-
Postów
4128 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Hanu
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 166
-
Jak widać w Linx maks sięgnęło okolic 70C... W budzie 2x 80 wyciągowe Zalmany F1, na Ultrze wentyl od TT Big Typhoona 1300 rpm, budka otwarta. I to tyle, żadnych wichrów, Delt i innych szatańskich nawiewów.
-
Bardzo często zdarza się, że wysokie Vcore nie przekłada się na wysoką temperaturę. Mój C0 do 4 GHz potrzebuje napięcia w okolicach 1,27 real , a jednak grzałką nie jest. Chłodzenie to raptem Ultra 120, a wszystko siedzi w budzie.
-
Nowe Tridenty na pokładzie i sytuacja wyjaśniona - poprzedni komplet był od początku uszkodzony.
-
Żarło, żarło i zdechło. Po prostu ,tak jak wspomniał XA, sys wyciąga info z SPD zaszytego w memkach, a że istnieje tam zapis, ze każda jest elementem kompletu Dual Channel to masz taki wynik. Zobacz w taskmgr ile sys realnie widzi pamięci. Ewentualnie to, ze BIOS widzi tylko 2 GB może być winą za niskiego napięcia VTT/QPI. Najlepiej wsadź je pojedynczo i zobacz czy w singlu wstają osobno. Dziś w nadziei, ze jednak memka nie jest walnięta ostro przetrzepałem googla w poszukiwaniu info i niestety , jeśli podniesienie napięć nie pomaga to koniec. Zresztą u mnie pojedyncza wstaje tylko do poziomu BIOS i dalej lipa.
-
Odnośnie tego SPD - też do tego doszedłem, ale już rano "na świeżym umyśle" :) BTW - typowy objaw Elpid tzn? To, że padła w ten sposób czy to, że wymaga wachlowania napięciami? Tak to jest jak człowiek wkracza w OC i7 :)
-
Niestety, u mnie ta pojedyncza memka robi ten sam zonk w każdym slocie :(
-
Zamiast pokazać co udało się wycisnąć z C0 zamieszczę jedynie informacje dla potomnych z cyklu "podkręcanie idzie lepiej, gdy sprzęt w ogóle działa" :) Planowana walka z taktowaniem skończyła się walką o sprawne działanie kompa. Ale po kolei. Odpalam kompa na def ustawieniach, chwycił ładnie stary system z C2D, wstał. Myślę sobie - super, przynajmniej tu zaoszczędziłem czas. W Menedżerze zadań rzuciła mi się jednak w oczy pewna sprawa - zamiast 6 GB ramek pokazywał 4GB ( a sys przecież 64-bit). Kolejna myśl - pewnie w BIOS wyłączone Remap Memory. Reboot i....BIOS pokazuje , że zainstalowane ma 4 GB RAM. Wyłączyłem kompa, poodciskałem memki . Włączam, w BIOS ładnie pokazuje 6GB. W tym momencie myślałem, że już OK. Jakiż byłem naiwny.... Restart i znów w BIOS 4 GB. Pozwoliłem mu jednak wejść do Windy. I teraz najlepsze - Menedżer zadań pokazuje 4GB , we właściwościach systemu informacja o 6 GB z czego do wykorzystania 4GB (!!!), Everest i CPU-Z informują ładnie o 6GB, LinX za to , że 4 GB to wszystko z czego może skorzystać. Po prostu ZONK. Gdzieś na forum evga natrafiłem na info, ze to może być wina złego dobrania napięć do memek i korelacji tego z Vcore i VTT. Nawet Jarek optował za tą opcją, bo Tridenty lubią kaprysić na woltaż. 3 bite godziny spędziłem na wachlowaniu napięciami i taktowaniami, by przekonać się, że to nie to. Czasem BIOS widział pełną obsadę slotów, częściej nie, ale w Windzie niektóre programy informowały o poprawnej pracy wszystkich 3 kostek mimo, że BIOS twierdził co innego. Co więcej - Memtest, Orthos i SuperPI nie pokazywały żadnych błędów. Wyglądało to na jakieś uszkodzenie mobo. Coś mnie jednak tknęło, by zacząć odpalać kompa na pojedynczych modułach. I tu był pies pogrzebany. Jedna z memek jest uszkodzona w tak nietypowy sposób, że płyta widzi ją tylko w losowo wybranych momentach. Po zbootowaniu na tej jednej kości BIOS wykrył jej istnienie po czym na ekranie o wersji BIOS ( w evga to oddzielny ekran) radośnie komunikował o braku pamięci w kompie. Dlaczego jednak zawsze CPU-Z i Everest pokazywały, ze wsio jest OK przy pełnej obsadzie slotów? Amba fatima, było i ni ma. Sytuację opisuję, by zaoszczędzić czas i nerwy potencjalnym ofiarom podobnej złośliwości ze strony pamięci. Dziś, jeśli już nie będzie żadnych niespodzianek, powalczę na pozostałych dwóch kościach :)
-
Nie tak łatwo to mało powiedziane... Jak już w ogóle dobije do 4 GHz to już mega sukces. Padaki takie , że ho, ho. Wieczorkiem wreszcie zapodam co warte są moje nowe zabawki. Niestety ,w związku z poszukiwaniem "odpowiedniego" D0 w roli głównej wystąpi zastępczy C0, ale jak wieść gminna niesie - całkiem obiecujący :)
-
Ehhh, zazdroszczę, ze macie już swoje zabawki pod ręką. Ja nadal czekam na odpowiedniego procka....
