ja mam glupi problem jak cholera. Wiec zaczelo sie od tego, ze od czasu do czasu jak komp chodzil dluzej i go wylaczylem, to nie dalo sie go odpalic. Musialem odczekac jakies 10 min i zaczynal normalnie dzialac. Po jakims czasie, podczas pracy windy pojawil sie niebieski ekran, restart kompa i potem juz dysk nie dzialal. Pomyslalem ze to przez zasilacz, wiec kupilem Modecoma. Podpialem zapasowy dysk 4gb i na nim ciagnalem. Po jakims czasie.. tzn ostatnio komp odpalal sie tak za 4 razem. Zazwyczaj na POST pokazywalo sie C1 (niby problem z ramem, ktory przerzucalem od slotu do slotu) i wlaczal sie jakis smieszny dziwiek (:D). Wczoraj padl kolejny dysk.. ten 4gb w takich samych okolicznosciach.. no i teraz jak odpalam kompa to ciagle rusza juz za 1 razem bez problemow. Czy to przez plyte walily sie dyski ? Mam nadzieje ze to nie plyta do wymiany bo 2 miesiace temu skonczyla sie gwarancja..