Plan był bardziej hard :lol: :wink:
Urodził mi się w głowie kilka dni temu.
Rowerek, na nim samobójca, czyli ja :lol: :wink:
Podczepiamy go do auta... Tylko jest jeden problem... Lina musi być dosyć długa... Aby auto, które mnie ciągnie przejechało przez miejsce z radarem i mogło nabrać predkości. Tu rodzi się drugi poroblem... Nabranie znacznej prędkości :twisted:
Szarpnięcie na pewno nastąpi :lol: :wink:
Ale mając to przećwiczone... Myślę, że do 75-80 km/h spokojnie bym sie mógł rozpędzić... Jeden ból... Jest przejazd przez tory tramwajowe w tym miejscu :twisted:
Więc jak kupię porządny rower z dobrym amorkiem, którejś nocy... Strzelę sobie fotkę :twisted: :twisted: :twisted: