5hiva

Masz dwa wyjscia... bedziesz probowal w nieskonczonosc majac nadzieje ze a nuz w koncu sie uda, albo olejesz to na ten moment i wrocisz do tego ok 3x lvl - bedzie duzo latwiej. Optowalbym przy drugiej mozliwosci, zaoszczedzisz sporo nerwow...

37lvl i cos ciezko to widze... tak wolno exp leci :mellow: Poza tym sesja i malo czasu :sad: A jesli chodzi o questy to mam 2, owoce z guardin tree... na tym poziomie n/c, a drugi to z righteus knights zebrac rekawice od grunter warriorow... zabilem z 50 i mam 4 rekawice.. nie musze mowic z jakim problemem przychodzi mi ich zabicie. Wiec albo cos wymyslimy grupowego powaznego tak ze exp bedzie szybciej sie nabijal albo nie wiem jak to bedzie ;) Wazne ze klan juz jest.. reszte sie pomysli.

Ech... dopiszcie mnie tez... nick: LordShivaPL - Soldier 36lvl. Czy przypadkiem nie jest tak ze na poczatku jest ograniczenie 10 osob w clanie? Pure -> Champion to second job soldiera, dopiero po 70lvl...

W City of Zant jak wejdzesz to po lewej stronie masz village chief'a i u niego dostajesz profesje, jednak dopiero po 10lvl, obok niego stoi drugi koles i mozesz tam zresetowac statsy ale do lvl 15 jedynie. Gral ktos z Was dzis po tym update'cie? Cos zchrzanili chyba i podczas party exp non sto spada i max co osiagnelismy caly czas walac w potworki to 7% :huh: Poprzednio w takim tempie to z 5lvl party zeszlo... Tez to zauwazyliscie?

Tak, dokladnie jak mowisz, moj blad. Poszukalem na stronce i jest napisane ze roznica poziomow moze byc max 7lvl, ale co ciekawego, przy druzynie wiecej niz 2 osobowej, liczy sie srednia poziomow uczestnikow. Czyli powiedzmy jest party z 20 i 26lvl - srednia wychodzi 23, czyli kolejna osoba ktora moze sie dolaczyc musi miec 16-30lvl. Dobrze mysle? Wiec moze to jest sposob na dolaczenie osoby ktora jest wiecej niz 7lvl lower/higher? LINK Ktora unie polecacie dla soldier'a?

Wydaje mi sie ze nie ma zadnych ograniczen na tym polu. Jedynie w tej kwestii ustawia sie podzial exp, jesli poprostu uwazasz ze grasz z osoba ktora ma zbyt maly poziom i niewiele z tego bedziesz mial, ustawiasz podzial exp procentowo wedlug poziomu. Z drugiej strony zawsze mozna szybko nabic komus slabemu poziomy ustawiajac equally. Tak wiec wszystko zalezy. Najlepiej dla czlonkow druzyny zeby poziomy byly zblizone bo mozecie w tym samym miejscu tak samo sobie radzic i exp szybciutko wtedy leci...

No wlasnie, jak to jest z tymi gildiami? Warto sie zapisac? i czy na 30 lvl da sie rade podolac questom ktore tam dostaniemy? Bo jak na razie jestem na zlocie od captain moldy (caly czas ten podstawowy quest) i mam male probemy (31lvl). Poza tym co daje wlasna gildia? Jakies punkty chyba sie zbiera itd nie mam zielonego pojecia, ale jakbysmy sie zlozyli w pare/nascie osob mozna by takowa zalozyc (tylko wlasnie po co?). PS. Stona widzialem Cie dzis bodajze ale bylem w tym momencie w trybie "slowmotion" (nie wiem czemu czasem na pare minut strasznie wszystko dzieje sie poooowoooliiiii... i nie mialem nawet mozliwosci jak sie odezwac ;)

Hourglass to klepsydra, masz obok tawerny w zant zegar na podescie, wejdz na gore na srodek i juz. Ja glownie inwestuje w passive, najpierw atak, a potem na wytrzymalosc, jak zrobisz do 10poziomu skilla to bierz sie za szybkosc no i moze jakies specjalne ataki. Bez dobrego defence bedziesz mial problemy... Ja raczej uzywam dwurecznej, gdyz tarcze na nizszych poziomach daja malo def, a sila ataku dwurecznej broni jest duzo wieksza niz jednorecznej. To jest kontynuacja questa od fishermana z Adv. Nie da sie raczej inaczej zdobyc tego klucza, a czy tylko dla soldiera? Raczej dla wszystkich.

