-
Postów
2028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez djsilence
-
List intencjonalny od pracodawcy także może się przydać (jeśli czekasz na zatrudnienie od konkretnego dnia w przyszłości).
-
Chetnie zobaczyłbym granie w smokingu (jak w MGS1) lub dostęp do jakichś śmiesznych kostiumów :) To Poczta Polska taka dokładna się zrobiła ? (czy kurierem?)
-
Wielki szacun! Dorzucic wielki sticker Intel Inside P3 na drzwi :) http://www.liveleak.com/view?i=5c4_1254094215
-
Pierwszy wynik googla ! :) http://www.google.com/search?q=ride2work&a...lient=firefox-a Total cost after saving Ł280 (z Ł465)
-
That's it fitted... :) Top Gear, sponsored by Halfords. Twardziel z Ciebie. Przygoogluję i kupię rowerek w takim razie. Tylko coś z wąską kierownicą (traffic).
-
Za cały rok tak jakoś wyjdzie :/ Ano, ano ;) Uuuuuu. Nigdy więcej autokarów. Nie zapomnę jakie schizy miałem przy Calais o 6 rano po -nastu godzinach w tej samej pozycji. Ni to spać, ni to wytrzymać (wtedy bida to sie gadżetów typu PSP nie miało). Możesz podrzucić do luku za opłatą, albo samolotem jeśli lecisz, to także za dodatkową opłatą. W UK bajki drogawe. Często sklepy mają wyższą półkę i Ł500 to reguła.
-
Tell me about it! Ł6400 w tym roku podatku :] For f*ck sake.
-
Crash course emigranta :) -Przygotuj się psychicznie na single room za około Ł70/tydzień + rachunki (ok Ł60/kwartał). Domu nie wynajmiesz, bo nie masz konta/historii kredytowej/rachunku/nie istniejesz w tym państwie. -Możesz znaleźć miejsce, gdzie będzie wymagany tydzień depozytu, a może być taki z miesięcznym depo. Wówczas płatność za miesiąc z góry i co miesiąc rent. Jeśli depo jest na tygodnie, to płacisz tygodniowo. -Jeśli widać, że kompletna dziura, szukaj dalej -Zawsze bierz receipt za depozyt i każdą wpłatę czynszu w gotówce -Landlord lub wynajmujący może wziąc holding deposit jeśli termin wprowadzki jest w przyszłości (rezerwacja). Wówczas ta kwota jest włączana w depozyt (i od niego odejmowana ofc) -pokoju szukaj przez Gumtree, Londynek.net i ew. lokalne sklepy. Pokojów jest od zatrzęsienia, nie bój się odmawiać, twój pokój na Ciebie czeka :) -Płaca minimalna to na początek norma. Pamiętaj, żeby szybko przerobić rachunek za wodę na siebie i biec otworzyć konto. -Dokładnie spelluj swoje imię i nazwisko (pomiń polskie ogonki) i pytaj o odczytanie przez operatora. Tamci ludzie to albo debile albo dranie. -Pamiętaj, o szybkim zadzwonieniu po spotkanie o numer NIN. Jeśli nie doszło jeszcze potwierdzenie zmiany nazwiska od thames water, możesz przełożyć termin spotkania o NIN. -Weź ze sobą z Polski telefon bez simlocka. Kup tutaj kartę sim w dowolnym sklepie u hindusa ze znaczkiem "Pay Point", choć inni też mogą mieć (ofkorz u operatora też dostaniesz). Mają teraz darmowe minuty przy top-up-ach od Ł10. Najlepsi operatorzy to O2 i Three. Koszt telefonu na top-up od Ł70 +Ł10 doładowanie -zachodni Londyn jest starszy, ale ogólnie nie licz na luksusy w domu, który wynajmuje się na spółkę. Myśl o tym jak o akademiq. -Warto rozważyć Mobile Broadband (jeśli nie ma w domu do którego się wprowadzasz). Net jest niezwykle potrzebny. Z jego pomocą zapytasz nas o poradę, wyszukasz polskie sklepy, znajdziesz pracę, wypełnisz papierki, sprawdzisz stan konta, oszczędzisz mnóstwo pieniędzy dzięki Skype-owi. -Pracy szukaj poprzez Gumtree, Londynek i inne Polskie serwisy. Nie licz na pisemną umowę, tutaj tego prawo nie wymaga przez pierwsze 3 miesiące. -Rozczytaj się w www.adviceguide.org.uk -Oczekuj payslipa od momentu wpłacania Ci kasy na konto -Dopóki nie masz konta w banku, nie przeleje Ci pracodawca kasy, chyba, że a) zgodzi się na cash, b)przeleje na konto Twego znajomego -Pracowadcy lubią skromnych, pokornych, pracowitych ludzi. Nie cfaniaków, leserów i tych bez poczucia wartości - wyczuwają tych na kilometr. Jeśli wybierzesz Londyn, odezwij się, pogadamy na Skypie. Quick/Ali - zapomniałem o czymś ? :)
-
Ekhm. Przepraszam. Czy MS Polska kompletnie ocipiał chcąc 750zł za siódemkę, gdy w UK sprzedawany jest za Ł70 (315zl) w PC Worldzie? ? http://www.pcworld.co.uk/martprd/product/818746 No świetny sposób na piractwo w danym kraju. Chinolom dali XPki za 5 dolców a Polaków się doi. <wiązka epitetów> No i czemu są rozdzielone wersje 32 i 64 bit, podczas gdy premium jest tylko jeden? http://sklep-ms.pl/121,1,1,kategoria.aspx
-
Ł2.16 funta / dzień * średnio 20 dni używania = dodatkowe Ł43.2 do rachunku.
