Router po resecie działa jak działał, DHCP jest, DNSy są. Na routerze wyłapywany jest tylko 1 komp. Kablami w switchu się bawiłem, bez efektu. Kable są ok, więc jak na mój gust to jest wina ustawień. Tyle tylko, że pojęcia nie mam co jeszcze mógłbym poprzestawiać. Komp mi mówi, że "kabel sieciowy odłączony"... Z zepsutego kompa oczywiście nie da rady wejść na "stronę" routera, ping nie przynosi efektów.