Prodigal Son

Masz najaktualniejszy bios? I zaktualizowaną wersję Nero. W moim przypadku -LiteON LTR 40125 W, pomogła aktualizacja i wgranie najnowszej dostępnej wersji Nero (aktualnie jadę na 5.5.10.56). Na pierwotnym biosie i wersji Nero dołączonej na płycie, też nie chciał nadpalać.

Nominalnie R9800 i R9800PRO są na rdzeniu R350 a R9800XT na rdzeniu R360. Ale jak widać czasem z doskoku robią też radki 9800PRo na R360. Wielkich róznic nie ma, może z wyjątkiem jednej: R360 ma pomiar temperatury, ale musi to jednocześnie obsługiwać sama karta. Więc po wgraniu biosu z XT może (ale nie musi) zadziałać pomiar temperatury procesora.

Nie można. Skaner musi być przystosowany do stosowania takiej przystawki, nie tylko przez posiadanie przystawki, czy choćby gniazda przyłączeniowego, ale również z poziomu sterownika.

To se ne da Pane Havranek. Trzeba mieć po prostu skaner z przystawką. Kładziesz negatyw, na to dopiero przystawkę. Ta przystawka świeci, a skaner tylko skanuje (nie oświetla swoją lampą).

Moja ma tak samo. Z tym że to nie jest HP 1310 tylko HP 1310 series, czyli seria (?) 1310, wersja 1315 (to samo jeśli chodzi o sterownik). To chyba normalne. Najwyżej niech się inni wypowiedzą.

Na czysto wejdzie... Ale jak do tego wejdzie plik stronnicowania (chyba że go przeniesiesz na inny dysk) oraz inne programy (choćbyś je instalował na innym dysku) to się zrobi bardzo ciasno. W podstawowej instalacji system na czysto ma ~1.5 GB.

W Stanach wszystko jest możliwe. Nie wiem czy wiecie, że swego czasu, ponad sto lat temu (nie pamiętam daty) niejaki Selden opatentował samochód. Sam nigdy żadnego nie zrobił, ale każdy producent samochodów w USA musiał mu bulić opłatę patentową. Dopiero po wielu latach procesów Ford udowodnił, że w istocie Selden opatentował samochód napędzany silnikiem dwusuwowym. I że jego żądania są bezzasadne. To wyjaśnia też, dlaczego w Stanach nigdy nie produkowano samochodów napędzanych silnikami dwusuwowymi. Nie wiem czy patent jest jeszcze ważny, ale potomkowie Seldena pewnie jeszcze jacyś żyją... Ale to tylko taki mały OT. Może kogoś zainteresuje :).

Heh, każdy programista pisze w licencji do swojego programu, że nie odpowiada za szkody poczynione przez program :). Ja osobiście nie znam przypadku, żeby HDD Regenerator coś zepsuł.

http://www.esc.pl/product_info.php?cPath=7...roducts_id=2426 Tylko potem trzeba chłodzenie wymienić, bo przy oryginalnym to można jajko znieść. Tak przy okazji potwierdzam to co piszą na stronie: jest na rdzeniu R360 (kupiłem, to wiem :) ).

Nie korci Cię, żeby zmodować tą wieżę co na środku stoi? To dopier byłby efekt!

Moim zdaniem to jest wada materiałowa, i trzeba było się wykłócać. No ale teraz jak pokleiłeś to zostało chyba tylko szewcowanie.

Istnieje jeszcze możliwość zagiętego pina w cd-romie.

A może się ktoś wypowiedzieć na temat Sony Ericsson T610 itp.? Szukam uparcie i rzuciło mi się takie cuś w oczy :)

~400zł np na Allegro

Potrzebuję konkretnej informacji, bo producenci wypisują takie rzeczy w ulotkach, że i tak nie idzie się połapać. Chodzi mi o to, które komórki mają KONKRETNY organizer. Czyli nie jakieś tam imię-numer, tylko możliwość zapisania imienia, nazwiska, adresu, maila itp. A jeszcze lepiej, jakby część informacji można było zabezpieczyć hasłem (ale mam wymagania :) ). Najlepiej, jakby pochwalili się posiadacze takich, komórek, żeby się wypowiedzieli, czy jest to dobrze zrobione, wygodne, itp. No i oczywiście nie chodzi mi o maszyny typu Nokia 9300, tylko raczej w rozsądnej cenie.