-
Toyota Avensis 1.8 VVT-i, r. 2002, wersja Terra Plus http://img523.imageshack.us/img523/670/dscf3566jk3a.jpg
-
Po pierwsze - na forum panują pewne zasady, więc proponuję by nie próbować zagrywek w stylu "co to nie ja" określając wypowiedzi forumowiczów jako głupie gadki. Szacunek dla adwersarzy przede wszystkim. Z Jarkiem rozmawiałem i wiem co się stało z tymi LE. Dlatego nie wykluczam tej mobo i nadal kandyduje do zakupu. Wartości V , które podałeś nie są wysokie i raczej stawiam na wadę fabryczną konkretnej serii produkcyjnej niż "kiepskość" mobo. Pisząc "chcesz mieć z niej radość"" umieściłem to zdanie jako ciągle obowiązujący slogan. Forma zdaniowa nie tyczyła się Twojej osoby. Polecam Słownik PWN - termin : retoryka wypowiedzi.
-
Określenie, że dana płyta jest słaba jest jedynie wynikiem oczekiwań kupującego. Jak ktoś chce kręcić bez opamiętania musi mieć świadomość, że 600 zł różnicy pomiędzy LE a Class nie wzięło się z widzimisię producenta. LE jest jaka jest, są lepsze i gorsze płyty. Na szczęście tych drugich więcej. Jeśli jednakże, ktoś oczekuje po LE, że zaoferuje mu jakość komponentów (nie mówię tu o osiągach) porównywalną z Class to coś jest tu nie tak. Spalić można każdą płytę, czy to przypadkiem czy też poprzez doje... zbyt wysokich V. Podobnie z DFI. Jakie płyty robi ta firma każdy zainteresowany wie i musi się liczyć z jej kaprysami. Strasznie denerwuje mnie takie narzekanie na te mobasy. Chcesz mieć z niej radość - poświęć trochę czasu na jej okiełznanie, potem płyta się odwdzięczy. Nie staję w obronie Jarka tylko chcę podkreślić pewien schemat. Na forum znajdziesz wiele wypowiedzi jaki to wspaniały jest RE2, MSI Eclipse czy Bloodrage. Tyle samo jest także opinii o nich negatywnych. Tam też palą się komponenty, walą BIOSy, palone są procki i Bóg wie jeszcze co. Sam jestem na etapie wyboru mobasa i póki co LE wydaje mi się najlepszym kompromisem.
-
Kluczowym w tym momencie pytaniem, w odniesieniu do Twojego wywodu, będzie decyzja Intela co do rozwoju 1366. Targetem będą jak widać procki 6 rdzeniowe co automatycznie lokuje cenę platformy na wysokim poziomie. Nic niestety nie wiemy o ostatecznej szerokości oferty Gulfstormów. Jeśli pojawią się modele niżej taktowane, wcale nie będzie to znaczyć, ze cena procka będzie wyższa od obecnej ceny 920-stki. Zakładam przy tym fakt, iż cena 8xx spadnie do tego czasu na poziomy ~700 zł. Dziś decydując się na x58 tak naprawdę szykujemy sie na procki docelowo mające czerpać z tej platformy czyli właśnie 6-rdzeniowce. 920-stka jest po prostu "misiem, na miarę możliwości i czasów". Coś w końcu musi przyciągnąć userów do drogiej platformy. A co przyciąga lepiej niż tani procesor. Ja akurat świadomie decyduję się na x58, bo zawodowo będzie mi to potrzebne. Systemy serwerowe z podstawą umiejscowioną na systemach virtualizacyjnych, gdzie dodatkowo pracować będą bazy nigdy nie mówią, ze mocy im za wiele :D
-
To niech Wam jeszcze zdradzi ile poleciała na 1M :D
-
Z chęcią zobaczyłbym co z tego samego egzemplarza proca potrafi stabilnie wycisnąć ten Asrock i powiedzmy Asus RE2. Rzadko się zdarza by naprawdę tanie było dobre. Obym się mylił.
