Witam!
Na początku warto wspomnieć - jestem tu, na forum tweak.pl nowy :) więc pozdrawiam wszystkich zgromadzonych teraz przed monitorami i czytającymi tego posta, liczę na udaną współpracę :) Ale do rzeczy.
Mam taką konfigurację jak pisze w tytule, jak i również w stopce powinno pisać ;) Pewnego razu jak to przystało na człowieka ciekawego ile siedzi w dureńku 600 postanowiłem go podkręcić, na mojej płycie, nie zmieniając kulerka [miała to być próba, chciałem zobaczyć na ile pójdzie]
Tak też zrobiłem, poczytałem troszku jak to zrobić i owocem tego było max taktowanie mojego proca - 850 MHz - jednak niestabilne [prawdopodobnie przez kuler] stabilnie szło 800 MHz.
Zaprzestałem tych praktyk podkręcania i pomyśalałem że zostawię tak do czasu gdy uzam że czas podkręcania nastąpił...
Ehh... Nadszedł i ten czas - i tu się zaczęła jazda...
Krótko - bom się rozpisał ;)
- napięcie rdzenia 1.6 [V], mnożnik 7x, magistrala 102, pamięci CL 2 - sprzęcik idzie na 714 MHz
- napięcie rdzenia 1.65 [V], mnożnik 7.5x, magistrala i pamięci tak samo jak powyżej - system ruszył, włazi do Windows XP PL, uruchamiam SiSoft Sandrę - działa piknie, następnie 3dmarka - na bump maping zwiech...
No nic - pomyślałem, wyłączyłem kompa, włączam - nie idzie, na diodach od błędów znajdujących się na mojej płycie MSI świecą się czerwone 4 diody oznaczające że procesor jest "damage" albo zainstalowany nieprawidłowo... Ale ja go przecież nie wyjmowałem! Więc chwyciłem zworkę resetującą BIOS - i to nie pomogło... Komp się nie odpala... No co tu zrobić... Wziąłem więc wszystkie akcesoria oprócz płyty głównej do kumpla potestować czy mi działa - okazuje się że działa!
Więc przychodzę do się, wkładam jak było, włączam - komp idzie!!!
No qrka co jest? Pomyślałem że nie dam za wyganą i że będę podkręcał dalej...
To co opisałem powyżej przy podkręcaniu zdarzyło mi się kila razy - reset BIOSU nie pomagał - musiałem wyjąc wszystko i poskładać - i to czasami kilka razy - żeby zadziałało
Jakby tego było mało - procesor mi syczy!!! Tak, nie przejęzyczyłem się, syczy! Znaczy syczy jak komputer nie chce wstać - jak wstaje to nie syczy. Sprawdzałem dokładnie - powyłączałem wiatraki, wyszstko odpaliłem na kilkanaście sekund - i to procek syczy...
Teraz nie mogę ustawić mnożnika wyżej niż 6.5x! Mostki na procesorze porysowane, nie dawno wstawał na 800 MHz - a teraz... 656 MHz :(
Czy ktoś mi może napisać co jest nie tak? Zasilacz? Płyta się faka? Co innego?
Przepraszam za przydługiego posta ale jestem w akcie desperacji... A miało być tak pięknie... ;)
Pozdrawiam wszystkich