matroks

wyrażę swoją opinię : YAMAHA S-YXG 50 to naprawdę fajne brzmienie i rzeczywiście zdecycowanie lepsze od GM problem następuje jednak jeśli chcemy na tych próbkach grać za pomocą klawiatury podłączonej do kompa przez midi in. pojawia się opóźnienie między naciśnięciem klawisza a usłuszeniem dźwięku używając sound fonty nie ma tego problemu

no to już nie wiem, co to dokładnie masz za kartę WUNAT ?

znalazłem rozwiązanie kwestii : problem leży w prędkości AGP. Karta jest na 4x a płyta na 8x. Karty z AGP x8 chodzą dobrze. Musi być jakaś różnica w specyfikacji. Widać nie tylko wpływa na szybkość zmiana z 4x na 8x.

Chciałbym spytać, czy ktoś wie, co to za element powierzchniowy jest na SoundBlaster Live Player 5.1. Znajduje się koło game portu i podpisany jest SF. Większość to R i C, czyli jak domniemiewam rezystancje i pojemności. Spaliłem wskutek niewłaściwego podłączenia urządzenia midi. Karta działa oprócz gameportu. Mam nadzieję, że wymiana uzdrowi mojego SB. Dzięki

po tym wypadku moja startuje!!! na wyświetlaczu "FF" i są napięcia na CD, HDD

Otóż : przewód gumowy z water-cooling zagiął się, nie było przepływu wody. W bloku się zagotowało, i stopił się socket, dokładniej zaczep. Blok odpadł. Stało się to oczywiście w nocy. Ale został załączony, świeciły się wszystkie diody. Teraz kwestia, co ocalało...póki co nie ma jak sprawdzić. No, to taka mała przestroga. Uważać żeby rurka nie zakantowała. I jeszcze takie pytanie. Czy płyta główna powinna startować jeśli nie ma zapiętego procesora? Dokładniej 8KRA2+

a gdzie to jest bo nie mogę znaleźć ?... chętnie się dowiem jak ciepło tam mam

dzięki za pomoc, pokombinowałem i kąsął by podnieść wartość merytoryczną tego posta opiszę jak to zrobiłem i tym samym odpowiem jak spełniłem swoje marzenie -pod windowsem wirtualna karta sieciowa VMnet8 ma nadany jakiś ip np. 192.168.254.1 oraz podaną maskę 255.255.255.0 -w VMware "edit-->virtual network settings-->nat" odczytujemy "gateway ip adress", VMware nada w naszym przypadku 192.168.254.2 - w ustawieniach systemu operacyjnego w virtualnej maszynie wpisać : gateway i dns : 192.168.254.2 ip adres : 192.168.xxx.xxx netmask : 255.255.255.0 u siebie robić analogicznie do tego co tu napisałem (czyli wpisywac odpowiednio swoje numery ip), zadziała powodzenia!

Ponieważ w Twoim opisie wystąpiło dość duże skondensowanie informacji na małej przestrzeni słownej, pozwolę sobie rozrzedzić to i wsadzić jeszcze kilka pytań. "kompa z winda robisz jako nat'a nadajesz mu jakies ip na virtualnej sieciowce stworzonej przez vmware" ---> w moim przypadku tą witrualną sieciówką jest VMware Adapter 8. Ma ona ustawione IP 192.168.111.1 i maskę 255.255.255.0. Tak było, niczego nie zmieniałem. "jesli masz necik z lana to obydwie sieci powinny byc na roznych maskach" --->mam net z lana. czyli jedną maskę już mamy, to wymienione 255.255.255.0. Czy drugą maską jest ta we właściwościach połączenia z siecią lan w windowsie? Zgadzałoby się bo tam mam 255.255.254.0 - czyli inna. Czy o to chodzi? "w freebsd ustawiasz ip sieciowce jako brame wskazujesz nat'a i smiga... " --->ip istawiam w BSD byle jakie? jako bramę mam wpisać nat'a, czyli co dokładnie? 192.168.111.1? Pytania : czy mam coś zmieniać w "virtual network settings"? Jak mam ustawić "network adapter"? "NAT:used to share host's ip" czy "Custom i wybrać VMnet8 "? Sieć konfiguruję za pomocą sysinstall i tam się dogrzebuję "network configuration". Nie wiem jak tam te numery wpisywać. Jest : host/domain/ ipv4 gateway / name serwer a pod spodem są ustawienia "configuration for interface lnc0 : ipv4 adress/netmask" Lama jestem, nie ukrywam. Dzięki za pomoc!

