Ja bylem w poznanskim SQ. Troche za duzo chcial, zeby sie wydzierac, malo kontaktowal (pod koniec konkretnie juz mu sie pindolilo ze slowami:)), ale zagral wszystkie klasyki. Byla gadka o rewolucji, o komercyjnym rapie i troche jego opinii o swiecie. Zaczal dosc pozno; supporty wedlug mnie slabe, ale warto bylo przyjsci. Pzdr.
P.S. Fotorelacja- http://www.poznan.hip-hop.pl/relacje.php?id=199