Ha temat troszkę odgrzeje. Lata minęły, komp jak stał tak stoi ale zaczął się resetować tak od tak. Podejrzewam płytę główną (cpu, ram przechodzi testy bez problemów, zasilanie wg odczytów programowych cały czas w normie). Dziś jeszcze będę na innym zasilaczu testował. Jakkolwiek mam podejrzenie, że gdzieś jakaś ścieżka się "popsuła" czy jakiś zimny lut zrobił (i też dziś będę z latarka i lupą siedział)
Mam prośbę o radę - czy dokupić samą płytę główna czy lepiej wymiana mobo, cpu, fan, ram. To co teraz działa całkowicie wystarcza do prac wykonywanych na tym sprzęcie. Gdyby ktoś mógł polecić coś dobrego na tym chipsecie. A może komuś leży w szafie i po dobrej cenie odsprzeda :)
i5-3570k (+Thermalright HR-02 Macho120), Z77A-G43, SilentiumPC Deus G1-500W 80+ Bronze, Crucial 16GB (2x8GB) 1600MHz CL9 Ballistix, 5x2TB HDD, 1xSSD (256GB)
Tak patrze na cene tej plyty teraz i jest drozsza niz jak skladalem 8 lat temu (+-) kompa. wtf!?
Dzięki z góry za każdą odp :)