A zrobiles juz questa zwiazanego z epidemia? Jesli nie to jak juz ktos napisal idz do OldFishermana w Adv, obok village chief'a, na poczatku bedzie latwo, ale im dalej tym trudniej, ja juz robie go z 4 dni, musze dostarczyc zloto - captain moldy sie klania, i na 25lvl nijak nie moge sobie z nimi poradzic. Ja laduje jeszcze do sens(krytyki) i conc(szybkosc regeneracji). Warto tez robic Party chociaz by z tego wzgledu, ze po jakims czasie (pare level'ow party) zwieksza sie exp. Bodajze ze na 10lvlparty za kazdego potworka 300%exp.

Ja woopie kinga zabijalem 2 dni, w sumie z 8 godzin na to zmarnowalem... Zwykle jak sie wszyscy rzucaja to dostajesz z 200-500exp, wtedy gdy dostalem klucz, mialem 850. Wiec widac ze najprawdopodobniej liczy sie pierwsze uderzenie, i wiekszosc zadanych obrazen - a nie wytlumaczysz reszcie ze nawalanie razem jest bez sensu. King sam w sobie jest cholernie trudny (na 24lvl soldier pary razy trafilem chcac nie chcac spowrotem do miasta...).

Ech.... gdyby nie Bush to nadal lalbym rope do mojego autka za 2.5 a nie qu**a za 3.5! Moze to troche blache ;) ale co tam. Glos na Kerry'ego.

Moj kumpel ma, tylko z 96r i 1.8i a nie 2.0. Samo autko zajebiste, to znaczy takie bylo dopuki nie zalozyl gazu.. Od tamtego momentu wszystko sie zaczelo walic, auto nie ma przyspieszenia, predkosc max i to na benzynie 160, gasnie samo z siebie, obroty chodza jak chca - jezdzi do mechanika ale nie potrafia nic zrobic - a za instalacje dal z 3k. Wiec jesli chcesz zakladac gaz do niej to sie zastanow... A jeszcze co od samego auta i cen czesci to z tego co opowiadal to wymienial niedawno lozysko w kole, i tu sie okazala fajna rzecz, ze nie mozna wymienic samego lozyska, tylko razem z czyms tam jeszcze, wiec cala impreze kosztowala go 500zl. Nastepnie poszly mu uszczelniacze, ale to z powodu gazu - kolejne 400. Ja ogolnie radzilbym kupic Ci cos z Turbo Dieslem - w tych czasach nie oplaca sie nic innego. W gaz sie lepiej nie ladowac bo naprawde szkoda auta. A taki turbo diesel pochodzi i dluzej i ekonomiczniej i nie wymaga ingerencji w silnik jak w przypadku gazu. A co do samego samochodu, to jak zwyklem juz (hehe :) ) zaproponuje Ci XM'a. Za te pieniadze kupisz wypasnego 2.1TD w bdb stanie. Sam sie do niego nie moglem przekonac, az w koncu kupilem i nie zamienie na nic innego... poczytaj sobie tu (http://citroen.triger.com.pl/citroen_20.html) - puki sie nic nie wie na temat tego auta, lepiej nie mowic ze jest do [gluteus maximus] ;)

Do tego dresik, tube do bagaznika i jedziemy na miasto robic wioche... :x Powodzenia... zaje**** pomysl.

A ja polecam Audi 100/200 (cygaro) z lat powiedzmy 83-87. Dobre niemieckie auto, zadko sie psujace (spojrzecz wystarczy ile na taxowkach jezdzi) czesci duzo i nie drogie. Do tego ogromny bagaznik - szczegolnie w wersji avant. Silniki do wybory: od 1.8-2.0-2.2-2.3 - te ostatnie 136KM - wiec na moc tez nie mozna narzekac. W 7000 da sie zmiescic bez problemu i to z gazem biarac uwage szczegolnie na to ze teraz jest tyle aut z niemiec ze ceny ich leca w dol. Innym rozwiazaniem jest Citroen XM (sam takim sobie jezdze :twisted: ) - ogromny, niesamowicie komfortowy (w koncu zawieszenie hydropneumatyczne) i do tego swietny silnik turbo diesel - 2.1 109KM, dojezdza do 400k KM bez zadnych napraw. Jedyny mankament to ze jest to samochod francuzki - czasem problem ze znalezieniem czesci, i ceny nie najnizsze. Za to spalanie przeze mnie sprawdzone: trasa - 5L/100, mieszany 6.8/100, w miescie czasem dochodzi do 8 - ale i tak ropy ;). Ogolnie polecam bo samochod bajka. PS. Oba auta maja dlogosci prawie 5m, a szerokosci prawie 2m - wiec malutkie nie sa. PS2. Fordy, a szczegolnie scorpio odradzam, psuje sie to, pali duzo, jedynym plusem jest to ze czesci mnostwo i kazda z nich pasuje do kazdego prawie starego forda. W koncu skads sie musial wziac ten skrot FORD (Fix Or Repair Daily ) 8)

