Witam...
na to forum i ten topic natknąłem się zupełnie przypadkiem, a jak poczytałem, to się zarejestrowałem by móc się wypowiedzieć... najpierw skrócona wersja wypowiedzi (dla leniwych :razz:):
1) bezpośrednio pod LPT tego wyświetlacza NIE da się podpiąć
2) nie bezpośrednio to polecam SED1330/1335 (prawie to samo) - on się zajmie prawie wszystkim i każdy powinien sobie z tym poradzić (nooo....ew prosząc kumpla który ma doświadczenie w lutowaniu), tylko i tu jest problem: ten układ jest praktycznie NIE do dostania... gdzieśtam czytałem, że ktoś sprowadzał z USA, no ale cena to było ok 160zł/szt, więc jak dla mnie to rozwiązanie też odpada
3) bez pomocy SED1335 lub mu podobnych, jest to sprawa baaardzo trudna
już tłumaczę dlaczego,
otóż mylicie kontroler i sterownik (nie wiem czy "flachowo" tak sie nazywają te dwa moduły czy jakoś inaczej się je rozróżnia z nazwy, ale nieważne, dalej bede używał właśnie tych nazw) chodzi o to, że te dwie rzeczy to NIE jest to samo. kontroler (to co ten wyświetlacz ma na zadku) to sterowniki wierszy i kolomn, spełniają rolę podobną do demultiplekserów - włączają (lub nie) poszczególne pixele. Tylko on nie ma żadnej pamięci i z każdym odświerzeniem ekranu trzeba mu podać wszystkie pixele i - najważniejsze - trzeba to robić baaardzo szybko (320 * 240 = 76800, czyli z każdym ekranem trzeba mu podać dane o prawie 77 tyś pixeli, żeby uzyskać jakieś 10 klatek na sek to trzeba jakieś 770 pixeli na sekundę mu podać) i tym się właśnie zajmuje sterownik. Ma on własną pamięć i jest bardzo szybki - mu podajemy informacje o zapaleniu/zgaszeniu pixela (ew może mieć funkcje jak np wyświetlanie textu, linii, kół itp, xorowaniu części obrazu itp), on to zapamiętuje i my się tym nie martwimy - on będzie cały obraz wysyłał odpowiednio szybko. Natomiast co do magistrali 4-bitowej to nie znaczy, że trzeba nam 4 kabli żeby to podłączyć, bo to chodzi o 4 bity danych wysyłane w danej ramce, dochodzą jeszcze sygnały zegarowe itp. W przypadku tego wyświetlacza te 4 bity danych to informacje o 4 kolejnych pixelach (włącz/wyłącz), czyli na raz przesyłamy mu informacje o 4 pixelach. Pomijając problemy z impulsami taktującymi LPT musiał by 192 000 bajtów wysyłać na sekundę żeby mieć odświerzanie 10fps (co i tak nie jest dużo). Nie wiem jaką dokładnie ma przepustowość LPT, ale sądzę, że nie da rady. Po to sterownik - my mu podajemy np stały obraz a on go sobie wyświetla...ale bez niego jak widać to problem bardziej zagmatwany. Rozwiązanie? hmm... od strony praktycznej proponuję parę wyjść:
1) zadowolić się jakimś alfanumerycznym - one mają własny sterownik (najczęściej HD44780 lub podobne) - ale mnie to nie bawi, wolę grafikę
2) zmienić wyświetlacz na jakiś graficzny ze sterownikiem (rozwiązanie już lepsze, ale te LCD są moim zdaniem brzydkie. nie widziałem takich podświetlanych świetlówką CCFL, tylko na ledach, zielone...no i...powolne - dobre do grafiki, ale nie do wszelkich animacji itp - też mi się nie podoba)
3) można użyć wyświetlacza np z komórki (rozwiązanie podobne do poprzedniego, ale 30x lepsze - te wyświetlacze nie są brzydkie, fajne, malutkie - mają swój urok... poza tym mają własne sterowniki, dzięki temu łatwo je podłączyć i używać). Ma też zalety takie, że nie potrzebuje żadnych ujemnych napięć ani nic - wszystkim się zajmuje ten sterownik w nim, jedyne to zasilanie 3,3V, ale to nie problem, a z uwagi na jego mały pobór prądu to można go i bezpośrednio z portu LPT zasilać.
Ostatnio podłączyłem wyświetlacz z nokii 3310, przyznam szczerze, że sprawuje się ładniutko, myślałem nawet zrobić podświetlenie i zrobić taką zaślepkę do kompa z tym wyświetlaczem... :) fajnie, bo napisałem orogramowanie do tego, nawet animacje wyświetla... :]
4) taki wyświetlacz o jakim tu była mowa - tak, to że jest to trudne, nie znaczy że niemożliwe... co prawda teraz mam sesję i strasznie mało czasu, to jednak już za tydzień powinienem być wolny, bede miał troszkę czasu...a że mam taki wyświetlacz, zamierzam nad nim siąść i zrobić taki sterownik. Pierwsze próby już poczyniłem, wyświetla, tylko podłączałem go pod mikrokontroler...który niestety nie wyrobi - za wolny, no i pamięci brak... pamięć można zewnętrzną, ale problem ze speedem - przecież go nie otworze i mu amfy nie nasypie :P, no ale przynajmniej wiem, że wyświetlacz działa, wiem już JAK działa i wiem, że jest to możliwe...no i wiem, że mam racje :] no więc planuję zrobić ten sterownik nie opierając się na mikrokontrolerze...układy logiczne, ew coś w stylu FPGA i powinno chodzić... no nic - powalczę z tym, zobaczymy jakie będą efekty.
Ostatnio widziałem, jaki był szok na takie wyświetlacze na allegro. Ludzie sie prawie zabijali o nie :) w sumie dalej mają wzięcie. Ale widziałęm też, że większość z takich kupionych wyświetlaczy wracała na allegro: ludzie, którzy je kupili, po zorientowaniu się że nie jest to takie jednak proste odsprzedawali je spowrotem i następni je kupowali i tak w kółko - np teraz jest taki jeden co już jest sprzedawany przez 3-go gościa :]
Jak skończę mój sterownik to pewnie bede go sprzedawał, może na allegro, ew kontakt osobisty - np na maila. Jeśli byłby ktoś chętny, to proszę o kontakt. Mimo, że jest to wyświetlacz tylko dwukolorowy (czrny/biały) będę robił 4bitowe odcienie szarości na zasadzie podobnej do PWM - czyli czarny, ciemnoszary (czyli włączam pixel na jedną klatkę, potem na 2 wyłączam i tak w kółko), jasnoszary i biały. Oczywiście po zmianie świetówki ten wyświetlacz robi się jeszcze dużo ładniejszy np. niebieski :D
sorry, że sie tak rozpisałem, jak kokoś nie interesuje to niech nie czyta :P
/ps. aha...zapomniałem dodać, że napięcia potrzebne do pracy wyświetlacza to jakieś -22V DC no i ok 900V AC.... są generatory (inwertery, przetwornice) tych napięć, i o ile -22V to rzeczywiście, gdzieśtam bodajże z zasilacza można pociągnąć to już z tym 800-900V byłby problem i bez inwertera się nie obędzie...tylko że one są dostępne i nie aż takie drogie... (+/- ok 10zł)