Chce kupić komputer dziecku na Boże Narodznie(w zime) , tylko jestem już zalany całą masą kłopotów z tym związanych , Otóż najpierw udałęm się do supermartketu w celu przyjrzenia się z bliska komputerom najpierw ich szukałem obok pralek , lodówek , dopiero gdzieś niedaleko telewizorów się znalazły. Przyjrzałęm się im wreszcie z bliska i tu pierwszy bezsens na komputerze tylko kilka zwykłych guziczków , a przecież mówi się że komputery to takie genialne skomplikowane maszyny a tu tylko ze 4 guziki !!! śmiać mi się chciało, cała technologia i tylko 4 guziki!!! Oglądam go dalej i kolejny bezsens! pukam lekko w obudowę a tam echo!!! Niemogę !!! odgłos jakby tam nic nie było , i padł kolejny mit o super technologii. Dobra to jeszcze nie koniec , dopiero się zaczyna ! poprosiłem pana na dziale , aby poradził mi komputer dla dziecka , ale zaznaczyłem że ma być z internetem ! (powiedziałem mu jeszcze "tylko nie z internatem" ) , on powiedział że na każdym działa internet , no to ja tutaj wykryłem chaczyk i pytam się "ale czy on MA internet czy na nim tylko DZIAŁA INTERNET?" no to on mi zaczął ściemniać jakimś slangiem o jakiś sieciowych modemach , na co ja mu ciągle mówię że ja chce komputer Z INTERNETEM a nie z możliwością podłączenia internetu , każdy głupi zauważy różnicę co nie ? Następny bezsens poprosiłęm go aby włączył komputer ! Trzeba było czekać nie wiadomo na co , na jakieś napisy i znaczki na ekranie aż w końcu komputer stanął na takiem ekranie z ikonami (teraz już wiem że to są ikony) , następnie zacząłem naciskać cyferblat i nie miałem liter na ekranie , zameldowałem mu problem , a on na to mi włączył jakiś biały ekran i mówił że można pisać ! Ale to był cwaniaczek w tej komputerowni , no to ja piszę na cyferblacie "jaka jest pogoda?" i...... NIC! po prostu nic tylko mi w odpowiedzi taka kreska migała czarna ! Też mi technika 21-wszego wieku , pytasz "skomplikowaną" maszynerię o pogodę a ona ci kreskę migającą ! i jeszcze taką że ekran przepali ta kreska , bo miga bez powodu. potem miałem problem bo komputer nic nie mówił , oczywiście mało obstawiałem to że powie coś do mnie , wszak już na starych filmach komputery gadają do ludzi , a ten cfaniaczek z marketu , piosenkę mi puścił z tego komputera, co ? magnetofon w środku to ja też mogę ukryć ! Kolejna sprawa to ta całą "myszka" (mysz , a kysz !) , któr ajest do przesuwania strzałki na ekranie , jak mi zrobił tą strzałką na ikonie to takie kolorowe się pojawiło i migało i muzyka znowu z magnetofonu poleciała! (w sumie ile się tam tej taśmy mieści?). Tak naprawdę najbardziej w tym całym technicznym zamieszaniu podobał mi się cyferblat , bo był mniejszy niż maszyna do pisania ale spełnia o wiele mniej funkcji (w sumie zawsze jak coś jest mniejsze to bardziej ubogie) , na przykład , gdzie są w środku cyferblatu czcionki ? a jak się wysypią ze środka ? bezsens ! Już ostatni bezsens , mój (a raczej dzuieciaka) komputer ma w srodku taki wicher z wiatraka , próbowałem powiedzieć synowi by wyłączył bo prądu ciągne ale on mówi że to jakiś cezor chłodzi. W końcu on się zna na tym ! Od tej chistorii minął już rok , wtedy zaprowadziłem dzieciaka do marketu , on wybrał sobie sam komputer , przez rok nauczył mnie pisać na forum i czatu, a na reszcie on się zna sam!!