no i mnie tez napadli
ide sobie na cisco, kolo szkoly schodami w dol i na dole dwoch typow mowi "masz telefon" ja standardowo ze nie mam, a on co tu masz i lapie mnie za kieszen, ja go odepchnolem i wtedy dostalem w twarz (lekko w sumie) oddalem mu mocno a drugi kumpel sie zblizyl widac ze on dostal, to kopalem go z glana prosto w szczeke, pewnie ma zlamana. Potem w nogi i zaraz na policje, przyjechala po jakiejs poltorej minuty (!) Jezdzilismy po okolicy ale juz ich nigdzie nie bylo...