wiec tak... mam dosc mala obudowe, a tym bardziej zasilacz ma malo miejsca wewnatrz... ale boje sie tego gdyz:
- trzeba rozbabrac go i wcisnac tam dodatkowo rurki wodne i radiatory a to by byl wyczyn...
-bloczki sa z miedzi i w takiej malej przestrzeni latwo o zwarcie...
-a dokleic nie dokleje, bo bodajze te mosfety z zasilacza to maja na radiatorach minus (tak mi sie wydaje, alebo jeden ma a drogi nie... nie pamietam dokladnie), musza byc przykrecone teflonowymi wkretami przez podkladki mikowe...
pozatym woda po jakims czasie zostanie "zanieczyszczona" i chyba by bylo latwo uszkodzic proca napieciem z tych radiatorow, co nie?
w kazdym badz razie wedlug mnie najlepsza (najbezpieczniejsza) opcja to wyciagniecie najbardziej grzejacych sie mos-fetow z puszki i zmniejszenie voltażu wiatraczka z zasilacza.
Zrobil ktos chlodzenie wodne zasilacza PC? jesli tak to prosil bym o jakies linki ze sprawozdaniem/projektem/fotorelacja itp itd.
Pozdr,
Robert
P.S. Bloczek na GPU juz gotowy... ale pojawil sie maly zonk... otuz po zdjeciu wentylatorka z gpu okazalo sie ze radiatorek ktory chlodzi jest "przyklejony" (tak to wyglada) na rdzen... no i nie wiem czy w takim wypadku zakladanie bloczku bedzie mialo sens? czy moze spilowac maksymalnie radiator? (ew jakies pomysly jak go zdjac)... moze macie jakies sprawdzone patenty....
wlasnei o to ksztalt tego radiatora z GPU (fory nie zrobie bo cyfrowki nie mam...)... sa to podluzne rowki o takiej samej szerokosci, wszedzie sa katy proste...
P.S.2. Jaka jest optymalna powierzchnia styku miedzi bloczku z wodą dla 60watowego proca?