Witam. VM pod XP. Na VM zainstalowany freeBSD. Mam problem z udostępnieniem sieci dla maszyny. Uruchomiłem już sieć lokalną, ale nie mogę wyjść poza nią. Coś działa, bo XP czasem mi zgłasza komunikat, że ktoś używa mojego numeru ip. Jednakże nie umiem poprawnie skonfigurować by normalnie działał internet. Temat był na forum poruszany już dawno temu, jednakże bezowocnie. Może ktoś zna jakiś ciekawy link albo ma doświadczenie w tej kwestii?

nie ma dzielnika 1/6 KT400 sugeruje FSB200 z DDR400, ot, cwaniaki tak nazwali, pewnie niejeden sie nabrał...

Sorry trochę się zagalopowałem pisząc "problemy z uruchomieniem". Raczej problemy ze stabilną pracą powinienem napisać, ponieważ występowały a to samoistne restarty a to jakieś błędy, owszem rzadko ale miały miejsce. Miałem okazję pracować na serwisie tam się takie rzeczy też robiło. To jest źródło mojej wiedzy.

Ja mam takie pytanie. Skoro to FSB nie robi różnicy, to dlaczego bywały problemy z uruchomieniem Palomino na obniżonym mnożniku przy 166MHz (tak żeby zegar pozostawał taki sam)?

mam epoxa 9k9ai jedyna bolączka występuje w najnowszym biosie :AC loss auto restart. Są do wyboru opcje "auto" lub "on". Trochę to denerwujące bo jak zanika napięcie w sieci a kompa masz wyłączonego to sam ci się włączy. Jak masz listwe to przezyjesz. Albo przerzucić się na wcześniejszy bios, bo tam już była opcja "off" sam chipset jest dosyć wolny i możesz sobie timingi najlepsze poustawiać i tak w testach porównawczych słabo ta płyta wypada (ja zamykam stawkę PC2700 na Kingstonie :( ) to jedyne moje uwagi na temat epoxa płyta jest stabilna, polecam jeśli masz do wzięcia np. używkę za dobrą cenę, inaczej rzeczywiście lepiej dopłacić i brać jak tam koledzy polecają

Nie wierzę, sam ma Kingstona, zasilacz Chiefteca, czyli zna się na rzeczy a zachęca do pamięci noname. Odpowiadając na pytanie : nie uważam że Asus jest najlepszy

weź kingstona, żałować nie będziesz, płytę kupujesz Asusa a na dobrą pamięć skąpisz....

Z Karwarii jesteś i jak na to miasto przystało, cód się zdarzył.... od dzisiaj jeździmy do Częstochowy i Kalwarii po odblokowane procki >40 tyg pozdr...

Nie możesz liczyć że pójdzie te 15x166, 2490 to już musi być dobry proc żeby tak pociągnął. Może lepiej poszukać 2000+ albo 2200+ z dobrej serii bo one mnożnik mają mniejszy. No chyba że znajdziesz coś sprzed 39 tygodnia. Ja pochodziłem po sklepach cały dzień, spisywałem z proców co mieli na stanie i znalazłem 2000+ JIUHB, który bez problemów poszedł 2600+ i ma na dodatek odblokowany mnożnik. "Szukajcie, a znajdziecie"

spróbuj zmienić gniazdko, podepnij go gdzieś indziej w domu, ja miałem podobny problem i musiałem pociągnąć z łazienki porządnie napięcie z uziemieniem i jak ręką odjął

