Szumy o których piszesz to wina słabej jakości plików mp3 jakie posiadasz! :> U mnie też słychać defekty gdy słucham np mp3 o bitrate na poziomie ~128kbps, a tak naprawdę najlepiej słuchać muzyki z 192kbps+ (nawet 320kbps). Ale przecież to nomalne w dobrym sprzęcie, że wychwytuje lepiej drobne dźwięki, których nie słyszy się tak w kiepskich słuchawkach czy głośnikach, a że wtedy wyraźniejsze są też szumy/trzaski w mocnej kompresji to już inna bajka. Tym się Sansa różni od Muvo, że Creativovi nie są straszne mp3 z bitrate 128kbps bo po prostu player ten nie jest w stanie odtwarzać tak wielu dźwięków jak np Sansa.
Osobiście mam Spark Plugi i kartę 1GB (razem 1,5GB co daje ~240-260 mptrójek) i nie mam zamiaru przesiadać sie na nic inego. Powiem szczerze, że ciesze sie cholernie że nie kupiłem żadnego playera z pamięcią ograniczoną do 512mb. Nawet gdyby był to iRiver to pluł bym sobie w brodę bo te 512mb to śmiech na sali! Już myślę nad zmianą karty 1GB na 2GB.
SRS WOW powoduje, że dźwięk nabiera kolorytu, przez co muvo ze swoim zwykłym equalizerem może sie schować. Jak sie ma dobre, a nie kiepskie mptrójki to o żadnych szumach, trzaskach czy charczeniu bassu nie ma mowy! Chociaż muszę przyznać, że słuchawki boxowe Sansy mimo że nie są najgorsze i tak brzmią dużo gorzej od takich np Spark Plugów, bass maja faktycznie słabieńki (średnie i góra też nie powalają).
Co więcej, player ten w połączeniu z głośnikami (takimi jak np Logitech X-230), bardzo dobrze spisuje się jako hmm małe ale głośne centrum rozrywki na wakacje (taka "mini wieza", 2in1)! Pojemność jest na tyle duża, by móc trzymać na nim wiele utworów na różne okazje (relaks, jazda na rowarze, pływanie kajakiem czy też wieczorne party z przyjaciółmi przy zestawie Sansa+Logi X-230)!