Imperator Kret

W Focusie sonda lambda wyrzucała mi błąd i check engine pojawiał się czasami na dzień, dwa, czasami na tydzień a potem znikał na dzień, tydzień, miesiąc. W końcu udało mi się zgrać wizytę w serwisie ze świecącą kontrolką i wymienili na gwarancji ;)

Jak poprawić wizerunek Priusa ;)

Coś dla wyznawców teorii "Mam czterynacztery, więc zimówki są zbędne":

U mnie wskoczyły Conti TS850P, bo 860 nie produkują w rozmiarze 215/55 R17. Nigdy mnie ta marka nie zawiodła i teraz też jestem zadowolony. Dobra przyczepność, nie hałasują. W sumie nie zauważyłem gorszej trakcji niż na letnich Pirelli P7 o 20 mm szerszych.

Nie gadaj głupot. VAG nie wymienia silników, zamiast tego mówią że ten silnik tak ma.

Giulia zamiast M4 to się zgodzę. Nie dość że tańsza to jeszcze 80 KM więcej. Szkoda tylko że psuje się na potęgę. Na forum Alfy była ciekawa historia - kilka miesięcy w serwisie i po przepychankach z prawnikiem w końcu dostał nowy samochód bo nie potrafili naprawić pierwszego :D

Chevrolet Camaro ZL1 1LE (2018) - 7:16.04 ;) Jak chcą ustawić samochód pod jazdę na torze to potrafią. Mimo wszystko wolałbym zwykłe SS, bo nadaje się do jazdy na co dzień.

Wczoraj kumpel przyjechał z Niemiec wynajętym BMW M4. Swoją drogą mają tam świetne ceny - zapłacił 100 EUR za dzień, samochód z przebiegiem poniżej 20k km. Może miałem za duże oczekiwania, ale nie zachwycił mnie. Przyspieszenie takie sobie, dźwięk też bez szału. Warunki były kiepskie, więc ciężko mówić o prowadzeniu. Kontrola trakcji dziwnie działa, bo na pierwszym biegu reaguje z opóźnieniem i najpierw jest uślizg kół a potem odcina moc. Szczerze mówiąc wolę Camaro SS. Przyspieszenie podobne, ale silnik wolnossący który ma więcej momentu niż twin-turbo w M4. Dźwięk bez porównania, V8 to V8. Wczoraj byłem przekonany że na torze wyszła by przewaga M4, ale dzisiaj znalazłem porównanie czasów na różnych torach i różnice są do 1 sekundy. Wygląda na to, że Amerykanie nauczyli się robić dobre samochody. Albo Niemcy osiedli na laurach ;)

Jak chcesz mieć 100% pewności co jest w burgerach to też tylko ostatnia opcja ;)

Czasami w Lidlu pojawiają się burgery z mięsa Limousine. Całkiem niezłe w cenie poniżej 20 zł/kg, ale małe - 110 g sztuka. Jak chcesz zaszaleć to możesz kupić burgery z sezonowanej wołowiny - https://beefshop.pl/wolowina-kulinarna/12-herefordburger.html Albo podejście DIY - kup cały antrykot ok. 3-4 kg, zmiel na grubych oczkach i uformuj burgery po 200g. Antrykot wychodzi ok. 30 zł/kg.

To może nawierć 2 małe otwory i wklej gwintowany pręt? Na epoksydzie będzie mocno trzymać i będzie dodatkowy element działający na zginanie. W tym tygodniu miałem "przyjemność" jazdy do Poznania i z powrotem DK11, w sumie 600 km. Koszmar. Zdolności jazdy samochodem u ludzi zanikają. Prawie nikt nie trzyma odstępu, mimo że i tak nie planuje wyprzedzać. Zapada zmrok i jakiś emeryt jedzie 60 w niezabudowanym a za nim kolejka 20 samochodów i nikt nie wyprzedza. Najlepsi są i tak "wychylacze". Połowa samochodu na drugi pas, żeby zobaczyć czy jest miejsce, po czym wraca na swój pas nawet jak jest pusto po horyzont. I oczywiście dalej jedzie 5 metrów za TIRem.

Prawdziwa redukcja masy to jest w Skodzie - klamki są plastikowe zamiast magnezowych ;) 55 KM powiadasz... też tyle mam na każde koło.

Dlatego takie samochody wypożycza się na dzień/tydzień/miesiąc a nie kupuje ;)

O kiepskich osiągach S5 już pisałem, teraz będzie o spalaniu. 300 km do Warszawy - ponad 40 litrów paliwa. Szybko, ale bez szaleństw. Natomiast wczoraj byłem świadkiem(jako pasażer) jak ten samochód spalił 56 litrów paliwa na odcinku dokładnie 198 km - A2 z Poznania do Łodzi. Nie udało się dojechać do centrum bez tankowania. Zabójcza średnia 28l/100, nawet w R8 czy GT-R miałem dużo mniej.