-
W pracy na 10up 10down potrafi zamulić HD.
-
HD Content najwolniej chodzi. Normalny buforuje się przyzwoicie.
-
Melampus, wydaje się iż wiesz wiele o medycynie. Powiedz mi w takim razie, dlaczego miesiąc od stłuczenia łokcia, podczas jazdy na rolkach, nadal boli a w nocy robi się skostniały i trudny do ruszania ? Dlaczego nie ma szczepionek uczących organizm odbudowywać popsute tkanki?
-
Za malo graliscie w Metal Gear Solid. Nie szczepic sie i juz. To jest dla kasy, a ludziom govno da, bo wirus zmutuje i mimo iz szczepionka bedzie posiadac 4 lub 5 wersji, to przy dzisiejszych podrozach lotniczych, jest tyle szczepow, ze nie ma szans skutecznie sie zaszczepic. Co roku umieraja dziesiatki tysiecy ludzi na inne szczepy grypy, pochodzace od innych zwierzat, istniejace i mutujace od tysiecy lat, a jakos sie nie trabi. Polski rzad chce kawalek tortu z przetargu. FYI w UK mowi sie juz o uodpornieniu na Tamiflu. Zycze powodzonka.
-
Owszem, boli Ł220 za contents insurance. Barclays życzył sobie Ł450, aż zaśmiałem się kolesiowi w twarz. Kto potrzebuje 50k ubezpieczenia, gdy w przypadku kradzieży i tak przeprowadzają ewaluację tego co zostało skradzione i rzadko przekracza się Ł6000 ? (bez drogiej biżuterii) Polecam More Th^n jako ubezpieczyciela. Jak powiedział Sztandar, przed Polską jeszcze daleka droga. Szkoda tylko, że starsi są wypaleni po zwalczaniu komuny a młodzi są zbyt zajęci, aby próbować coś zmienić.
-
60k/osobę x2 osoby w związku jak u Ciebie - dom spłacony w kilka lat. Rzuciłem teorią i nie uwzględniałem wyższych przychodów niż 30k, do których dojdzie, a które pokryją koszty hipoteki. Domy w Kent kosztują 200k, z garażem, trawką i basenem z tyłu. Kwestia wyboru. Usprawnienie domu poprzez instalacje nowych sprzętów AGD, nowe podłogi, odświeżenie i u-neutralnienie domu przynosi 40k w szczególności w rejonie tak developowanym jak ten w którym obecnie mieszkam. Obejrzyj sobie Grand Designs, Homes Live lub inne im podobne, których pełno w Brytyjskiej TV, a przekonasz się, że normą jest property development, gdzie kupują za 200, naprawiają za 30 i sprzedają za 320 (quick i inni to potwierdzą). Wartość domu w którym mieszkam, wzrosła od 1991r z 75k do 320k. to jest dwupiętrowy, ultranowoczesny 2 bed bliźniak, z dużym loungem i ogrodem oraz takim widokiem.. Biorąc pod uwagę jak rozwija się rejon i ile kasy jest pompowane - wartość domu podskoczy o te 40k na przestrzeni 10 lat.
