-
Liczba zawartości
270 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez M4ciek
-
System od postawienia go ma zaledwie 3 dni, na XPeku miałem takie coś 1 raz, ale okazało się że opcja oszczędzania energii była włączona; po jej deaktywacji wszystko wróciło do normy; u mnie przeglądarka jest cały czas włączona (firefox) a net pada w bardzo nieregularnych odstępach - do 14ej dzisiaj miałem wymuszone 3 restarty a potem "raptem 1. a odnośnie tego powrotu to był jednorazowy przypadek, ale najciekawsze jest też to, że net na laptopie (udostępniany) działa cały czas, czy na Viście net działa czy też już padł :(
-
kolejne info (może ktoś coś zasugeruje bo ja tego nie kumam): mam aktywne udostępnianie połączenia internetowego (na laptopa); przed momentem padł mi net jak zwykle - włączyłem lapka (nawet się Windows nie zdążył wczytać) a net na kompie głównym wrócił z powrotem... WTF?!
-
mnie się w Viście nie udało zmienić rozmiarów partycji (wyskakiwał błąd bez konkretów, żeby sobie sprawdzić w dzienniku a tam też nic) w końcu zainstalowałem Acronis Disk Director i poszło bez bólu :)
-
Witam, mam taki dziwny problem ze swoim internetem :( Konfiguracja: Windows Vista NET24 (Netia) Kaspersky Internet Security 6.0 sprawa wygląda tak że po kilkunastu minutach lub godzinach nie działa mi żadna strona w przeglądarce (Firefox i Internet Explorer); nie pomaga restart połączenia ani wyłączenie Kasperskiego; pingi z wiersza poleceń dochodzą np. do onetu ale wpisanie adresu IP w przeglądarce zamiast adresu (na przykładzie onetu) również nie powoduje wyświetlenia strony; jedynym lekarstwem jest restart systemu; działające połączenia w tle są OK (np. uTorrent nadal ściąga i wysyła dane (do pierwszego z kolei update trackera), Gadu-Gadu czy Skype też działają dopóki ich nie zrestartuję) gdzie jest problem? przeglądałem opcje Kasperskiego ale nie doszukałem się opcji która to mogłaby być przyczyną tej dolegliwości :( opcja uśpienia łącza po okresie nieaktywności też jest nieaktywna;
-
ktoś się orientuje może czy gdzieś ten przeklęty LG L226WA-WN lub najlepiej WA-SN jest dostępny fizycznie (poza Mediashitem za 1500zł) czy też może po prostu będzie zastąpiony jakimś nowszym modelem w niedługim czasie i stąd te braki ?
-
Tagan i-Xeye 420W -- TG420 U02 w konfiguracji: ABIT AB9 Pro, E4300 bez OC, Geile 2x1GB Ultra, HDD Samsung: 2x250 RAID0 + 400GB + 500GB (4 dyski), grafika 8600GT bez OC. był nagły pad (tak jakby prądu brakło) ale i 1 huk... wywaliło gniazdka w mieszkaniu (blok) a światło OK. po włożeniu bezpiecznika w skrzynce pojawiły się jeszcze 2-3 uderzenia i spory smród; Amen tagana po równo 2 latach od zakupu
-
szukam użytkowników tej płyty którzy mają postawioną macierz RAID :) chodzi mi o kwestię tzw. staggered spin-up przy restarcie kompa...
-
aha, dodałem grupę "Wszyscy" w zakładce Zabezpieczenia i pomogło... ale tak na zdrowy rozum - czy za każdym razem konieczne jest takie że tak powiem pieprzenie się z ustawieniami? bo aż mi się wydaje że poszedłem jakąś okrężną drogą zapominając może o 1 kliknięciu gdzieś po drodze... do tej pory w przypadku XP <-> XP to działało - jedynie uruchamiałem tego prostackiego kreatorka połączeń i całość udostępniania kończyła się na etapie wyboru folderów (nawet nie pamiętam czy musiałem w ogóle cokolwiek więcej robić) - a na pewno nie było modyfikacji zabezpieczeń nie mówiąc o modyfikacjach w sekcji "zasady zabezpieczeń lokalnych"
-
sytuacja w skrócie na stan obecny: - stacjonarka z XP Professional, wyłączone proste udostępnianie plików, stworzone konto gość, net24 udostępniany systemowo na laptopa [L] - laptop z Vistą, jedynie stworzone konto gość, net działa :P jedna grupa robocza, oba kompy widzą się wzajemnie ale udostępniać plików nie mogę :mur: coś co powinno być proste jak konstrukcja cepa i po prostu działać wymaga grzebania a i tak suma sumarum nie działa jak powinno... udostępniłem po jednym folderze na obu i [L] no i próbując wejść z jednego na drugi (obojętnie z którego na który) pojawiał się błąd jak poniżej: stworzyłem więc konta gości na obu (systemy praktycznie czyste wcześniej nie modyfikowane zupełnie w zakresie sieci) i próbuję dalej: tym razem wywala błąd \\nazwa_kompa nie jest dostępny. Możesz nie mieć uprawnień do używania tego zasobu sieciowego. Skontaktuj się z administratorem tego serwera, aby