dextor

Trudno by byla jakas kolosalna roznica biorac pod uwage ze jak narazie obie karty dzialaja w dx9. Roznice bedzie widac dobiero w grach wykorzystujacych dx10. I wlasnie dlatego uwazam za kompletne nieporozumienie, wrecz glupote kupowanie obecnie kart 8800gts/gtx. Prawdziwa roznice bedzie widac dopiero za jakies 6 miesiecy. Po pierwsze najpierw trzeba poczekac na Viste. Powiedzmy styczen. Zanim sie nowy Windows jako tako zadomowi na sprzetach ludzi minie pare miesiecy. Pewnie po premierze Visty dwie/trzy gry wyjda wykorzystujace dx10, ale wydaje mi sie ze wysyp gier ktore wykorzystaja potencjal 8800gts/gtx nastapi jakos na wiosne. A na wiosne pojawi sie pewnie juz odpowiedz ATI, poprawiona wersja 8800 w mniejszym procesie, lepiej sie podkrecajace i zapewne o kilkanascie procent szybsze. Wtedy jako ze i gry beda konkretne na dx10 to juz nawet bedzie oplacalo sie kupowac karte. Nvidia sie pospieszyla ale tylko dlatego by byc pierwsza. Na chwile obecna poprawna plynnosc w wiekszosci grach zapewniaja karty poprzedniej generacji. 8800 jest szybsze ale chodza one szybciej a nie plynniej. Oczywiscie mozna rzucic takimi perelkami jak Gothic 3, czy Oblivion ktore to zapewne w najwyzszych ustawieniach potrafia szarpac nawet na 8800gtx, ale sa to gry ktore sa przykladem ze dx9 juz jest zbyt malo wydajne do wyswietlania roznych wodotryskow graficznych i po prostu nadchodzi era dx10.

Ja mialem nadzieje ze GTS bedzie nieco tanszy. Za te pieniadze nie oplaca sie kupowac karty z dx10, majac na uwadze ze wysyp gier ktore beda w pelni wykorzystywac dx10 pojawia sie najszybciej za 6-8 miesiecy a do tego czasu pojawi sie pewnie poprawiona wersja G80 a i pewnie ATI wyda cos swojego. Teraz wydam ~2000 na karte, pogram moze w dwie, trzy gierki z dx10 (nie mowie ile sie pojawi ale w ile bede mial ochote/czas zagrac), a na wiosne wydam kolejne ~2000 na kolejna karte. Chore to sie powoli robi.

to powinienes miec tez pelna swiadomosc ze podniesienie napiecia na magistrali nie pomoze w OC karty graficznej. To ze dasz wieksze napiecie na magistrali nie oznacza ze rdzen karty czy pamieci beda mialy od razu wieksze napiecie. Na samej karcie sa zapewne regulatory napieć i wlasnie poprzez vmody na samej karcie graficznej mozna ominac niektore elementy i przez to podniesc napiecie.

toz to jest zeskanowane z jakiejs broszurki zapewne ... kolega chyba za duzo podkreca i napatrzyl sie na artefakty i wszedzie juz je widzi ... jeszcze troche i jak wyjdziesz z domostwa na dwor to bedziesz widzial artefakty na teksturach mijajacych cie panienek :D ... - Ale masz artefakty na twarzy; A nie sorki to skaza genetyczna :D :D

W sumie to juz sie robi paranoja, ludzie kupuja telefony i sie ciesza ze robi fajne zdjecia. Zdjecia sie robi aparatem fotograficznym a nie telefonem. Nie dziwie sie producentom telefonow ze wciskaja rozne bezuzyteczne gadzety do telefonow, bo trudno poprawic jakosc rozmow a trzeba jakos klienta zmusic do zmiany telefonu i zarobic :).

a to juz zalezy jaki masz sprzet obecnie i czy wytrzymasz na nim te pol roku. Ja juz mialem kupowac C2D ale jako ze sprzet mam jeszcze dosc wydajny to czekam z wymiana wlasnie tak do marca-maja kiedy to juz conroe bedzie w rozsadnych cenach a i zapewne 8800 od nvidia bedzie od jakiegos czasu na rynku i tez ceny powinny sie do tego czasu ustalic na rozsadnyn pulapie :)

I tak trzymac Alleluja i do przodu :D

najwyrazniej wlozyles do napedu plytke ze szpindla razem z tym styropianowym cosiem :)

Raida nie mam. Nawet mialem go zalozyc ale stwierdzilem, po przegladnieciu testu ze gra niewarta jest swieczki. Przy duzej ilosci ramu RAID da mi kompletnie nic, moze przy mniejszej 1GB bedzie mialo to jakies znaczenie ale w takim wypadku bardziej sie oplaca dokupic drugi lisc pamieci niz drugi dysk

