
Jędrzej
Stały użytkownik-
Postów
105 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jędrzej
-
Ehh... Chyba się mylisz. Jak mogą nie przypominać ostatecznej wersji? Gdyby nieprzypominały, to jaki sens miłoby tworzenie oprogramowania dla nich? Żadnego. To jest nielogiczne.
-
a mnie hasło RPG kojarzy się z grupą ludzi, mistrzem gry i kostkami. Więc uważaj na słowa ;) Może posługujmy się terminem cRPG od tej pory, ok? no jak nie. Skąd możesz wiedzieć czy coś Ci się podoba czy nie, jeśli nie spróbujesz? Widzisz, tym się różnimy. Ty uważasz że jesteś "ponad" jakieś tam japońskie bajki. Costi nawet mówi, że spojrzeniem nie zaszczyci takiej gry, a ja przeszedłem kilka zachodnich cRPG(m.in. Fallout - wzdłuż i wszerz, był świetny), sporo zacząłem, ale nie skończyłem bo były po prostu NUDNE jak flaki z olejem i PRZEWIDYWALNE do bólu(nie mylić z liniowością/nieliniowością fabuły, nie o to się rozchodzi!). Więc proszę nie insynuuj takich rzeczy, ok? o, dobre :P I co? Oczekujesz, że Ci przytaknę? Dlaczego mnie przekonujesz? Tobie się podobały - wszystko fajnie, natomiast mnie znudziły(a grałem we wszystkie tytuły, które wymieniłeś) w większości już po dwóch godzinach. A Morrowind przebił wszelkie rekordy. Ziewałem(dosłownie) nad klawiaturą po 15(sic!) minutach! I jestem pewien że o pierwszej w południe to nie jest zmęczenie, bo się wtedy wyspałem. PS: Fallout Tactics nie jest RPG(no, może jeśli ktoś się uprze). Jest grą taktyczną. Do tego nędzną. Milion razy lepszy był Jagged Alliance do którego wracam bez przerwy. nie dla mnie ;) Ja tego nie cierpię. Skończyłem Fallout i Fallout 2. Skończyłem BG z BÓLEM, dla zasady, byle szybciej. Na tym się kończą moje ukończone cRPG rodem z zachodu. Poza Falloutem nie grałem w żaden interesujący i ciekawy cRPG z zachodu, żaden. Może dlatego, ze zawsze fabuła opiera się na motywie: jest zło i trzeba je zniszczyć. A może dlatego, że scenarzści nie mają polotu i świeżości? Zawsze, gdy siadam do jRPG zaczyna się coś nowego, niespotykanego, ciekawego i wciagającego. Zawsze jak siadam do klasycznego cRPG to wiem że będą tam smoki, magia, średniowiecze i cały ten syf z paladynami, krasnoludam i elfami na czele. Ile razy można młócić to samo? Dlaczego nie wymyślą czegoś nowego? Bo nie wypada? Ja nie wiem, mnie to nie bawi. Jedynym wyjątkiem był tu Fallout, bo jak nazwa wskazuje, to był postnuklearny RPG :)
-
nie, developerzy też nie... A to ciekawe :) A Hideo Kojima to na czym pokazywał MGS4? Na liczydle? Może na PC?
-
No to jesteś gość :) Serwery z Cellami już można zamawiać, a gość twierdzi że nie istnieją... A to ci dopiero... http://www.ps3portal.com/general/article/254.html
-
no jak nie wiem jak wiem :]
-
Coś poza DevStation? DevStation AFAIK miała być w Londynie, a nie w Tokyo.
