nitro

Jechałem niedawno A6 2,5TDI Avant. Na pokładzie 5 osób: facet 45lat i 4 po 20 lat. Do tego bagażnik wypakowany pod sufit torbami, walizkami itd. że ledwo się zamykał. Klima włączona. Na autostradzie Wrocek --> Gliwice przy przyspieszaniu 150 --> 200 jeszcze dosyć mocno wciskało w fotel (wszystko na ostatnim biegu automatu, chyba 5). To w dieslu wręcz uwielbiam.

Może Fortrona 350W THA-P. Zasilacz ma 2 autonomiczne linie 12V, zgodność z ATX 2.0 . Na allegro można sotać za +/- 60zł z 12m-cy gwarancją. Dla kompa powyżej na 100% wystarczy. Mój FSP300-60PNA ciągnął już takie maszyny bez problemu, więc tamten też pociągnie.

Access Point OvisLinka 1120AP. Z jedej strony podłaczasz antenę, z drugiej strony 2 kompy (akurat ma dwa RJ-45, ale można jeszcze switcha podpiąć). Konfigurujesz jako Ap-Client, ustawiasz wszystko (dziecinnie proste) i już masz neta na 2 kompach. Sprzedajesz jeszcze siecókwę na USB i masz za parę złotych więcej fajny routerek.

Jako AP bierz Ovislinka, u mnie w sieci trzyma to około 20 klientów/AP, więcej niż niektóre profesjonalne AP za ponad 1k PLN. Na www.online.pl znajdziesz do tego darmowe oprogramowanie, które pozwoli Ci zdalnie zarządzać AP z dowolnego Linuxa, chodzi o progs ap-config. Co do pytania: część możesz przerzucić na AP (m.in. tablicę MAC i WEP). Z tym DHCP dałbym sobie spokój, lepiej chyba ręcznie przydzielić IP, zwłaszcza, ze tam tylko 3 osoby będą. I wtedy możesz na serwie zrobić blokadę, że IP musi pasowac do MAC.

Chyba powinno być: odejmowanie=( ((a-b)*s)/a );Poza tym, lepiej zdefiniować s jako jakiś typ danych (np.: int), a nie dyrektywą define, właściwie jako literał.

Jeśli patrzysz w przyszlość, musisz zacząć poznawać C++. Gdy tam dochodzą sprawy dziedziczenia, trzeba całkiem inaczej na to wszystko spojrzeć - oprogramowywać wycinek świata jakby. Do tego przydałyby Ci się co najmniej struktury danych: listy, kolejki, drzewa itp. oraz niektóre algorytmy.

W niektórych kompilatorach Borlanda nie trzeba podawać przestrzeni nazw - oznacza to wtedy dla niego, że korzysta się z std. Sam próbowałem na Borland 5.5 :P (a long time ago)

Ja pracuję w firie zajmującej się sieciami Wi-Fi. Niedawno dzwoniła abonentka naszej sieci z pytaniem: Czy może za darmo wysłać maila do Kanady... :) Ehhh... Ludzie to nie wiedzą, jakie siły drzemią w eterze :P

To, że CNG jest tańsze jest moim zdaniem zasługą faktu, że nie jest ono obciążone podatkami w tak dużym stopniu, jak LPG. Jeśli CNG się spopularyzuje, to pewnie władze dołożą parę procencików akcyzy i już stanie się to nieopłacalne. Chyba, że sprężarki domowe wejdą w powszechne użycie... wtedy już nie można będzie takich podatków pobierać.

Copernicus powiadacie.... Hehe prywatna uczelnia jednego z prof. z Polibudy... Bardzo fajną stosuje wymowę ang. słów... Jedyny w swoim rodzaju koleś. Co do mieszkania na Komuny.. Hm.. ja od tego roku będę tam mieszkał, numer coś koło 50, z kumplem, który już jakiś czas tam mieszka. On chodził tam po nocy, podobnie inni lokatorzy i nic nie mówił, zeby chcieli go skroić, oklepać, czy coś podobnego. A co do spotkania Wrocławskich tweakowców... Możnaby się na forum dogadać na jakiś dzionek na początku października, heh, "wymienić doświadczenia"... ;)