Dyski to najdelikatniejsze elementy w komputerze. Awarie dysków sa dość częste. Pomimo ze mi nigdy dysk nie ulegl awarii, a uzywam komputerow juz dobre kilkanascie lat, to jednak znajac wiele historii padow dyskow i utraty waznych danych opinie ze ewentualna strate danych i awarie dyskow mozna miedzy bajki wlozyc uwazam za niepowazna. Dyski to delikatne mechaniczne urzadzenia w ktorych glowica lata jak szalona nad talerzami w niewielkiej odleglosci od nich. W sumie wielu ludzi ktorzy zakladali RAID0 czesto i gesto rezygnuja z tego rozwiazania z powodu niklego odczuwalnego wzrostu a jednak duzo wiekszego prawdopodobienstwa awarii. Na wykresach to wyglada wspaniale, ale w praktyce gry wcale znaczaco szybciej sie nie laduja, system szybciej nie pracuje. Podobnie wydaje mi sie jest z pamieciami RAM. Przykladowo mam pamieci w dualu i osiagam wg everesta 6200 MB/sek. Znajomy nie ma pamieci w dualu i osiaga cos kolo 3200 MB/s. Czy biorac pod uwage ogromna roznice w przepustowosci odczuwam niesamowite przyspieszenie w grach i podczas pracy w systemie. Nie. Wszystko rozbija sie o wydajnosc procesora, ktory i tak ledwo nadarza przerabiac dane z pamieci. W pewnych sytuacjach moze miec to jakies znaczenie ale wydaje mi sie ze wzrost wydajnosci powinien byc praktycznie rzedu 3-5 %. Podobnie z RAID0. Dla desktopow to tylko wykresy i marketingowy belkot. RAID wymyslono po pierwsze dla zwiekszenia bezpieczenstwa na serwerach oraz dla wydajnosci na serwerach gdzie juz przy wielkich bazach danych RAID0 ma zastosowanie. W domu przy giercowaniu czy lazeniu po internecie to juz bezsens korzystac z RAID. Podczas pracy w systemie duzo wieksze znaczenie ma szybkosc procesora i ilosc pamieci a nie jej szybkosc a w grach dochodzi jeszcze wydajnosc karty graficznej. I wszystko. W desktopach nie ma miejsca na RAID.

Kolega ma GA-K8NF-9-RH od niedawna ... dzisiaj eksperymentowal z ustawieniami i doszedl do 267x9 ... jak stabilnie trudno powiedziec ale superpi przeszlo, prime95 tez troche chodzilo .. procek ma ode mnie wlasnie tak kolo 2400 wyciagalem na nim stabilnie tak wiec jesli bys nie znalazl Infinity to bym polecil tego gigabyte. kolega wlasnie tez chcial za moja namowa DFI Infinity ale mial problemy z nabyciem to wzial tego Gigabyte i narazie jest zadowolony. Tylko ze ten Gigabyte ma chipset chlodzony jakims badziewiem ale dokreci do niego jakis wiatraczek i nieco go schlodzi. Bo o ile dobrze dziala czujnik to temperatura chipsetu dochodzi do 70 stopni :)

Jesli chodzi o podkrecanie to Gigabyte i MSI raczej odpadaja niewiele da siez nich wyciagnac. Asrock jesli chodzi o OC juz bardziej do mnie przemawia. ECS ?? zapomnij o tej firmie. Jesli podkrecac to juz wspomniana DFI Infinity w tym przedziale cenowym. Jesli bym nie podkrecal to bym skierowal sie ku Gigabyte

Znajac rynek sprzetu komputerowego ja bym uwazal z takimi opiniami. Tutaj nie chodzi o to czy da sie wykorzystac czterojajowce czy nei tylko chodzi o wyscig zbrojen pomiedzy intelem i amd. Gwarantuje ci ze w polowie przyszlego roku lub na koniec 2007 roku w cennikach beda czterojajowce. Technologia idze wlasnie w kierunku wielu rdzeni. Czemu ?? Ameryki nie odkryje jesli powiem ze technologicznie obecnie trudno skonstruowac procesor za sensowna cene pracujacy powyzej 5GHz. Jak wiec zwiekszyc wydajnosc procesora. Dajac mu kilka rdzeni pracujacych z mniejsza czestotliwoscia. I w przyszlym roku beda czterojajowce wykorzystujace reverse Hyper-Threading czy jak by tego nie nazwac. Z tego co wiem to juz teraz Intel przedstawil prototyp czterojajowca o nazwie kodowej Kentsfield skladajacy sie z dwoch C2D. Nie wykorzystuje on jeszcze Reverse-HT ale premiera sie odbyla, i zapewne w pierwszym kwartale przyszlogo roku bedzie dostepny.