Mam nadzieje ze to tylko czysty przypadek, bo wlasnie zamowilem kompa z NF7-S z identycznymi pamiatkami... nie powiem, wku*** sie jesli nie bedzie dzialalo tak jak powinno :/

Eeee tam. To sklep mojego znajomego. Jakos nigdy mnie w ch.. nie zrobil 8) Chociaz nie po raz pierwszy slysze ze sie na nich ludzie skarza :wink:

Znalazlem taka wypowiedz na forum gieldy samochodowej:

Dozeer Co do placenia akcyzy, to mowie to co powiedzieli mi w urzedzie celnym: ze to nie oni ustalaja akcyze i nie u nich sie ja placi, tylko wszystko podlega pod urzad skarbowy. Jesli chodzi o samo kupno auta, to przy kupnie w powiedzmy autokomisie w niemczech zabieraja Ci momentalnie dowod rejestracyjny i tablice, musisz dostac tymczasowe i wykupic tymczasowe OC, inaczej nie przyjedziesz tym autem do Polski. No chyba ze na lawecie. Feluke Jak mam sie wstrzymac skoro mam w tym tygodniu kupic od znajomego Niemca Citroena XM za 300EURO, doslownie "trzysta euro" jak w polsce kosztuja 10k-15k... nad czym tu sie zastanawiac i po co wstrzymywac?

Z tego co ja wiem, akcyze placisz u urzedzie skarbowym, a takowy jest na pewno niedaleko Ciebie. A co do oplacalnosci to wydaje mi sie ze najlepiej jest pojechac samemu i przyjechac autem do Polski. Oplaty jakie ponosisz wtedy to probne niemieckie tablice + OC w Niemczech to okolo 100EUR no i plus wacha.

Taka Polska :evil: BTW Dowiedzialem sie w sumie jeszcze ze niby urzad celny w tym wypadku nie ma nic do powiedzenia skoro zeszlo zupelnie clo. O wysokosci akcyzy decyduje Urzad Skarbowy - to mi powiedzieli wlasnie w urzedzie celnym. Jeszcze do skarbowki nie dzwonilem, ale na pewno to zrobie. Jak sie czegos dowiem, napisze.

A wlasnie, zapomnialem, jak dzwonilem do tego urzedu celnego to sie wlasnie o totez spytalem. Powiedzial mi koles, ze jesli jest normalna umowa pomiedzy dwiema osobami to wtedy moga weryfikowac kwote z tym co jest na polskim rynku, natomiast jesli jest wzieta faktura to musza wziac z faktury kwote. Tylko nie wiem jak jest z tym "musza" :) Tak wiec sobie mysle, czy by przypadkiem dobrym pomyslem nie bylo dogadanie sie z kolesiem od ktorego sie kupuje autko zeby wstawil je do komisu, po czym kupic to autko z komisu na fakture... zawsze jakis pomysl...

Jak dla mnie to wszystko jest do [gluteus maximus]. Caly ten kraj. Nie dosc ze rzad nie daje nam szansy na kupienie nowego samochodu (bo porownojac nasze zarobki do ceny nowych aut to az na smiech mi sie zbiera) to jeszcze uniemozliwia sprowadzenie dobrego uzywanego auta nakladajac jakies bzdurne oplaty. Przez ostatnie 3 tygodnie probuje sie dowiedziec co i jak bo czeka na mnie Citroen XM :) w niemczech za 500Euro :> W internecie jedynie mozna znalezc plotki, nic konkretnego. W ostatnich dniach znalazlem cos takiego ze jesli cena na faturze rozni sie od ceny sredniej tego auta w kraju z ktorego go chcemy sprowadzic wtedy celnicy maja prawo zweryfikowac ta kwote do statystycznej ceny tego auta w Polsce. Czy to jest prawda? Nie wiem... :/ Najlepsze jest tez to ze dzwonilem pare dni temu do urzedu celnego i co mi tam powiedzieli? ZE NIE MAJA POJECIA 8) Ze powinno sie okazac samo z siebie za okolo 2-3 tygodnie! No przeciez to jest smieszne! Tak wiec cos mi sie wydaje ze ze sprowadzenia autka za niewielkie pieniadze zza zachodniej granicy nic nie wyjdzie i trzeba zaczac szukac jakiegos rzecha w Polsce... A zapowiadalo sie tak fajnie :cry: Chyba ze ktos z Was ma jakies pewne informacje, ale chyba jak na razie nic konkretnego nikt nie wie.