-
Patrzysz na siebie Draak jak na osobę często spotykaną. W Londynie 25k to takie Warszawskie 3000zł/msc. Jeśli chcesz porównać swoją pozycję do kogoś młodego w UK, zarabiającego porównywalnie do danych warunków lokalnych, to patrz na kogoś z big4, kto zarabia 60-100k. Przemnóż to przez dwie osoby i już masz dom spłacony. Ja czy quick zarabiamy połowę tej mniejszej kwoty, a spokojnie możemy zaspokoić wszelkie potrzeby i mimo to kupić dom, choć na hipotekę 10-io-letnią. Dla przykładu, wiem, że za 3 lata kupię dom, bo uskładam z narzeczoną na 25%-owy depozyt. Kupimy dwu lub trzypokojowy dom i mimo iż szybko go nie spłacimy, cała zabawa polega na wzroście wartości mieszkania. Jeśli kupię za 300k, wsadzę depozyt 75k i będę spłacał 1,5k miesięcznie, to choć spłacałbym 12 lat, w tym czasie wartość domu wzrosłaby do 340k. Oznacza to, iż po dziesięciu latach mógłbym sprzedać dom i zostać z 300k w kieszeni. To jest na Twoje półtora miliona złotych. Zakładając, że w tym czasie nasze pensje nie będą wyższe. Wyobraź sobie teraz powrót z tymi pieniędzmi do kraju. Dobra, dziesięcioletnia inwestycja, w przyszłość dwóch kolejnych pokoleń? (oczywiście to się nigdy nie stanie, bo fiskus chciałby na tym położyć łapę, dlatego nigdy tych pieniążków nie zobaczy - ani mnie)
-
-
Oczywiście, że nie ma problemu. Obaj jesteśmy szczęśliwi, a Sector będzie kiedyś pisał książki. ;)
-
Jesteś nacjonalistą. Wierzysz w granice i nie odpowiada Ci współdzielenie z sąsiadami. Wywodzi się to pewnie z silnej w Polsce rusofobii, bo jak widzisz, nie wymieniłeś Niemców ani Holendrów pracujących w PL i wysyłających kasę do swego kraju. Waluta, która jest popularna w obrocie międzynarodowym, jest warta więcej. Płacę podatki (6500 funtów w tym roku + National Insurance) więc jeśli po kilku latach płacenia tego, stracę pracę, to należy mi się wsparcie od państwa przez okres paru miesięcy, aż stanę na nogi. Nie tylko Funt zyskuje na wartości dzięki wysyłaniu go poza granicę UK, ale Polska zyskała 1.3 miliarda Euro od emigrantów, a to jedynie oficjalna liczba, która w rzeczywistości z pewnością jest o większa. Win Win situation. Jeżeli przeszkadza Ci inny język słyszany na ulicy - jesteś nacjonalistą. Jezeli przeszkadza Ci litwińskie jedzenie (zamiast amerykańskie) - jesteś rusofobem i hipokrytą. Jeżeli przeszkadza Ci Nigeryjczyk i jego kolor skóry - jesteś rasistą, a jego narodowość od razu kojarzy Ci się z słowem Nigger.
-
Wypraną masz główkę srekal. Brytole dzielą się na 2 grupy - normalnych ludzi i poj****ych rasistów-wyzyskiwaczy. Tak samo jest w Polsce. Różnica jest w proporcjach. Mnie na początku wykorzystywano, bo na to pozwoliłem i byłem idiotą. Teraz umiem się postawić, lecz nie muszę bo pracuję z przyzwoitymi ludźmi (ok sześćdziesięcioma). Mylisz się twierdząc, że w Uk zawsze będziemy tylko polaczkami. Z góry zakładasz iż dojdzie do rasistowskich uprzedzeń, a bazujesz to pewnie na wyobrażeniu jak traktowałbyś litwinów, mongołów czy ukraińców. Otóż sęk w tym, iż nie wszyscy w Polsce by ich źle traktowali, ale na pewno znaleźliby się tacy, którzy jechaliby po nich na maxa. Mówiąc, że zawsze będziemy tylko polaczkami (sugerując niższą klasę) obrażasz m.in.wszystkich, którzy zostali tu po wojnie. Ludzie będą Cię traktować tak jak im na to pozwolisz. Dasz jednemu się kopać, inni też będą Cię kopali. Postawisz się pierwszemu, reszta się nie odważy. Patrząc na tą kwestię z drugiej strony, będąc polaczkiem, w Polsce, nie byłbym wyzyskiwany, ludzie nie robiliby mnie w konia, zawsze byłbym szanowany..... rozumiesz do czego zmierzam ? Każdy kij ma dwa końce, ale pamiętaj, że ja tu jestem szczęśliwy i jest mi dobrze. Wolno mi opowiadać, co mi w Polsce nie odpowiadało, tak samo jak Ty możesz opowiadać co Tobie nie odpowiadało w UK (o ile tu pożyłeś parę lat). Sector: Respekt ;)
-
-
Chwila sié znalazla (oraz net), wiec nowe wpisy sie pojawily. pzdr
-
-
David Attenborough - I Hate Nature