słusznie rzeczesz ... sam nie tak dawno majac A64@2400 zastanawialem sie nad e6300 ... no i sobie policzylem dobra plyta 600-700 procek 700 pamieci jak bym chcial pozostac przy takiej ilosci jaka mam to spokojnie moge dodac jeszcze z 1000. Jak bym nie patrzyl wychodzilo jakies 2500 złociszy minus za obecny sprzet to suma sumarum spokojnie 1500 musiał władować. Skok wydajnosci nie wart tej ceny. Postanowilem wydac 600 pln na X2 i dwa rdzenie, pamieci mam az nadto moge na tym pracowac i grac przez 6-8 miesiecy a do tego czasu stanieje Intel do poziomu oplacalnosci przesiadki, a i moze jakies czterojajowce sie pojawią (AMD czy Intel) za rozsadna cene.

Moze potem odda :D :D :D ;)

po pierwsze nigdy bym nie kupil monitora uzywanego monitora crt. moze miec wypalony kineskop. a te 1600x1200 mozesz sobie miedzy bajki wsadzic :) na 17 calach taka rozdzielczosc jest nieuzyteczna. za ~400 - 500 zł da się kupić nowy 17'' monitor crt w sklepie BTW: ja bym wolał na Twoim miejscu nawet poczekać kilka miesięcy i uzbierać na jakiś LCD. Za 700-800 zł można już jakiegoś Samsunga 17 '' LCD kupić. Może przy grach czasem widac smugi ale komfort pracy jest nieporównywalny.

heh no nie. Proponujesz program do odtwarzania muzyki tylko dlatego ze jest do niego spolszczenie. Rzeczywiście niesamowicie jest to istotne przy tego typu programach.

owszem sa to ripy z HDTV w Xvid i wersje 750 BM mają rozdzielczość 950x544. a pełne HDTV już się ostatnio przewineło przez grupy binarne. Jak dobrze pamiętam Atlantis pierwszy sezon. Jeden odcinek ~4gb jak się nie mylę ... narazie nie warto przy naszych łączach :) "P-R Presents: Stargate.Atlantis.2x03.1080i.Renderman.ts (Repost) *yEnc* [001/108] - sga.2x03.1080i.part001.rar (1/114) collection size: 4.89 GB, parts available: 11652 / 11652 - 107 other files" drugi sezon tez sie pojawia :) :D ... ale do takich rodzynkow to trzeba miec zazwyczaj platny dostep do serwera z binarkami, a i wielkosc raczej nie na polskie łącza :) odcinek 45 minutowy o wielkosci ~5GB ... za rok-półtora pewnie przyda się 1.5 TG pod maską i Bluray :D

