Mac'

Godzinke temu jeszcze był. Za 1200funtów/dolarów bo dobrze nawet nie patrzałem. Ale screeny były nieczytelne i mogł to być oszust.

Domen nie umia zroic/nie mogą. http://tweak.pl/forum/

Nie mówie o takich malutkich. Kosą ściałem o obwodzie ok.10cm. Bo takie troche wieksze od sadzonek to wiadomo. Nawet zwykła kosiarka przejade. To jeszcze jedno dobre jest.

A tam ZPP. Jak napiszemy 10 stron to nie będzie sprawdzał.

Do wykaszania przy drzewkach sa wykaszarki. A kosa do koszenia(jak jej ręczny odpowiednik). Jak masz załozone ostrze albo gruba zyłke to małe drzewka leca w powietrze a z innych kora odpada(wiem z autopsji).

AM3 http://www.dailytech.com/article.aspx?newsid=3169

Spalinową. Wypaśne są. Tylko problem z drzewkami jest bo można ładnie je ściąć.

Da za wyścig do posta nr.5000 .

Wg. instrukcji i doświadczen potrzeba kluczy trzech rozmiarów(10,13 i 17) w różnych wersjach i kilku śróbokretów do rozkręcenia całego trampka. A pytam z ciekawości.

Jak mogłes takie cos zbeszcześcić?? Takie cudo techniki. A jaki stary czy ten nowszy od VW Polo?? EDIT: Ilu kluczy użyłeś??

Ruski by chmury rozgoniły :lol2: .

Kumpel komandosa w 10s wychlał. Nie wydaje sie wam że to 0,5 nie 0,7??

A potem wrzuć do do smieciarki. Niech ich zmieli :razz: :razz: :lol: :lol: :D :D :lol2: :lol2: :banana: :banana: .

Pewnie masz już przyzwyczajony :lol: .

A kończymy kropką. Lub innym znakiem interpunkcyjnym typu ! ,? ,... .

Jest na to sposób. Zamawiać dopowiedni sprzęt na skład i sprzeda zamiast codegena/tracera fortrona albo huntkeya. Ale to musi zrobić sprzedawca.

"Fala" nie na zbyt małą skale to jest. Ot taka "falka". Jakby dawał 3 dni ZPP to wtedy bedzie "fala". Poza tym każdy sie teraz pilnuje.

Awansujmy Sikora na kaprala albo starszego sierżanta. Wprowadzi wojskowy dryl. :lol:

Dostanie 1 dzień ZPP za nieczytelne pismo. :lol: :lol:

Chyba??

Oczy i twarz opali a reszta ciała??

5zł i pięć groszy z kaucja w zabce butelka 70gr

Poczytajta komentarze: http://www.winka.net/opis/komandos_ziel

Zaś będzie plaga zawianych na ulicach zaś.

Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz, zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wokół. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi: - Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba odwieźć na miejsce...