Przy tak małych różnicach w cenie ja bym nawet się nie zastanawiał i brał od razu Conti. Nigdy mnie ta marka nie zawiodła. Przy takich przebiegach masz opony na 5 lat. Warto oszczędzać ~60 zł rocznie? W sytuacji podbramkowej liczą się centymetry a nie pół metra.

Ja nie widzę sensu kupować wielosezonowych. Sezon na zimówki jest na tyle krótki, że opony wystarczają mi na 4 lata. Biorąc pod uwagę szybsze zużycie wielosezonowych niż letnich, oszczędność w skali roku to może 200 zł? Pewnie nawet nie. Na oponach i hamulcach nigdy nie będę oszczędzał.

Za to wczoraj była jakaś akcja i patrole rozstawione w prawie każdej wsi. Naprawdę było zatrzęsienie policji.

Poważnie, jak na samochód za ponad 300k, który ma być sportowy to osiągi rozczarowują. Poza tym fotele są niewygodne, brzmi dobre tylko przy kręceniu do odcinki a ilość miejsca z tyłu jest żałosna(tylko dzieci się zmieszczą).

Nie no, przecież napisałem 100-150 a nie 0-100 ;)

Kumpel wynajął Audi S5(3.0 ze sprężarką 333 KM). Okazało się, że w sumie nie przyspiesza szybciej niż mój Passat :D Mowa o przyspieszeniu w zakresie 100-150 km/h. Jakbym wydał 2 razy tyle na S5 to byłbym mocno rozczarowany.

Oglądałeś w ogóle to nagranie? Gość w Mercu skończył manewr wyprzedzania i był z powrotem na swoim pasie zanim Skoda w ogóle pojawiła się w kadrze. Gdzie tu jazda na czołówkę i spychanie na pobocze? Jedyne co można mu zarzucić(na podstawie nagrania) to nadmierna prędkość i wyprzedzanie na ciągłej. Należy mu się mandat zgodnie z taryfikatorem i nic więcej(znowu na podstawie nagrania). Nie pochwalam wyprzedzania na ciągłej, ale jakby nie patrzeć jest to wykroczenie tak samo jak nadmierna prędkość. To, że był w złym miejscu i złym czasie nie może mieć wpływu na wysokość kary. Tak samo jak nie można pociągać go do odpowiedzialności za dwóch dorosłych facetów, posiadających prawo jazdy i (przynajmniej w teorii) zdolność samodzielnego myślenia. Hipotetyczna sytuacja: Jedzie ciężarówka i 3 samochody z prędkością 70 km/h w terenie niezabudowanym. Jest linia przerywana, nie ma zakazu wyprzedzania. Wszyscy jadą stałą prędkością, ale nikt nie wyprzedza i nie ma między nimi odstępów. Dojeżdżasz z prędkością 90-100, wyprzedzasz całą kolumnę, pod koniec manewru masz 120 km/h, bo chcesz zakończyć manewr szybciej. Kończysz manewr i wracasz na pas dajmy na to 100 metrów przed linią ciągłą a z przeciwka pojawia się samochód(dajmy na to że jest łuk). W chwili jak wyprzedzasz kolumnę jakiś stary Golf albo Passat TDI jako ostatni w kolumnie budzi się z zamyślenia i zaczyna wyprzedzać bez redukcji(bo diesel, moment, olaboga). Nie ma wystarczająco mocy, widzi samochód z przeciwka, ale myśli że zdąży. Nie wyrabia się i czołowo uderza w samochód z przeciwka i zabija kierowcę. Dlaczego Tobie powinno grozić coś więcej niż mandat za przekroczenie prędkości?

W idealnym świecie tak by się działo. Natomiast w Polsce 90% kierowców nie zachowuje bezpiecznego odstępu. I tu nawet nie chodzi o wyprzedzanie, jadą takie ofiary losu za ciężarówką, nikt nie wyprzedzi i nawet nie planuje wyprzedzić, ale odstęp między samochodami jest w granicach 10-15 metrów max... i potem ja muszę wyprzedzać od razu kolumnę 10 samochodów i TIRa ;)

Jako, że jeżdżę Passatem to mogę wyrazić moją kontrowersyjną opinię na ten temat. Moim zdaniem winę ponosi kierowca Ferrari, który zahamował w najgorszym możliwym momencie. Miał dość miejsca żeby dokończyć manewr a tak dał ostro po hamulcach i zaskoczył tego w Cayenne. Facet w Skodzie zjechał do krawędzi, żeby idioci mogli się zmieścić. Spokojnie by przeszli na trzeciego. Nie pochwalam ich zabaw, ale gdyby Ferrari prowadził ktoś mający pojęcie o jeździe, nie doszło by do wypadku. Oczywiście w internecie wszyscy są mistrzami kierownicy, zawsze zachowują odpowiedni odstęp i reakcje kierowcy formuły 1. Ja natomiast na 99% nie zdążyłbym wyhamować w podobnej sytuacji. Zwłaszcza dwutonowym Cayenne jadącym za lekkim Ferrari.

Ale mieści się w sedanie komplet felg i opon ;)

Trzeba było dopłacić trochę do Passata ;)