Już dzisiaj można ściągnąć seriale w HDTV (SG: Atlantis, Battlestar galactica, LOST) Ale zanim to sie upowszechni to minie jeszcze roczek, dwa a wtedy to ja juz bede mial zapewne cos wiekszego w obudowie poza dyskiem 320 GB no i blue ray bedzie w rozsadnej cenie :). Na chwile obecna i napewno przez rok 0.5 TB w kompie to az nad to Też miałem w swoim zyciu sporo dysków i żaden mi nie padł ale pomimo to wiedząc ile trzeba by dysk się uszkodził nie bede trzymał danych tylko na nim. A rzeczy z ktorych korzystam na codzien trzymam na dysku zeby nie grzebac po płytach co pare dni by cos odkopac, a nawet jesli to majac porzadnie podpisane plyty i za pomoca jakiegos programu do katologowania płyt mozna szybko odszukac potrzebna rzecz. To ze boje się o dane na dysku nie znaczy ze kopie notorycznie swoj komputer :D. Ja z dyskami obchodzę się jak z jajkiem. Wyciągam go może raz na pół roku. A jak ide do znajomego coś przerzucić to mam od tego stary dysk 40GB. Nawet nie trzeba dysku czesto wyciagac by go uszkodzic. Kopnięcie w obudowę, przepięcie z zasilacza i żegnajcie dane. Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile trzeba by dysk zniszczyć. Ja zdaje sobie z tego i za nic z życiu nie będę trzymał wszystkich moich rzeczy na tak delikatnym urządzeniu, z tak czułą na uszkodzenia mechaniką i elektroniką. Chociażby moja przygoda z obecnym dyskiem. Pracuje na komputerze, wyłączyłem go normalnie, rano uruchamiam i ZONK. W BIOS dysk jest, ale brak partycji rozruchowej. No to ja do DOS a tu nic jak by dysku nie było żadnej partycji. Zainstalowałem system na starym dysku, podpinam ten uszkodzony i kolejny ZONK system nie chce się uruchomić. Czarny ekran i tyle. Odpinam uszkodzony dysk system chodzi. No to ja za dysk i do kumpla. Inna płyta główna na innym chipsecie inny kontroler moze coś wyczai. Podpinamy dysk, odpalamy system no i coś się ruszyło. Ale system startował dosłownie 10 minut. Patrzymy a tutaj tylko dwie moje partycje. Klikamy na jedną z nich i zawiecha klepsydra się obraca dobre 5 minut. Wreszcie okno się otworzyło no niby katalogi widać, ale czemu tak się muli i czemu nie widać głównej partycji pozostaje dalej pytaniem. No to za PM8. Znowu, odpalał się z 5 minut. Ale jest i nawet widzi partycje startowa. Proba naprawy nic nie dała, no to usuneliśmy ją, utworzyliśmy, sformatowaliśmy na nowo i już dysk zaczął działać poprawnie. Po podłączeniu go u siebie już wszystko było w porządku ale dane z tej partycji straciłem. Nie było tam nic ważnego ale jednak co strata to strata. Jak widać dysk czasem wydaje się że zupełnie bez powodu sprawić niemiłą niespodziankę. A dotychczas pracował bez żadnych problemów przez ponad 2 lata i można by powiedzieć z ręką na sercu że jest bezawaryjny. A jak widać wydaje sięto być złudne. Złośliwość rzeczy martwych a tym bardziej komputerów nie zna granic. A żeby nie było do końca OT chcę kupić 7200.10 320GB :D Opowiadasz tutaj historię jednej firmy i na tej podstawie oceniasz cały rynek producentów płyt i zaraz uogólniasz że wszystkie płyty na gle są gorsze. Nieporozumienie. Dane na płycie napewno nie wytrzymają stu lat czy nawet kilkudziesięciu. Jak dla mnie to ona mają za zadanie wytrzymać kilka lat, bo i tak za jakiś czas pojawi się nowa technologia (Bluray) i znowu w celu zmniejszenia ilości płyt, zwiększenia bezpieczeństwa danych, przerzuce ważniejsze dane na nowe nośniki. Kiedyś pewnie wyskoczy kolejna technologia zapisu płyt i na płyte wejdzie kilkaset GB, moze mechaniczne dyski zostaną zastąpione przez napędy oparte na pamięciach, ale na chwilę obecną dysk to strasznie delikatny i czuły mechanizm który nie nadaje się do dłuższej archiwizacji danych. RAID wymyślono głównie po to by zwiększyć bezpieczeńśtwo danych, bo dane są cenne a dyski kruche. i skończmy to OT bo widze że ja ciebie nie przekonam że dane na samym dysku nie są bezpieczne, a ty mnie nie przekonasz że 8 letnią kolekcję mogę bezpiecznie trzymać na czymś co wystarczy lekko stuknąć podczas pracy by stracić dane.

Zależy w jakich warunkach trzymasz płyty i jak o nie dbasz. ja mam płyty cd które mają 8-9 lat i do dzisiaj działają. Wszystkie moje płyty DVD są w dobrej jakości i mają niektóre około 3 lat. Twierdzenie że dane na HDD są równie bezpieczne jak na płytach jest bez sensu. Dysk to w dużej mierze urządzenie mechaniczne i wystarczy jeden upadek z wysokości metra, kopnięcie w komputer podczas jego pracy, przepięcie z zasilacza by wszystkie dane poszły w piach. Po to się archiwizuje dane na płytach by były bezpieczniejsze. Inna sprawa ze jak padnie ci kilka płytek DVD to stracisz kilkanaście góra kilkadziesiąt GB, a jak padnie ci duży dysk z całą kolekcją to kilkaset GB idzie w zapomnienie ... jasne dostaniesz nowy dysk z gwarancji ale lata zbierania kolekcji idzie w zapomnienie W zyciu bym nie wrzucił swoich 0.5 TB danych na jeden dysk ... Przez niemal 12 lat (nie wliczając epoki Amigi :D) korzystania z komputerów przez moje łapy przewineła się masa dysków. żaden nie padł, może kilka razy traciłem partycje, dane. ale nigdy ale to nigdy nie powierze swojej kolekcji urządzeniu któremu do zepsucia wystarczy jeden upadek nawet z niewielkiej wysokości. I nie mam pojęcia skąd wytrzasnełeś twierdzenie że producenci płyt zrezygnowali z jakości na rzecz 'taniości'. Masz jakieś dane, raporty z badań że obecnie więcej płyt zostaje błędnie nagranych ?? Od zawsze nagrywam na różnych płytach i powiem nawet że to raczej kiedyś płyty mi padały podczas nagrywania.