-
Morrowind: nudny jak flaki z olejem. Gothic: jakoś nawet nie miałem ochoty odpalać dema. BG/BG2: Znudził mi się po 30 minutach. IWD nawet nie ruszyłem. To była opinia, nie musisz się z nią zgadzać :P MMORPG mnie nie kręcą, bo są nudne jak flaki z olejem ;)
-
no to chyba normalne ;) możemy się licytować :] :] ale teraz odwracasz kota ogonem. Pisałeś o ilości RPG, a nie sprecyzowałeś, że masz na myśli "klasyczne" RPG. Przecież jRPG to też RPG, trochę inne ale zawsze. A może wyłączymy z gatunku hack&slashe, to z RPG nie ma praktycznie nic wspólnego, poza budowaniem statystyk. Ostatnio na PC takich najwięcej wychodzi. Prawda jest taka, że dobrego RPG na PC nie było od czasów Planescape: Torment, w którego osobiścnie niestety nie grałem, ale widziałem w akcji przez dobre 2 godziny. Myślę, że spodobałby mi się, ale niestety z braku czasu nie udało mi się zagrać. Poza tym wracając jeszcze na chwilkę do jRPG... Przeciętny gracz europejski na hasło "japońska gra" myśli sobie "pokemon". A to zasadniczy błąd. W wielu grach fabularnych rodem z Japonii bohaterowie są ukazani z różnych perspektyw. Mają normalne odruchy emocjonalne, mają rozterki moralne, własne problemy. Mają problemy z oceną sytuacji, z oceną co jest dobre a co jest złe. Jeśli chodzi o "zachodznie" RPG, to odnoszę wrażenie, że głowny bohater jest świętym sprawiedliwym, który został wybrany przez wyższą siłę do zbawienia świata. Jedynym jego problemem jest jak zdobyć kolejny artefakt pomocny mu w zbawieniu świata od piekielnego zła ;P Oczywiście przesadzam znacznie, ale robię to celowo żeby nakreślić pewien obraz. Minigierki to jest to co najbardziej w nich lubię, no może poza fabułą :] Ale nie wsadzisz mi kity, że w Divine Divinity nie musisz wykazywać sięzręcznością w obsługiwaniu klawiatury i myszki. Chyba, że walka jest turowa jak w Falloucie. Nikt(a przynajmniej ja) nie bluzgał Cię za "niedocenianie" jrpg, tylko za szerzenie bzdur w stylu: "na konsole nie ma RPG". Nie sprecyzowałeś o co Ci chodzi, Twoja wina, więc nie odwracaj kota ogonem. A z tą fabułą to trafiłeś w sedno. W wielu tytułach fabuła jest po prostu GENIALNA przez wielkie "G".
-
ooops, w USA 30 marca ;P a w EU jest TBA. akurat te co wymieniłem to są murowane hity, choć mało znane w Polsce, to w USA i JAP rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Prawda, jRPG nie muszą się podobać każdemu, tak samo jak nie każdy musi lubić "klasyczne" RPG. Ja na przykład tych drugich nie trawię. Jedyny jaki mi przypadł do gustu, to Fallout2. Co do konsol, fakt mało jest zachodnich RPG, ale jest Bard's Tale, jest Fable.
-
Nie chcę Cię martwić, ale rozmijasz się z prawdš. Na samo PS2 jest równie dużo RPG co na PC. A policz sobie ile było na PSX, na NES, na SNES, XBOX i na wiele innych platform. Co ostatnio wyszło na PC w tym temacie? WoW? Na PS2 wyszedł ostatnio nowy Dragon Quest, Xenosaga II, KHII, Star Ocean III, Shin Megami Tensei III, a za pasem nowe Final Fatasy XII, Grandia III, Romancing Saga, Sukoden V, Xenosaga III. Jednym tchem wymieniłem dziesięć tytułów i to na samo PS2. Pewnie równie dużo tytułów znalazłbym na GameCube i niewiele mniej na Xbox. Zgoda, w większości są to jRPG, ale są ;)
-
ja tam żadnej ironii nie zauważyłem... No i zdecyduj się w końcu: wyglądały czy wyglądają? Bo sam nie wiesz czego bronić chyba.
-
no, właśnie. Ja na przykład nie wziąłbym nic z tych rzeczy, bo żadna z nich nie zapewni mi grania w FFX :)
-
http://files.filefront.com/MGS4_PS3_Devkit...;/fileinfo.html Jeszcze raz Solid Snake i MGS4 :) Tym razem z tłumaczeniem. I nie jest to trailer, a film nakręcony na pokazie Hideo Kojimy. Sceny widoczne na filmie są pokazywane bezpośrednio z devkitów PS3. EDIT: A, jeszcze jedno. Same wąsy Snake'a są złożone z takiej samej liczby polygonów, co jeden przeciwnik w MGS3. No i jeszcze Sonic PS3: ftp://mirrors.blueyonder.co.uk/sites/kiki...meplay_demo.wmv Już nie tak wspaniały jak Snake, ale fizyka jest całkiem fajna. Podobał mi sięmur, który został rozbity na pojedyncze cegiełki. No i ten most też całkiem fajnie został zdemolowany.
