak dla mnie rządzi Winshit98 :P

BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

A ja mam jeszcze po ciotecznym bracie działające 286 12 mhz :D Ma to całe 2 mb ramu i to nie w simmach, a w jakichś 8 kościach jak krótkie simmy, ale z nóżkami 8O :roll:

A ja mam Mitsubishi Trium Mars, tanie, a moim zdaniem niezłe :-) Zupełnie nie rozumiem ludzi którzy plują na te komóreczki :?

Ani router ani hub nie jest mi potrzebny. A co do kręcenia to sądząc po braku jakichkolwiek zworek od proca raczej nie.

U mnie pierwszym kompem było piękne i wspaniałe 386 DX - 40 Mhz chodzące z rzeczywistą częstotliwością 66 Mhz, 4 mb ramu, karta Cirrus Logic 1 Mb na ISA, kontroler IDE też na ISA (zreszta po co to pisać jak tam tylko złącza ISA były? :D ) no i dysk podany w moim konfigu na dole :-) . Było to w listopadzie 94 roku, jak na tamte czasy wspaniały sprzęt :) Stoi u mnie zresztą nadal, tyle tylko, że teraz ma 20 mb ramu 8) Odpaliłem na tym nawet Win98 niedawno :) Odpalało się z 5 minut, wszystko chodziło zaaaaabójczo szybko, ale szczytem jest chyba to, że nie mogłem się połączyć z netem bo SDI przy WYBIERANIU NUMERU PRZEKRACZA LIMIT CZASU OPERACJI :lol: :lol: (dla nieuświadomionych SDI praktycznie nie wybiera numeru :lol: )