Nigdy w życiu nie zamierzam trzymac swoich rzeczy tylko i wyłącznie na HDD. Jest to chyba najczęściej padająca część w komputerza . O ile padnięcie procesora, płyty można jakoś przeboleć, to strata danych z dysku jest bolesna. Powiedzmy że mam około 70 płyt DVD + ~300 CD. Przerzucić to na dysk i wyrzucic plyty mozna owszem ale w wypadku padnięcia dysku trace kolekcję którą zbierałem ładnych pare lat. A to że dysk padnie jest dość prawdopodobne, dużo bardziej niż to że nagle uszkodzą mi się wszystkie płyty :).

Wlasnie zbieram sie powoli do kupna dysku i biore pod uwage kupienie dwoch i zlozenie RAID 0 ale patrzac na te wykresy zastanawiam sie czy warto. Na papierze jako tako to jeszcze wyglada ale po przeczytaniu jeszcze http://www.anandtech.com/storage/showdoc.a...i=2760&p=10 nabieram coraz wiekszych watpliwosci czy warto. Biorac jeszcze pod uwage ze by w pelni wykorzystac RAID 0 trzeba by kupic porzadny kontroler SCSI i wtedy nawet osiagnie sie maks 160 MB/s .... hmmm ... czy warto wydawac dodatkowo ~400zl za przestrzen dyskowa ktore i tak nie wykorzystam (~640 GB zapelnic graniczy z cudem, a biorac pod uwage ze sa nagrywarki DVD to juz nie wiem jak nawet mozna zapelnic 320 GB :), no chyba ze na sile by udowodnic ze mozna :) ), zysk z predkosci wyglada na to ze jest raczej znikomy (no chyba ze ktos ma malo RAM i czesto system korzysta z pliku wymiany) i chyba nie wart wydawania 2x wiekszych pieniedzy. A że gra uruchomi się przy dobrych wiatrach 1s szybciej ... sie zastanawiam

różnica jest tak mała że w praktyce to różnicy nie ma żadnej ... dopiero 750gb będzie napewno wyraźniej szybsza ... ja kupuje raczej 2x250gb do raida, bo 500gb to i tak trudno bedzie zapełnic biorąc pod uwage że jest jeszcze taki wynalazek jak nagrywarki DVD :) a roznice w cenie wydam na chipsy i cole :)

Śmię wątpić że tak jest. Wręcz powien nawet ze 250gb ma talerze o bardziej gęstym zapisie. Wynika to z samej dokumentacji technicznej http://www.ocforums.com/showthread.php?p=4605093 a dokładnie http://www.ocforums.com/showpost.php?p=460...mp;postcount=52 Recording Density to chyba właśnie gęstość zapisu i przy modelu 250gb wynosi ona 813 a przy 320gb 781 wydaje mi sie ze - 250 i 500 maja talerze po 166.66 gb (250 ma 3 glowice tak wiec czyta z jednego talerza i jednej powierzchni drugiego, 500gb ma 3 talerze i czyta je cale bo ma 6 glowic) 320 ma talerze po 160 gb (2 talerze czytane 4 glowicami) 750 ma talerze po 187.5 gb (4 talerze czytane 8 glowicami)

po prostu wyrazilem swoja opinie na tą tandetną obudowę i wszystko ... a ze to jest IMHO to chyba nie muszę dopisywać bo po konstrukcji moich zdań można łatwo wywnioskować, że przytaczam swoje opinie inne modele TT są całkiem sympatyczne a ten akurat jest wizualnie beznadziejny i byłby ostatnim na mojej liście który bym kupił chociaż nie .. są jeszcze gorsze obudowy: http://allegro.pl/item111269576_arcydzielo...a_tc90_atx.html http://allegro.pl/item110657907__dla_gracz..._od_ss_fv_.html http://allegro.pl/item110282706_odjechana_...wona_f_vat.html w sumie na ich tle to ten TT to arcydzieło :) poza tym nie wiem czemu nie mogę wyrazić swojej opinii na temat tej obudowy ... przecież nie zaatakowałem nikogo, nikomu nie powiedziałem że jest taki czy siaki bo kupił taką tandetną w mojej opinii obudowę ...