-
Wystarczy usiaść ze 3 metry od telewizora, czyli tak jak się powinno siedzieć i efektów rasteryzacji nie widać. Tym bardziej, że wysoka rozdzielczość = spadek wydajności. oj misiek, zyjesz w świecie marzeń. Chyba, że rajcuje cie gra z prędkością sześciu klatek na sekundę, bo taką właśnie prędkość osiągają gry na najlepszym obecnie emulatorze PS2.
-
ojej, powiedz mi kto na standardowym kompie w 2000 roku grał z 4xAA żeby "ząbkow" nie widzieć? Bo mój komputer w owym czasie był znacznie powyżej średniej i jakoś AA nie mogłem odpalić i ząbki były. Quake3 chodził raczej średnio w 32-bit i 1024x768 i wygladał biednie i strasznie statycznie. Mimo to, "schodki" widać było. Specjalnie dla ciebie odpaliłem właśnie Tekken Tag. Ząbki owszem i są, ale żeby je zauwazyć, trzeba gębę mieć w telewizorze. A Devil May Cry widziałeś? To była chyba najlepsza technicznie gra roku 2001. Taki Unreal Tournament czy Quake 3 wygladały żałośnie przy DMC. dobre sobie. Wiesz, każdemu się tak wydaje ;)
-
nie odkryłeś ameryki. PS2 ma już prawie 6 lat, nie wiem czego od niej oczekujesz. Inna sprawa: jak PS2 wchodzilo na rynek, to pecetowcy srali w gacie na widok gier. I oczywiście wszyscy krzyczeli że to prerendery. No i historia się powtarza z PS3 :)
-
nie zgodzę się. Myk polega na tym(jak zresztą z kazdym sprzętem elektronicznym) że musi mieć dobrą wentylację. Moja po kilku godzinach grania jest co najwyżej ciepła.
-
tekken 5 normalnie działa na silverku. Poza jednym drobnym szczegółem: podobno wiesza się po wykonaniu jakieś bardzo zawiłej czynności. Gdzieś w necie była obszerniejsza lista. PS: ja mam czarną wersję ;) Aha, no i jeszcze co do klapki: istnieją takie modele PS2 slimline black, w których klapka otwiera się do końca ;) Może to jest tak: jak masz dobrą klapkę, to laser walnięty. Jak masz złą klapkę to laser dobry. Testujcie swoje klapki ;)
-
a gdzie tam... patrz PS3 i ceny nośników BD-R ;)
-
o Mistwalker to w ogóle mało wiadomo na razie. ZTCW to robią "Blue Dragon" i "Lost Odyssey" na x360. Co do PS3 nic nie zapowiadali. Pewnie dlatego, że PS3 nie ma na rynku ;P
-
@ZATOICHI - jest jeszcze trzecia opcja, którą ja obstawiam: ludzie z xbox scene są chyba debilami. Nie widzę problemu w używaniu zaprogramowanego układu, jako modchipa.
-
jakieś info? Bo ja nigdzie nie wyczytałem nawet potwierdzenia wydania FF13? Bardzo byłbym ciekaw ew. informacji na temat FF13.
-
wiem :) Ale ja gram z plejką w poziomie. Widziałem już w markecie egzemplarze, u których klapka się otwierała ok.
-
no, FF ewoluuje. Czy na gorsze, czy na lepsze - to się okaże. Szczerze mówiąc po dziesieciu czy jedenastu częściach też bym odpadł - oni chcą po prsotu coś innego robić w życiu, a nie tylo FF.
-
rzęch? Bardzo dobry sprzęt IMHO. Mało się nagrzewa(u mnie stoi płasko), chodzi bezgłośnie. Plastik natomiast jest twardy i trudno go zarysować w normalnym użytkowaniu. Laser po ok. 8 miesiacach użytkowania działa idealnie(gram wyłącznie na oryginalnych nośnikach - tak, kupuję gry i nie żałuję wydanej na nie kasy) Co jeszcze... Jedno mnie wkurza: klapka się nie otwiera do końca, ale ten model ma tak od nowości :) Chociaż wolę taką klapkę niż żeby konsola nie czytała jakieś płyty lol :P Jakieś pytania jeszcze?