Mój kolega miał 14 lat i palił jak smok. Paczka dziennie -,-' Obecnie od 1,5 do 2 <_< W dużej mierze przyczynił się do tego wpływ kolegów... Mnie niejednokrotnie proponowano, jednakże sumiennie odmawiałem. Nie znajduję w tym nic przyjemnego, ale nie krytykuję ludzi, którzy palą (chyba, że jest to mi bliska osoba). To jest nałóg. Równie dobrze można krytykować ludzi uzależnionych od innych używek. Najlepszym rozwiązaniem jest nigdy w to nie wchodzić ;) Ja nie spróbowałem i nie żałuję ;]