-
A jaką chciałbyś jakość w płytce na x58 za niecałe 600 zł...
-
Wyniki niezłe, tylko to 8 fazowe zasilanie jakoś do mnie nie przemawia.
-
Uuaaa, syto jak na płytkę stojącą teoretycznie poniżej poziomu RE2.
-
No masz ci los, znów kicha. Już za "wysługę lat" powinno coś wpaść :). Ja...ja.. ja chciałbym widziec się z kierownikiem tego ośrodka!!!
-
Goodram Pro Elpida Hyper + Msi Eclipse Plus
Hanu odpowiedział(a) na Xtreme Addict temat w Pamięci RAM
Ceny pewnie na poziomie 1000 - 1200 zł za 3x2GB, jak nie więcej. -
Po tabliczce z pudełka idzie zorientować się czy to D0?
-
To największa wada silników VVT-i. I to wada fabryczna przy silnikach z pierwszych serii. Oficjalnie w instrukcji obsługi napisane jest iż silnik może zużywać.... 1l/1000 KM. Niestety jest to tylko usprawiedliwienie, by nie Toyota nie ponosiła kosztów wymiany shortblocka silnika. Jeśli ktoś się upierał i miał przy tym udokumentowane wszystkie przeglądy w ASO a samochód nie był starszy niż 5 lat to Toyota bezpłatnie robiła remont silnika. Przyczyną nadmiernego spalania było złe dopasowanie materiału z jakiego robione były pierścienie i tuleje silnika co w powiązaniu z źle dopasowanym olejem Castrol 5W30 powodowało zapieczenie pierścieni i uszczelniaczy ,a w konsekwencji owalizację tulei i nadmierne pobieranie oleju. Zanim Toyota sie skapneła, ze "firmowy" olej wchodzi w reakcję z materiałem z jakiego wykonane są elementy silnika już było "po ptakach". Od 2005 roku poprawili to w nowej wersji silnikó VVT-i, ale wsio co wcześnie obarczone jest wadą. Rozwiązania są trzy - - robimy wymianę pierścieni, uszczelniaczy i modlimy się by tuleje nie były zowalizowane co uratuje Nas pzred wymianą shortblocka ( w ASO jakieś 7k zeta) - lejemy gęstszy i bardziej lepki olej i liczymy że pobór spadnie ( np. 10W60) - dolewamy oleju i mamy wsio w du.pie. W moim przypadku na zwykłym Mobilu 5W30 łykał 0.5l/1000km. Po zmianie na Castrola Egde Sport 10W60 zużycie spadło do 0.1/1000KM. Tak więc jeżdżę i się nie przejmuję, bo nie uśmiecha mi się wywalać kasy na wymianę shortblocka, a i tak nie jest to zużycie porównywalne do innych "nieszczęśników" , którym łykała nawet 2l/1000KM.
-
Mnie akurat spalanie w silnikach VVt-i wcale nie dziwi. Moja Avensis 1.8 VVT-i FL (129 KM) pali jak następuje: - miasto stylem "staruszka" - 8,5 l - miasto w korkach lub ostrzejsza jazda - 10 l - trasa - 6,5/7l Swoją drogą jeśli ktoś przymierza się do Avensis polecam z całego serca.
-
O ile na początku miałem podobne odczucia co przedmówcy, o tyle po misji w Rio gra nabrała niesamowitego rozmachu. Człowiek zupełnie zapomina o irytujących uproszczeniach pilotażu i różnicach możliwości maszyn. Jak na Arcade to gra spełnia w 100% swoją rolę - jest masa samolotów, jest różnorodność plansz i misji, jest i dynamika. Oczekiwałem pecetowej odpowiedzi na Ace Combat 6 i jak na razie nie odstaje. Jest dobrze, może nawet dobrze plus. Jedna z tych gier gdzie przełącza się źródło wyświetlania na telewizor, by bawić się na "dużym " ekranie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 166