Mam pytanie, jakie jest defaultowe napięcie dla tej kości? Bo dzisiaj wrzuciłem ją u kumpla na nForce2 ultra (epox 8rda czy coś takiego) i płyta jej podała na "auto" 2.75V. Moja na kt400 (epox 8k9ai) podaje jej 2.5V Jest to dla mnie istotne ponieważ za nic na świecie nie mogę tej pamięci ustawić tak, by memtest nie sypał błędów (na magistrali 333). Co gorsza na tym nForce było jeszcze gorzej niż u mnie. Memtest walił błędami. Ale pamęć jest na pewno dobra bo znalazłem ustawienie na 400MHz że memtest przeszedł bez błędu. Tyle że mam proca na 266 i brzydko to asynchronicznie chodzi.

Mam podobny problem z tymi samoistnymi restartami. U mnie Epox 8K9AI i pamięć Seitec 512MB 400MHz. Na windowsie ME nie mam żadnych restartów i to mnie zastanawia właśnie. Skąd taka diametralna różnica : XP kompletna klapa, ME - full stable. Kolega tam pisał, że na 98SE też komp chodził dobrze. Może to nie do końca wina sprzętu? To jest niewytłumaczalne. Jeśli pamięć szwankuje to w końcu powinno wysypać i na ME. Może to system źle owdołuje się do sprzętu?

Chciałbym na forum spytać ludzi, którzy na takiej konfiguracji pracują. Czy są problemy na tle współpracy chipsetu z pamięcią. Ja mam osobiście Epox 8K9AI - KT400 oraz pamięć Seitec 512MB DDR400. Od początku mam problemy s pracą a to synchroniczą a to z asynchroniczną. Zmiany biosu jedno naprawiają, drugie psują.

Witam Forumowicze. Mój sprzęt : Epox 8K9AI (kt 400), AMD XP1600+, 512MB DDR 400 Seitec. Pod XP komputer łapie restary, dosyć często (czyli do godziny na 100%), w losowych momentach. Np. 3d marka przejdzie spokojnie a jak włącze winampa - restart. Instalacja windowsa zawsze przebiega pomyślnie, ładowanie systemu też. Zainstaluję win ME i komputer chodzi stabilnie. Zero problemów. W każdym przypadku w biosie oczywiście "fail save defaults" Nie chciałbym niczego sugerować, ale jeszcze przedstawię jedną kwestię. Na przedostatnim biosie (9 czerwiec) miałem ogólnie problemy z ramem. Komp działał tylko asynchronicznie. Przy ustawieniach 266/266 sypał się. Po wgraniu nowszego biosu problem zniknął, ale tak mnie nurtuje, czy ten chipset dobrze sobie radzi z pamięcią DDR 400. Niby oficjalnie KT400 nie obsługuje DDR 400 ale bios wykrywa i opcje ma.

Moja płyta to Epox 8k9AI. Procesor 1600+. Wczoraj zapiąłem kość 512MB SEITEC 400MHz, CL2,5. Uruchomiła się domyślnie jako PC3200. Ponieważ naczytałem się tutaj że warto jednak puszczać synchronicznie wyłączyłem 'auto by spd" i ustawiłem ją jako PC2100. Pojawiają się wtedy poważne problemy, zwisy, błąd ochrony systemu i inne nieciekawe. Co poczynić? Czego to wina? Zostawić 3200 i spać spokojnie? P.S. Jak chodzi na 3200 to sokojnie można ustawić CL2 i inne też trochę pozmniejszać. I wszystko gra.

Przyglądałem się temu i ostatnia obserwacja jest taka : to trochę wygląda jakby szły dwa restarty za jednym razem. Popatrzcie np. na napęd CD. Mruga w dwuch sekwencjach identycznych (czyli kilka mrugnięć jak na jeden restart przystało i za chwilę znowu tyle samo mrugnięć. W czasie tego drugiego mrugania następuje właśnie niepożądane wył-zał monita)