uzyskać uprawnienia dostępu. Błąd logowania: użytkownikowi nie przyznano żądanego typu logowania na tym komputerze. Po googlowaniu doszedłem do tego: konsola zasady zabezpieczeń lokalnych -> Przypisywanie praw użytkownikom i szukamy zasady odmowa do tego komputera z sieci. trzeba wywalić konto gościa (w XP istotnie była ta pozycja, w Viście pusto). Potem opcja Zasady uzyskiwanie dostępu do tego komputera z sieci i tam dodajemy grupę użytkowników wszyscy. Tak też zrobiłem, ale wywala się błąd i informacja o nie zapisaniu tych zmian Mimo nie zapisania tych zmian efekt obecnie jest taki, że wchodząc z na [L] czy odwrotnie widać udostępniony folder na maszynie po drugiej stronie kabla ;) i wchodząc w niego widać zawartość, ale w podfoldery tego folderu dostać się nie mogę (wywala "Odmowa dostępu") Pomóżcie co dalej bo już mnie coś strzela.... :mad:
-
odgrzewam trochę temat, ale przez wakacje praktycznie nie korzystałem z laptopa... a o sprawie zapomniałem gdyby nie planowany wyjazd na urlop i się okazało że źle zmontowali całość bo nie mam również i dźwięku :o próbowałem wiele sposobów (nie sugerować że to sterowniki bo zrobiłem nawet backup z oryginalnego recovery CD) - winamp, wmp - wszędzie głucho cokolwiek bym nie odpalił, pod słuchawkami też sprawdzałem :( @Azazel85: laptop jest na sztywnym podłożu, nie trząsam nim w żaden sposób.... ale lipa.
-
a od czego Wam moby ucierpiały ?
-
tak, bo po poprzedniej wpadce ;) i zrobieniu od nowa wtedy poprawnie instalki (działała bezproblemowo wtedy i działa ponownie bo musiałem użyć ponownie tego samego ISO do instalki - brak czasu i chęci na zabawę w detektywa) dorzuciłem teraz tylko ściągnięte od tamtego czasu exe-ki, import ustawień w nlite i wio na cd-rw.
-
wg. tego co mam w katalogu z poprawkami i dat stworzenia plików (ich pobrania) to pomiędzy moimi buildami XPeka doszły te poprawki (tzn. nie było ich w moim majowym buildzie a znalazly sie w tym lipcowym z ktorym mialem juz problemy) - nawet oryginalne sterowniki z płyty Abita które w maju już instalowałem nie działały, bo wpierw myślałem że to ja złe pobrałem ze strony Intela. WindowsXP-KB933811-x86-PLK.exe WindowsXP-KB933062-x86-PLK.exe WindowsXP-KB923689-v2-x86-PLK.exe WindowsXP-KB939373-x86-PLK.exe WindowsXP-KB927891-v3-x86-PLK.exe WindowsXP-KB930916-x86-PLK.exe WindowsXP-KB935843-x86-PLK.exe
-
taka uwaga do tych co niebawem zamierzają instalować od nowa system dodając w nlite najnowsze update'y z WU - gdzies w miedzyczasie pojawila sie latka ktora komplikuje dzialanie sterownika Intel Chipset Software Utility dla tych ktorzy maja oparte plyty na nim :P mialem wersje xpka po nlite z maja i teraz z czerwca i na tej nowej wyszedl problem po instalacji (przestaja dzialac porty USB!)
-
odznacz: Mój komputer -> Narzędzia -> Opcje folderów -> Widok -> Automatycznie wyszukuj foldery sieciowe i drukarki. Być może to jest to.
-
w Acronisie czy innym podobnym w sumie można, ale ja nie stosuję tej metody bo za każdym razem przed instalacją poprawiam wersję OEMa aplikując mu hotfixy z WU. No i jeszcze byłby to świeży system z odinstalowywanym m.in pakietem Nortona... ? :lol: Ale to akurat moje subiektywne zdanie i mało to ma wspólnego z tym tematem. Koledze BArt_X chodziło o kwestię legalności i zgodności systemu z tym co ma pod spodem na nalepce :P a nie o sposób instalowania ;) suma sumarum - jest to legalne :P
-
powinno wszystko działać :) ja do swojej Toshiby mam beznadziejny Recovery CD co usuwa wszystkie partycje i dane "instalując system" (w cudzysłowiu bo prócz tego mam jeszcze kilka gówien gratis których akurat nie chcę). Załatwiłem od znajomego kopię z nośnika OEM - taką właśnie co potrzebuje aktywacji i wpisałem klucz z naklejki :)
-
dzięki IHS, zrobię to i zobaczę co się będzie dziać, w każdym bądź razie to akurat że padł jakiś odtwarzacz, zdarzyło się po raz pierwszy; bo lawina zaczyna się najczęściej na firefoxie, winampie lub którymś z komunikatorów :) ew.pada jako pierwszy explorer.exe; dam znać niebawem czy są zmiany (takie jaja z systemem mam średnio 2-3 razy na dobę (z kompa korzystam obecnie po ok.16/24h)
-
jeśli pytasz o OC to odpowiadam: brak; z resztą jakichkoliwek innych ustawień związanych z RAMem z BIOSie również nie ruszałem (poza koniecznym resetem po wymianie pamięci z jakichś noname na GEIL'e) mam zrobić jakieś screeny?
