Witam
Zasilacz to nic markowego (ADT 350W), ale na tą konfigurację wystarcza. Przez rok chodził u mnie na większym obciążeniu i nie miałem z nim problemów. Podpinałem też kolegi zasilacz, ale te same objawy - zasilacz „na krótko” odpala, ale przez płytę nie.
Komp jest podpięty przez listwę ale tez próbowałem bez niej. Jak bym miał pewność że UPS (pewnie mają więcej zabezpieczeń i filtrów niż listwy) pomoże, to bym wystawił wujowi rachunek i mam problem z głowy.
Włącznik chyba odpada, bo sprawdzałem opornikiem i obwód się zamyka. Poza tym, jak u mnie stoi, to odpala od kopa za każdym razem. Zwierałem też bolce na płycie (od powera) zworkiem i kombinowałem z urządzeniami i kablem, ale bez skutku. Zwierałem tez na krótko zasilacz podpięty do płyty głownej. Wentylator procka się kręcił, dysk też. Zasilacz jest więc OK. Dopatruje się czegoś w płycie. Może ma jakies zabezpieczenia, których nie ma w manualu opisanych?
Jest jeszcze jedna rzecz. Jak przywiozłem niby sprawdzony komputer, za którymś tam razem, wpiąłem go, bez urządzeń zewnętrznych, i odpalił. Postał pięć minut, jak podpinałem monitor itd., i już nie wstał. Wystarczyło mu niecałe pięć minut.
Jak by nie było dzięki za rady i zainteresowanie problemem. Jak znajdę rozwiązanie to na pewno tu je opisze - może będzie dla potomnych :) .
Jak nie znajdę to jakoś wymienię tą płytę, i zobaczę co będzie się działo.
Pozdrawiam