Panowie, ja dołączę się do was. Cóż... Rozumiem tych, którzy jeszcze chcą próbować.... Sam przecież wyczekiwałem na Nią pod jakims drzewami, nie spałem po nocach i te rzeczy.. Po prostu rozumiem, ze w takich chwilach zakochany facet... Też oglądałem ją w objęciach innych i krew mnie zalewała. Najgorsza jest ta nadzieja, ze mimo, ze wszystko sie wali zawsze jest coś, co sprawia, że dalej się nakręcamy. Nadzieja wyrządziła mi najwięcej bólu. Nadzieja..... Zawsze jest jednak plus: dla niej rzuciłem nałogi, mniej klnę, chyba stałem się trochę spokojniejszy; bardziej zblizyłem się do innych osób, na których mi zależy... I mam to na uwadze, gdy Karolina staje przed moimi oczyma wyobraźni. Daron - powiedz tej kobiecie, która bardzo chce, co czujesz... w dłuższej perspektywie czasu będzie to dla niej o wiele mniejszy ból.

A moim zdaniem jest po równo dla profilu mat-fiz/mat-inf w liceum i powiedzmy elektroniki w technikum. Ja sam jest po mat-fiz w liceum. Sprawa jest taka, że ludzie po technikach u mnie na teleinformatyce, na Polibudzie we Wrocku wymiataja z technicznych przedmiotow, natomiast Ci po liceach patrza na zdziwone twarze techników, gdy Ci ujrzą jakąs całeczke na pierwszym semstrze. Obecnie jest tak, że juz nasz umiejetności sie wyórwanyły i jka ktos był pojętny, to skumał, o co biegaz tymi wszystkimi miernikami drutami, itd. Ja w każdym razie brałbym profilowane liceum - lepsze przygotowanie matematycze, co an poczatku jest najwazniejsze.

Zalman.. i tak jakość wykonania... miodzio.

Heh.. ale z butelki po coli wychodzi właściwie za darmo... Wiecie.. studencki punkt widzenia ;)

Jeszcze raz piszę - duzo lepszy rezultat osiągniesz robiąc sobie "air-ducta" z butelki po coli. Chyba, ze juz taki wynalazek masz.

Eee... nie pod żaden +3,3V, tylko jak juz -3,3V, ale czy jakos to się da zrobić, to ciężko powiedziec, bo te linie "ujemne" maja bardzo niska wydajność , która może nie wystarczyc pod wentylator. Ja tam dałbym sobie spokój i kombinował z jakims innym wentylem, może lepiej ait-duct wyciąc w budzie...

Czy to jest jakas prowokacja?

Ja polecam www streetracing.pl/forum i tam fora sponsorowane.... zwłaszcza VTG i PromotoR

Mnie udało się w podobny sposób wytargowac 100 na wieży, jaki kiedyś kupowałem (heh... dobre 5 lat temu..). Byłemz ojcem.. spodobał mi się pewien Panasonic, kosztował 1400, ale jak kombinowaliśmy, to szepnąłem (tak, żeby sprzedawca słyszał) ojcu, że w sklepie za rogiem mają to samo po 1250 i reakcja była natychmiastowa....

Jakies blachy zapewne buczą. Sprobuj po koleić dociskac palcem kazda z blach obudowy. Gdy buczenie ustanie, będziesz wiedzial, ktora to blacha. A potem... hm.. może jakies podkładki, guma, czy coś... To juz będzie własna idea.

Sorry, za niecenzuralne słowa, ale koleś to sk.ur.wy.syn niemożliwy. Bierz chłopaków z osiedla i jedźcie mu na.pier.do.lić.

A ja radze się pouczyć ile sie da, tylkonie w dzień przed matura... A co do samego zdawania: najważniejsze, zeby podchodzić bez stresu.. trzeba zrobić wszytsko, żeby iśc tam bez stresu... można sobie np.: cos wesołego z rana obejrzec... A tak swoją drogą z punktu widzenia studenta... ta matura (przynajmniej u mnie w budzie), to przy jakimkolwiek egzaminie na studiach jest hm... "pryszcz na pupie :P".

Ja też polecam książki Grebosza... Koles trzyma w nich hmor.. star się robić takie życiowe porowniania... Najlepsze jast to, ze traktuje czytelnika jak przyjaciela. To mi się podoba.

Hoho.. zależy jaki domek stoi między wami.. Jak by się dało, to najlepiej jakiegoś helicala jak najwyżej, żeby przeskoczyć przez dom śasiada między wami... Ale szczerze: wątpię w powodzenie takiego przedsięwzięcia.

Najlepiej przy tak poważnej zmianie sprzętu reinstalować Win`a. przy okazji może troche różnych brudow się wyczyści, ktore przywędrowaly skądś, gdzieś z cyberprzestrzeni ;P