-
odgrzewam swój temat, bo nadal liczę na pomoc :( oto sytuacja sprzed paru chwil: oglądam sobie małe materiały filmowe (SubEdit Player w toku); w tle Firefox gdzie akurat przeglądam stronkę; klikam na jakimś tam linku prawym i zwiecha! killuje proces firefox.exe; po sekundzie spokoju zawiesza się subedit.exe; no to jego też usuwam. następnie prawym przyciskiem myszy klikam kolejno na ikonę Gadu-Gadu: kill potrzebny... potem prawym specjalnie wybrałem ikonę Skype z zasobnika... oczywiście stało się to: następny był już tylko explorer.exe: już bardziej obrazowo się nie da tego pokazać... jakieś pomysły co sprawdzić? co to może być (nie uśmiecha mi się reinstalowanie systemu) edit: nie mogłem uruchomić explorer.exe z listy poleceń od razu (*nie mogłem = 100% obciążenia rdzenia "na wejście" dla tego procesu); zdołałem włączyć FF na nowo, wrzucić zrzuty ekranu na imageshacka i napisać tego posta; po czym próba uruchomienia procesu explorer.exe zakończyła się sukcesem
-
hmmm wydawało mi się to jasne, ale może faktycznie nie doprecyzowałem; najczęściej jest to explorer lub firefox chociaż inne zwykłe aplikacje też już blokowały cały system - killując jeden proces, problem wchodził na tą aplikację której użyłem w następnej kolejności (a raczej próbowałem); raz wywalę 1-2 procesy a raz muszę i z 5 zanim to się "uspokoi"
-
słuchajcie, na dzisiaj taki oto problem który mam od pewnego czasu, jednak dzisiaj problem ten pojawił się zbyt wiele razy jak na moją cierpliwość... otóż podczas zwyklej pracy w systemie co jakiś czas następuje zawieszenie systemu, tzn. któryś z uruchomionych procesów, w danym momencie użyty mówi mi "mam Cię w [gluteus maximus]" i wskakuje na 50% CPU (mam dwurdzenia); pomaga CTRL+ALT+DEL i skillowanie takowego, ale problemem jest to, że w większości przypadków po zabiciu jednego, używam jakiejś innej aplikacji (np. poprzez aktywacje jej okna) i to z kolei ona przejmuje chorobę maksymalnego obciążenia procka i tak sobie mogę wywalić kilka procesów jeden po drugim. Najczęściej w całej tej wku... już "zabawie" uczestniczy explorer.exe chociaż nie zawsze łańcuch zaczyna się od akurat niego. Często wywala się firefox podczas normalnego wczytywania strony (99% i stoi po czym się pojawia (brak odpowiedzi), potem winamp + np. totalcmd czy gg (różne kolejności, zależy co wpierw spróbuję użyć, na co się przełączę); czasami wywali się tylko 1-2 procesy i je uruchamiam z powrotem po sekundzie (np. firefox.exe), ale z explorer.exe już tak łatwo nie jest bo często wywołany ponownie nie daje się uruchomić (od razu wskakuje ponownie na maksymalne obciążenie i jedyne co mogę to znowu go wywalić) - pomaga dopiero usuniecie jeszcze kilku innych procesów przed nim i dopiero raczy mi się odpalić ponownie. Skanowałem system ad-aware, spybotem, korzystam z aktualizowanego na bierząco KIS'a. Chciałbym wiedzieć czemu mam takie jaja z XPekiem :( :mur:
-
no tak, ale miałem wcześniej 1 GB i tez tyle pamięci ustalonej na plik wymiany i XPek sie nie rzucał.. a jak już pisałem - w rejestrze zmiany robiłem i obserwowałem przez kilka dni - żadnych różnic; wkurza mnie ze system wykorzystał niewiele ponad polowe operacyjnego RAMu (z 2GB) a miałczy że mu mało przydzieliłem na dysku... też tak macie ?
-
nie chciałem zakładać nowego wątku, a ten wydaje się być ogólnym dot. pamięci wirtualnej więc zapytam: jak ustawić XPeka z plikiem swap, jego wielkością, bo zaczyna mnie to irytować że przy 2GB pamięci operacyjnej: Windows kwiczy że mu za mało ramu (ustawione mam tak symbolicznie na 200-400MB). Przecież swap jest podobno wykorzystywany przy zapełnieniu 80% pamięci a nie 55% jak u mnie a do wartości 80% nawet nie dobrnąłem. Kombinowałem ze zmianami w rejestrze w kluczu opisywanym w wątku dot.optymalizacji ale na niewiele się to zdało - połowa wartości i system już jęczy z tray'a.