Ponieważ miałem jeszcze w 2004 roku Radeona 9700/9800PRO z Silencerem, więc postanowiłem się tutaj "dopisać". Ale od początku.
Pierwsza karta na której "siedział" VGA Silencer to Hercules Radeon 9700PRO. Instalacja prosta i wszystko przebiegło ok. "Cuda" zaczęły się dziać jakieś 3-4 miesiące po instalacji Silencera. A to komp "zaliczał" zwisa w biosie, albo wiatraczek nie startował na grafie! :mur: . Miałem pewne "pomysły" co do przyczyn problemów. Ściągnąłem z karty Silencera i dokładnie wyczyściłem rdzeń. Okazało się, że radiator nie dociskał dobrze do rdzenia. Silencera wymieniłem na pasywnego Zalmana i karta nadal działa wyśmienicie u kolegi, któremu sprzedałem kartę. :-P Później kupiłem sobie Radka 9800PRO i Silencera w rev 3.0. Wszystko działało dobrze przez jakieś 2 miechy. Karta poszła na gwarancję - oficjalny "komunikat" z karty gwarancyjnej głosił - karta uszkodzona fabrycznie :blink: . Miałem dostać nowy model 9800PRO. Ale dopłaciłem jakieś 150zł i kupiłem grafę His IceQ 9800PRO Platinum. I tutaj nie działo się nic złego z Silencerem. Wydawało mi się, że "inne" Silencery idą do sklepów, a inne na grafy ICeQ. Do sklepów jakieś badziewia, a dla His-a "najlepsze okazy". :lol:
Karta do dziś śmiga u kogoś komu ją sprzedałem. :D
A teraz mam 6800GT z Zalmanem i NIKOMU NIE POLECAM VGA SILENCERÓW "ze sklepu". B)