Użyj mocy, czyli gogli. Hdd regenerator. Tyle że on nie naprawi uszkodzeń fizycznych dysku (nic tego nie naprawi :) ). A i ma jeszcze ten ból, że niezarejestrowany naprawia tylko pierwszy napotkany uszkodzony sektor.

Heh, tak jak ja. Przedtem miałem W2K i baaaardzo go sobie chwaliłem. Ale gdy przyszedł na mnie czas legalizacji :D to wybrałem XP Home po prostu z uwagi na cenę. Też jest dobry. A do wodotrysków można się przyzwyczaić albo wyłączyć.

W Komputer Świat Ekspert, parę numerów do tyłu, dołączona była pełna wersja TheBat 3. Można u nich zamówić archiwalny egzemplarz. Warto zainwestować te parę złotych, żeby mieć legalnie doskonały program pocztowy.

A takie coś sprawdzałeś? http://support.microsoft.com/default.aspx?scid=kb;pl;820672 BTW pomysł zmiany na TheBat jest doskonały, ale nawet takie g...o jak OE powinno po skonfigurowaniu działać.

1,80 zł dałem za takiego cosia. Więc się zastanów. No chyba że masz baaaaardzo daleko do elektronicznego.

No jeśli to z boku to nie wentylator obudowy , to mogą być dwa na przodzie, chociaż taki nawiew z boku byłby dobry, zwłaszcza że z tego co widzę grafę masz chłodzoną pasywnie. Porządek w kablach konieczny! Zwłaszcza przy dwóch wentlach od przodu.

Z przodu nie trzeba dwóch. Wystarczy jeden żeby dmuchał na dysk -ewentualnie przestaw dyski, żeby były jeden nad drugim, ale z odstępem między nimi. Z tyłu masz miejsce na dwa, to wsadź dwa. Tylko wytnij te śmieszne żaluzje. Masz taką samą budę jak moja (w środku). Nawiew z boku mółby być, najlepiej tak żeby wiał na grafę, i też na chipset. W każdym razie wydajność nawiewających i wywiewających powinna być zbliżona (jeśli zasilacz ma regulację obrotów, to bym nie liczył na to że przewietrzy dobrze budę).

Ja mam OEM i nigdy nie miałem żadnych problemów mimo dwóch poważnych zmian platformy: za pierwszym razem płyta, procek i pamięć; za drugim płyta i dysk. Więc nie wiem skąd macie takie problemy. Chyba że to ja mam takie szczęście :D

Cóż ja na to mogę? Jedynie ubolewać :) Olej to i postaw windę na nowo, bo skoro udało ci się jakoś nałożyć na starą instalkę, to sie nie ma co dziwić, że chodzi jak traktor, skoro ciągle się z czymś gryzie. Jeśli system w miarę świeźy, to nie ma sensu bawić się w szukacnie dziury w całym, i naprawianie tego co jest, bo szybciej i lepiej będzie postawić go na nowo. Mała dygresja: jak po tej pierwszej zmianie, po powykrywaniu urządzeń itp, zacząłem używać normalnie kompa, to działy się dziwne rzeczy: czasem w czasie staru stawał na pół minuty, czasem więcej, a restart to już w ogóle się nie udawał. Potem doszedłem, że w menadżerze urządzeń ciągle ma sieciówkę, której już w kompie nie ma. Co ciekawsze, nie dało się jej usuną, bo twierdził, że to urządzenie jest niezbędne do uruchomienia kompa. W każdym razie objawy podobne jak u Ciebie: przymulanie przy starcie. Skoro po podkręceniu i zmianie biosu wykrył Ci jakieś niby nowe urządzenia to może być podobnie, że ciągle trzyma sobie w menadżerze te "stare".

Hmm, dziwne. Jak zmieniłem pierwszy raz bebechy, to nie stawiałem systemu na nowo, tylko po prostu włączyłem kompa. Powykrywał urządzenia, a po tym napisał, że nastąpiła duża zmiana konfiguracji i konieczna jest aktywacja w ciągu (bodajże) 6 dni. I nie musiałem mieć nowego klucza. No ale to i tak są już tylko takie sobie dygresje, bo skoro u Ciebie wymagał nowego klucza, to widać tak musiało być. W końcu Bill wie lepiej, co dla nas maluczkich dobre :D Zaraz, zaraz, coś mnie błysło! Co znaczy że wrzuciłeś instalkę i "naprawiłeś"? Stawiałeś system na nowo, mając już jeden zainstalowany, czy użyłeś opcji napraw istniejącą instalację?